𝑹𝒐𝒛𝒅𝒛𝒊𝒂𝒍 𝑰

153 15 3
                                    

Pierwszy dzień w nowej szkole cóż.
Mam nadzieje że podczas tego roku szkolnego nic nie spierdolę żeby znowu zmieniać szkołe.

Dojechałem pod wcześniej wspomniany budynek wysiadłem z auta poczym je zamknąłem i zacząłem kierować się w stronę budynku. Wszyscy zaczęli się na mnie patrzeć jakby ducha zobaczyli, ignorowałem to bo i tak miałem to gdzieś, kiedy wszedłem do szkoły skierowałem się do sekretariatu którego nie musiałem długo szukać po plan lekcji oraz kod i numer szafki.

Gdy wyszłem z sekretariatu zacząłem szukać szafki z numerem 263 gdy wkoncu do niej doszedłem zauważyłem że koło niej stoji banda jakiś kolesi z których jeden właśnie opierał się o moją szafkę, był to brunet z lokowanymi włosami i brązowymi oczami w które mógł bym się wpatrywać cały czas  ubrany w czarne rurki i również czarną bluzę z jakimś nadrukiem. Przepchnąłem się przez nich i podszedłem do mojej szafki

-Suń się

-O a kogo my tu mamy, nie, nie przesune się i co mi zrobisz?

-Kurwa powiedziałem odsuń się od tej jebanej szafki matole

Chyba się nie polubimy

-Matole? Słuchaj lepiej ze mną nie zadzieraj bo to się źle dla ciebie skończy

-No co mi niby zrobisz pstrykniesz palcem i zniknę? Wypierdalaj - popchnąłem go z całej siły tak że wpadł na jednego z tych debili-

Podszedł znowu do mnie i chciał mnie uderzyć ja się przesunąłem przez co nie trafił i z pieści uderzyłem go w nos z którego po chwili lała się krew. Biliśmy się aż wkoncu nie przybiegła jakaś nauczycielka i nas nie rozdzieliła

-Co wy robicie?! Czemu się biliście?

-ten huj nie chciał jak normalny człowiek odejść od mojej szafki tylko wolał się bić

-Proszę się tak nie odzywać, z tego co wiem jesteś nowy w szkole a odrazu wdajesz się w bójkę natychmiast obaj do dyrektora.

Kurwa, wiedziałem że coś zjebie

I tak oto całą lekcje przesiedziałem u dyrektora z tym pieprzonym typem, jeszcze okazało się że chodzę z nim do tej samej klasy.

Świetnie

Dobra następna lekcja matematyka sam się dziwię ze ogarniam ten przedmiot. Weszłem do sali spóźniony bo jej szukałem

-Dzień dobry jesteś nowym uczniem?

-Tak, Nick Austin

-Dobrze usiądź

-Musiałem usiąść w ławce z jakąś dziewczyną, nie była w moim typie.

-Hej Amelie

-Nick

-Usiadłem obok dziewczyny  rozpakowałem siętroche z nią pogadałem  i zacząłem słuchać nauczyciela. Z Amelie nawet się polubiłem nie jest jakaś zła więc mam nadzieję że bardziej mnie oprowadzi po tej szkole. Reszta lekcji minęła podobnie Amelie trochę mnie już oprowadziła i wiem gdzie wszystko mniej więcej jest. Mieszkamy niedaleko siebie więc będę z nią wracał do domu teraz na nią czekam bo musiała o czymś porozmawiać z nauczycielem.

Kiedy czekałem z tyłu znowu podszedł do mnie ten dupek i mnie popchnął specjalnie abym upadł na ziemię po tym usłyszałem tylko "Dobrze Lopez"

-Kurwa idioto co ty robisz? Co znowu chcesz dostać wpierdol tak jak wcześniej żeby Ci ten nos połamać?

-Nie tylko chciałem cie upokorzyć przed większością szkoły - dopiero teraz zauważyłem że gapi się na nas pełno osób a niektórzy to nagrywają

-Co nudzi ci się? słuchaj Lopez twoje zachowanie jest dziecinne pierdol się. Akurat teraz wyszła  Amelie i odrazu skierowaliśmy się w stronę naszych domów

-Dzięki za oprowadzenie i wogule do jutra

-pa do jutra

Pożegnaliśmy się poczym zacząłem iść pod mój dom który był przecznice dalej

-Hej wróciłem! - Nie otrzymałem odpowiedzi, a no tak moi rodzice są w delegacji i mam wolną chatę. Z mojej klasy zakolegowalem się z Paulem też go lubię i dowiedziałem się od niego że za 3 dni jest jakaś  impreza pójdę na nią bo będę miał okazję poznać więcej osób z tej szkoły•••
_________________________________
       ꧁𝑲𝒐𝒏𝒊𝒆𝒄 𝒓𝒐𝒛𝒅𝒛𝒊𝒂𝒍𝒖꧂
Jak juz pisałam jest to moja pierwsza opowieść i chcę też powiedzieć że od nikogo się nie inspiruje ani nie kradne pomysłu.
________________________________
Mam nadzieję że się podoba

Do nastepnego rozdziału✍︎

𝑰𝒎 𝒉𝒂𝒗𝒆 𝒐𝒃𝒔𝒆𝒔𝒔𝒊𝒐𝒏 𝒘𝒊𝒕𝒉 𝒚𝒐𝒖 ♡︎ 𝒕𝒐𝒏𝒊𝒄𝒌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz