one

2.3K 116 68
                                    

a selfie together


(🌻)


Dzisiejszy dzień należał do wyjątkowo upalnych, na dworze było duszno, jakby cały tlen, który znajdował się w powietrzu wyparował. Na niebie nie było żadnej chmurki, więc słońce ogrzewało całe miasto. Niektórzy ludzie, korzystali z tej według nich cudownej pogody i wychodzili do kawiarnii czy na basen.

Hawks nie zależał do tych osób, wolał leżeć wygięty na łóżku, szukając zimnego miejsca na prześcieradle. Promienie słońca, wpadały do pokoju w którym przebywał sprawiając, że temperatura w pomieszczeniu wzrastała. Bohater podniósł się i usiadł na końcu mebla, przeciągnął się, i sięgnął ręką po telefon który znajdował się na szafce. Odblokował go, by sprawdzić godzinę; było trochę po dwunastej.

Westchnął, podniósł się z łóżka i udał się do łazienki. Ściągnął z siebie ubrania i wszedł pod prysznic. Zimne krople spływały po jego ciele, jakby w transie mył swoje ciało i skrzydła. Myślami był gdzieś zupełnie indziej; zastanawiał się co robi jego chłopak i kiedy go odwiedzi. Nie widzieli się w końcu już z tydzień, co dla Hawksa było męczarnią. Wiedział, że Dabi ma dużo do roboty i starał się mu odpisywać czy dzwonić kiedy miał chwilę wolnego. Bohater po prostu nie chciał go męczyć. Może to wynikało z jego przewrażliwienia na jego punkcie?

Po wyjściu z prysznica i osuszeniu się ręcznikiem, stanął przed lustrem by zlustrować swoją sylwetkę. Wyglądał jakby miał umrzeć; uwydatnione wory pod oczami, które pojawiły się przez małą ilość snu, skóra nie miała już tego blasku co wcześniej, można nawet rzec że zbladł. Chwycił szczotkę, by chodź trochę uczesać swoje włosy i wyszedł z łazienki. Udał się spowrotem do sypialni, by założyć jakaś bluzkę, bieliznę i spodenki. Mimo zmęczenia uszykował sobie śniadanie, które zjadł w salonie na kanapie; później włączył telewizor tylko po to by ten cholernie ekscytujący dzień już minął. Z nudów, przeglądał jeden z portali społecznościowych, co jakiś czas rzucając oko na serial który aktualnie leciał w telewizji. Wyłapał z niego tyle, że jakaś rodzina ma problemy finansowe i nie mają jak opłacać mieszkania.

Zapewne wyrzucą ich z domu i będą musieli poszukać nowego.

Wrócił wzrokiem do przeglądania zdjęć osób który obserwuje, sam dość rzadko publikował zdjęcia. Nie chciał pokazywać zbyt dużo życia prywatnego, a jego dni wolne wyglądały w większości tak jak ten dzisiejszy przez co nie miał nawet co pokazywać; był po prostu za nudny w swoim mniemaniu.

Na profilu miał kilka swoich zdjęć, dwa z jego koleżanką z branży oraz jedno z Dabim. Hawks uśmiechnął się słabo i przez chwilę wlepił wzrok w telefon. Jego jedyne zdjęcie z chłopakiem było po prostu słabe; chociaż jemu osobiście bardzo się podobało. Obaj mieli wielkie bluzy, a kaptury spoczywały na ich głowach. Byli zwróceni tyłem do kamery, by mieć pewność że nikt nie odkryje tożsamości drugiej osoby. Trzymali się za ręce, a jedyne światło które sprawiało, że na zdjęciu było cokolwiek widać pochodziło z księżyca, który również został uwieczniony na fotografii. Westchnienie opuściło jego usta. Sam już nie wiedział czy jest mu przykro czy cieszy się chociaż z tego jedynego zdjęcia. Od dłuższego czasu myślał nad tym, by zapytać Dabiego o wspólne zdjęcie, jednak nigdy tego nie zrobił. Chciał po prostu mieć takie jedno, by móc patrzeć na nie i widzieć szczęśliwą parę która fakt faktem byli, chociaż momentami było cieżko, wytrzymywali ze sobą. Mógłby wtedy podczas dni, gdy Dabiego nie ma spoglądać na fotografię by nie zapomnieć tej cholernie przystojnej twarzy. Pełno myśli przewijało się w głowie Hawksa, od tych na temat jego chłopaka po pracę bohatera.

- Chyba powoli mnie to przerasta. - mruknął do siebie i położył się na beżowej sofie by uciąć sobie drzemkę.

***

Otwierając swe złote oczy nie spodziewał się, że obudzi się w swojej sypialni. Zdezorientowany, zaczął rozglądać się po pokoju by znaleść coś lub kogoś odpowiedzialnego za zmianę jego położenia. Nie musiał zbyt długo czekać na odpowiedz, ponieważ przyszła ona wraz z otwarciem się drzwi od sypialni. Hawks zasłonił dłonią usta które odtworzyły się z wrażenia; jego chłopak wrócił robiąc mu zapewnię nieplanowaną niespodziankę.

