Maraton 2/3
P.O.V Adriana
Jak to do kurwy pokoju luny,jak ona go znalazła?! Adrian spokojnie,opanuj się chłopie.Jako,że wiedziałem gdzie jest Magda i,że jest późno stwierdziłem,że najlepiej będzie pójść do niej rano. Tak do jak dotąd najlepszy pomysł na jaki wpadłem. Udałem się w drogę powrotną do naszej sypialni. Po odświeżającym prysznicu,nie pozostało mi nic innego jak pójście spać,oby dziś było łatwo mi bez niej zasnąć.P.O.V Magdy
Obudziło mnie rano walenie do drzwi,niechętnie zwlekłam się z mojego kochanego ciepłego łóżeczka i poszłam do drzwi.Od razu żałowałam,że wczoraj nie nałożyłam do spania jakiejś mniej prześwitującej koszuli bo albowiem stoję przed Adrianem w halce,samych koronkowych majtkach i staniku,który jest spod niej bardzo widoczny
-Czego?!-warknęłam bo nie dość,że mnie taką widzi to jeszcze bezczelnie mnie obudził
-Spokojnie Aniołku.Chciałem porozmawiać,czy mogę wejść-spytał
-Dobra-Niechętnie wpuściłam go do środka
-Tak więc czego chcesz?!-spytałam
Ten nic nie odpowiedział tylko wpił się w moje usta.Całował mnie delikatnie i zarazem namiętnie jakby poza nimi lub mną świata nie widział,oczywiście na początku nie oddawałam pocałunku,lecz po chwili oddałam.Przejechał językiem po mojej dolnej wardze,żebym dała mu dostęp i naturalnie dałam mu.Po chwili nasze języki walczyły o dominację,którą wygrał on.Po jakimś czasie oderwaliśmy się od siebie ażeby złapać powietrza.
Moje pytanie dnia
Co tu się do cholery od kurwiło?!
~Jakiś czas później
Był już wieczór,lecz wciąż było ciepło na dworze,szłam w złóż ścieżki prowadzącej do ogrodu,którego jeszcze nie widziałam.Przechadzając się po nim zauważyłam huśtawkę przyczepioną do drzewa,po łańcuchach huśtawki rozrosły się pnącza.a huśtawce leżała biała puchata ni to poduszka ni kawałek skóry zwierzęcej,coś bardzo pięknego. Nigdy takiej nie widziałam.Usiadłam na niej i zaczęłam delikatnie się bujać. Zeszło mi to naprawdę naprawdę długo,bo było już zimno. Wstałam z huśtawki i podreptałam do pokoju. Było mi zimnofalowej jasna cholera,wiec poszłam do łazienki,zahaczając o garderobę z,której wzięłam czarną koronkową bieliznę. Mam w planach zemstę na Adrianie za obudzenie mnie.Napuściłam wody do wanny dodałam płyn o zapachu wanilii i owoców leśnych,po czym rozebrałam się do naga i,związałam włosy w niechlujnego koczka ma czubku głowy. Weszłam do wanny wypełnianej pianą. Boziu jak ja to kocham.. Gdy zaczęły marszczyć mi się palce,to był znak ma wyjście z wanny,namęczyła gąbkę i zaczęłam namydlić ciało. Spłukałam z siebie pianę.Wzięłam ręcznik obtuliłam się cała, a następne weszłam na dywanik. Wtarłam się porządnie jak to się mówi do suchej nitki i nałożyłam skąpą bieliznę. Umyłam zęby, załatwiam potrzeby i nałożyłam przygotowany już wcześniej bardzo prześwitujący szlafroczek w kolorze czerwonym. Wyszłam z łazienki i popatrzyłam na łóżko gdzie leżał Adrian, kiedy tylko stanęłam w progu drzwi popatrzył się na mnie a jego oczy stały się ciemne z pożądania...
CZYTASZ
Mój Aniele-Nowa wersja
Hombres LoboNagle pokój wypełnia najprzyjemniejsza woń,pieprzone leśne piżmo i sosny. Kurwa nie błagam. ~Znalazłyśmy naszego matę Magda!~cieszy się moja wewnętrzna wilczyca Elis ~O kurwa Elis,błagam to nie może być prawda~czuje pod powiekami łzy i uciekam do sw...