drzewem z daleka, człowiekiem z bliska.
znowu do mnie przyszłaś.
dobre intencje jak kwiaty w pociskach,
dla mnie przyjaciele, dla was siła wyższa.
was ciągle zabija, mnie ciągle oczyszcza.
kolejnego tracę liścia,
nie mam wyjścia.
gdy twoja dusza na zawsze zamilkła,
ma prawo lśnić i ma prawo się błyskać.
cokolwiek nie zrobię, już cię nie odzyskam.
ostatniego tracę liścia.
to co mnie zabija, was zawsze będzie oczyszczać,
a w mojej głowie apokalipsa.
CZYTASZ
apokalipsa
Poetryi nawet dusza najczystsza, nie wie kiedy nastanie apokalipsa. miłego czytania. autor obrazka: Zdzisław Beksiński ***** ***