Zerwał się z łóżka i wręcz rzucił się Dabiemu w ramiona. Dzięki szybkiemu refleksowi chłopaka, złapał w porę bohatera i zamknął w uścisku. Stali tak z kilka minut napawając się swoją bliskością. Pierwszy oderwał się Dabi, który chciał się przywitać z chłopakiem, jednak nie zdążył, ponieważ Hawks chwycił go za rąbek koszulki i pocałował. Czarnowłosy przeklnął w głowie swoją ptaszynę, a po chwili zaczął oddawać pocałunek. Położył swoje ciepłe dłonie na biodrach Keigo, a ten jedną dłoń ułożył na jego ramieniu, a drugą wplótł we włosy Dabiego, co jakiś czas delikatnie ciągnąc za końcówki; co według złoczyńczy było cholernie przyjemne, szczególnie przy pocałunku.

Całowali się jakby nie widzieli się z dobre kilka miesięcy; z początku delikatnie, wręcz muskali swoje wargi jakby bali się, że mogą drugiemu zrobić krzywdę. Z czasem, pocałunek przeradzał się w co raz bardziej namiętny. Ich oddechy, stawały się bardziej płytkie i ciężkie, języki ocierały się o siebie, a wzdłuż kręgosłupa przebiegał im przyjemny dreszcz wywołany bliskością drugiego.

Gdy oderwali się od siebie dalej pozostali w uścisku, Hawks oparł swoje czoło o ramię Dabiego, a ten położył głowę na tej niższego. Stali tak jeszcze przez moment, wsłuchując się w swoje nierównomierne oddechy. Tym razem, pierwszy odsunął się bohater który posłał swojemu chłopakowi jeden z uśmiechów, które oszpecony tak bardzo kochał. Nie był to ten sztuczny uśmiech który ukazywał w pracy; to był jeden z najbardziej szczerych jakie mógł ukazać.

- Tęskniłem za tobą zapałko. - szepnął Hawks i znów wtulił się w ramię ukochanego. Zamiast odpowiedzi od starszego dostał czułego buziaka w głowę, co zapewne oznaczało, że chłopak też za nim tęsknił.

W pewnym momencie Hawks wręcz odskoczył od Dabiego i pobiegł do salonu. Chłopak z początku nie wiedział o co chodzi, ale kiedy zobaczył bohatera niosącego polaroid, którego dał mu na urodziny, zrozumiał że chodzi o zdjęcie.
Miał zamiar wyminąć swojego chłopaka by wyjść z pokoju, jednak Hawks nie dawał za wygraną zaczynając prosić o chociaż jedno albo dwa wspólne zdjęcia. Dabi widząc zapał bohatera zgodził się na te cholernie głupie zdjęcia. Na początku po prostu stali obok siebie, a Keigo robił zdjęcia, jednak to zapewnię go nie satysfakcjonowało. Znów wyszedł z pokoju i wrócił tym razem z telefonem w ręce.

- Ile jeszcze to będzie trwać? - miał nadzieję, że Hawks po tym pytaniu zaprzesta swoich działań zapełnienia galerii ich zdjęciami; jednak pomylił się, ponieważ zamiast odpowiedzi, dostał jedynie czułego buziaka, co oczywiście mu nie przeszkadzało.

Po jakimś czasie nawet Hawks był zmęczony robieniem zdjęć, których było już wystarczająco dużo. Położyli się na kanapie, na której jakimś cudem wystarczyło dla nich miejsca i zaczęli przeglądać fotografię. Większość z nich to były selfie, dodatkowo mieli kilka zdjęć z poladoida i robione na czas które wyszły rozmazane. Hawks przy oglądaniu ich prawie się wzruszył, gdy zobaczył ile zdjęć zrobił. Zdecydowanie zbyt dużo według Dabiego, co wypominał mu przy każdym zdjęciu, a dla bohatera wciąż było ich mało. Cieszył się, że w końcu złoczyńca mu zaufał i pozwolił mu na to. Chciał jakoś wynagrodzić to Dabiemu, bo przecież jak chłopak twierdził wręcz się poświecił.

- Kochanie, co powiesz na wspólną kąpiel? - wymawiał te zdanie powoli, jakby w obawie, że starszy może go nie zrozumieć, co po części było prawdą. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw, ale nie mógł narzekać. Podniósł się z kanapy, by chwycić swojego chłopaka jak pannę młoda i ruszył w stronę łazienki, w akompaniamencie śmiechu swojej ptaszyny.

***

jak znajdziecie jakiś błąd to oznaczcie czy coś, bo dzisiaj nie wiem jak się nazywam, a chujowo nie wstawić rozdziału, miłego dnia✌🏻💗

𝐋𝐔𝐂𝐊𝐘 𝐎𝐍𝐄 ; dabi x hawks [bnha ; one shots]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz