boję się,
więc mrużę oczy,
ale ciągle słyszę kroki.
coś się chowa
pod powieką.
nie wiadomo kogo śledzą.moje myśli stoją,
ale nogi pędzą.
jestem tu sama z niewiedzą,
póki mnie tu nie nawiedzą.
coś się chowa
pod powieką,
pozostała tylko szczerość.moje myśli obok ludzi nigdy nie będą.
chcę już wreszcie trafić w sedno.
pod płachtą niebieską
zasypiam, a powieki więdną.
coś się kryje,
pod płachtą niebieską.
nie wiem, czy na pewno.
oszalałam już na wieczność.
czeka elektryczne krzesło.coś się kryje
pod powieką.
chyba zaszłam za daleko
CZYTASZ
apokalipsa
Poetryi nawet dusza najczystsza, nie wie kiedy nastanie apokalipsa. miłego czytania. autor obrazka: Zdzisław Beksiński ***** ***