Krzyk.
Krew.
Płacz.
Wyzwiska.
Nienawiść.
Samotność.
Cholerne maski.
"Moje problemy są błahe. Inni mają gorzej."
Siedemnaście lat udręki.
Czy ktoś wreszcie mnie poskłada?
Czy po tylu latach mogę dostać odrobinę szczęścia od życia?Po sytuacji w klasie Mayumi miałam problem ze skupieniem się na dwóch ostatnich lekcjach, ale nie dawałam nic po sobie poznać. Zdążyłam się nauczyć nie okazywać słabości. Nikogo to nie interesuje czy mam problemy, czy może ich nie mam.
Każdy żyje swoim życiem.
Po skończonych lekcjach, spakowałam swoje rzeczy do torby i skierowałam kroki w stronę damskiej szatni. Niedługo odbędzie się mój pierwszy trening w Inarizaki. Weszłam do szatni, wcześniej pukając w dębowe drzwi. Tuż po zamknięciu za sobą drzwi, większość dziewczyn w szatni pognało w moją stronę i zaczęły się przedstawiać oraz mówić, że cieszą się z mojego przyjazdu. Szczerze spodziewałam się, że damska drużyna będzie o wiele spokojniejsza. Jakimś cudem udało mi się przedostać, między dziewczynami oraz przebrać się w swój strój treningowy. Który składa się z błękitnej bluzki z długim rękawem, spodenek do kolan oraz nakolanników, zasłaniających resztę nóg, a na mych nogach widniały moje ulubione buty sportowe. Wydostałam się z pomieszczenia wypełnionego dziewczętami i jak najszybciej chciałam znaleźć się na sali gimnastycznej i rozpocząć trening. Gdy weszłam na salę gimnastyczną do mych uszu dobiegł dźwięk odbijanej piłki oraz pisk butów. Miałam nadzieję na spokojny i relaksujący trening. Niedoczekanie moje. Macha do mnie.
- Czy ten blondyn zamierza zatruć mi życie? - zapytałam w myślach, ignorując blondyna. Zaczęłam się delikatnie rozgrzewać przed przyjściem reszty dziewczyn.
- Olała cię. - powiedział rozbawiony Osamu. Po raz pierwszy jakaś dziewczyna zignorowała jego przemądrzałego brata.
- Zamknij się, 'Samu! Jak można ignorować takiego wspaniałego rozgrywającego jak ja? - burknął wkurzony Atsumu. Nie pozwoli, żeby jakaś dziewczyna, go tak jawnie ignorowała.
Zignorowałam odgłosy wokół siebie, aż nie poczułam delikatne szturchnięcie w ramię. Z przyzwyczajenia chciałam już coś warknąć, jednak się powstrzymałam.
- Cześć, jestem Keina Sachiko. Zapewne nie zapamiętałaś po tej całej lawinie informacji. - powiedziała uśmiechnięta blondynka, trzymając w dłoni piłkę firmy Mikasa.
- Hej, Kaotsuri Kaori, liczę na owocną współpracę. Mam nadzieję, że dacie mi trochę czasu, żebym zapamiętała wasze imiona. - ukłoniłam się, wywołując chichot u dziewczyny przede mną.
- Jasne. Co powiesz na kilka wystaw przed oficjalnym treningiem? - gdy usłyszałam pytanie blondynki, wiedziałam, że nie ma opcji żebym odmówiła.
- Jak to nie problem, to chętnie zaatakuję twoją wystawę, Keina-san. - po chwili znajdowaliśmy się pod siatką. Poinformowałam blondynkę jakie wystawy preferuje. Wzięłam głębszy oddech, ignorując kilka ciekawskich spojrzeń. Narzuciłam piłkę idealnie nad głowę rozgrywającej. Wykonałam nabieg i skoczyłam ile sił w nogach. Widok znad siatki. Widok, gdy blok nie blokuje twojej drogi, a ty możesz uderzyć piłkę ile sił w ręce. Wykonałam zamach, gdy piłka znalazła się w moim zasięgu, by po chwili uderzyć ją z otwartej dłoni. Piłka poleciała prosto i uderzyła w tylną część boiska. Wylądowałam zgrabnie po udanym ataku.- Niezły atak, Kaori. - chciałam podziękować za komplement, ale usłyszałam krzyki. Wiedziałam, że tak będzie.
- Czemu nikt nie powiedział, że ona jest leworęczna?! - krzyknęły niektóre dziewczyny z drużyny, ale to było nic przy krzyku pewnego irytującego blondyna.
- Chce jej wystawić! - wrzasnął Atsumu, skupiając na sobie większość, jak nie wszystkie spojrzenia obecnych na sali gimnastycznej. Po chwili dostał kopa od swojego brata, po czym zaczęli się kłócić.
Potwór.
Nikt tego nie odwzajemni.
Kolejna blizna.
Kolejny kawałek zostanie spalony.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdział 👉👈Uczę się polsatów od nieodpalone, ale wiadomka, że nie będę od niej lepsza 😤
Mam nadzieję, że was nie zanudzę, bo wydaje mi się, że na razie ten fanfik jest nudny.
Stwierdziłam, że rozdziały będą miały ok. 500-600 słów.
Jak zawsze zapraszam do dyskusji odnośnie książki ^^
~Sernikowaaa
![](https://img.wattpad.com/cover/229869594-288-k526040.jpg)
CZYTASZ
Pomóc potworowi? | Miya Atsumu x Oc |
FanfictionNie miała zamiaru tworzyć głębszych relacji. Dla niej najważniejsza była tylko siatkówka. Skąd miała wiedzieć, że w tak odległej prefekturze znajdzie kogoś kto ją poskłada i nauczy miłości. Start: 20.06.2020 -