11.

287 9 0
                                    

Maraton 3/3
Nie minęło 3 minuty i zostałam przygwożdżana do ściany i obdarowywana mokrymi,namiętnymi pocałunkami wzdłuż szyi i ustach.Nie czekając za długo chłopak wziął mnie na ręce i położył na łóżko następnie pocałunkami zjechał na odsłonięty dekolt,rozwiązał bardziej szlafroczek by dobrać się do mojego biustu. Z miseczki stanika wyciągną moje piersi i zaczął im poświęcać uwagę. Ja natomiast wplotła palce w jego włosy. Zrzucił ze mnie szlafrok jak i stanik,pocałunkami zaczął kierować się coraz to niżej,jęczałam kiedy zaczął przez materiał moich koronkowych majteczek pocierać moją łachteczkę. Nawet nie spostrzegłem się kiedy nie mieliśmy na sobie bielizny. Adrian nie czekając dłużej rozszerzył moje nogi i wbił się jednym mocnym ruchem. Syknęłam na ból,byłam dziewicą wiec bolało jak cholera. Kiedy zaczął się poruszać ból ustępował,a na jego miejsce przyszła rozkosz. Jęczałam kiedy coraz to szybciej poruszał biodrami. Ba! Nawet starałam się wyjść mu na przeciw,ale kiedy osiągnęliśmy spełnienie zorientowałam się,że ten kretyn się nie zabezpieczył. Kurwa!. Niestety byłam zbyt zmęczona by go zbesztać,kiedy tylko ze mnie wyszedł ja od płynęłam do krainy morfeusza

)(Rano)(

Obudziłam się w łóżku naga,a koło mnie leżał Adrian śpiący,wsłuchałam się w jego oddech aby upewnić się czy napewno śpi.Kiedy byłam już pewna,że śpi jak kamień powoli wstałam kierując sie do łazienki.Ubrałam się,umyłam zęby i zrobiłam poranną rutynę.Wychodząc z łazienki popatrzyłam na łóżko czy Adrian nadal śpi,tak śpi jak kamień,nawet o centymetr się nie ruszył.Poszłam do kuchni,otworzyłam lodówkę i wyjełam z nej pomidora,boczek,szczypiorek i jajka. Wzięłam patelnię wlałam na nią olej i wrzuciłam pokrojony boczek, następnie dodałam jajka i pomidora. Wyłożyłam wszystko na dwa talerze i posypałam delikatnie szczypiorkiem. Połorzyłam wszystko na tacy i pokerowałam się w stronę naszego pokoju. Gdy weszłam już do środka Adrian już nie spał.

-Dla kogo to? - zapytał

-Dla nas, tak pomyślałam, że po wczoraj przydało by się śniadanie do łóżka-odpowiadam i na wspomnienie wczorajszej nocy zarumieniłam się

-Oj nie trzeba było-mowi szczerząc się

-Tak trzeba było, a teraz nie marudzić i bier się za jedzenie-rozkazałam

Po zjedzonym śniadaniu ja i Adrian poszliśmy pod prysznic niestety razem,a tam namówił mnie na kolejną rundkę seksu



Ogólne przepraszam,że te rozdziały są bardzo krótkie,ale nawet w tamtej wersji takie były. Kurczę nawet starałam się dla was je trochę bardziej rozpisywać,przedłużać,ale nie chciałam za bardzo zmieniać ładu w pierwotnej części historii. Mam nadzieje,że zrozumiecie i mi to wybaczycie

Mój Aniele-Nowa wersja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz