Promienie słońca wpadające przez okna do twojego pokoju zwiastowały nowy dzień. Ale chwila... czy to nie budzik powinien cię obudzić? Pierwsza misja, a ty zaspałaś! Spojrzałaś szybko na telefon, żeby zobaczyć w jak bardzo złej sytuacji jesteś. 4.47. Misja miała zacząć się o 6. Uff... W Jokahamie słońce wschodzi wyjątkowo wcześnie. Bez większego pośpiechu poszłaś do łazienki wziąć prysznic. Gdy ubrałaś się poszłaś do kuchni w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Po przekroczeniu progu pomieszczenia twoim oczom ukazał się Ryuunosuke.
-Dzień dobry. -uśmiechnęłaś się do chłopaka.
On skinął głową i wziął kolejny łyk kawy ze swojego ulubionego szarego kubka. Na szczęście nie zauważył co jest z nim nie tak. Chuuya będzie żył... Otworzyłaś lodówkę. W środku były tylko jajka i światło. Eh... czyli zostaje zrobić jajecznicę.
-Jak ci się spało? -usłyszałaś głos czarnowłosego.
Odwróciłaś się w jego stronę upewnić się czy na pewno z jego ust wyszły te słowa. Nie wyglądał na kogoś, kogo cokolwiek by to obchodziło. W pomieszczeniu jednak nie było nikogo innego.
-Dobrze, a tobie?
-Trochę krótko.
Gdy twoje śniadanie było gotowe, wzięłaś talerz i usiadłaś koło niego przy stole.
-Skąd wiedziałaś te wszystkie rzeczy o ludziach z Białych Lisów? -zapytał czarnowłosy.
-Mieszkałam w małej miejscowości, gdzie wszyscy wszystkich znali a wieści rozchodziły się bardzo szybko, więc nie sposób było nie wiedzieć czegokolwiek na ich temat.
-To wiele wyjaśnia. A teraz lepiej skończ szybko śniadanie i przygotuj się na bijatykę. Pamiętaj, że w razie kłopotów możesz na mnie polegać.
-Cóż to za wyrazy troski.
-To normalne, jesteś moją podwładną, jestem za ciebie odpowiedzialny. -powiedział z typowym dla niego stoickim spokojem.
-Ach, ten Ryuunosuke, jak zwykle chłodny...
Chłopak na twoje słowa odwrócił się w twoją stronę i pogładził cię po włosach.
-Zadowolona?
Co to przed chwilą się stało, było dla ciebie tak nieoczekiwane, że nie byłaś w stanie odpowiedzieć, a Akutagawa w szybkim tempie ulotnił się z pomieszczenia. Dotknęłaś swoich włosów w miejscu, gdzie zrobił to mężczyzna. Gdy to robił jego dłonie wydawały się bardzo delikatne, jego ruchy takie łagodne. Czyżby pokazał ci swoją ukrywaną przed całym światem stronę?
Nie miałaś zbyt wiele czasu, żeby rozmyślać na ten temat. Szybko wzięłaś całe uzbrojenie i wyszłaś przed budynek. Higuchi czekała tam na ciebie i przywitała cię promienistym uśmiechem. Potem każdy wsiadł do samochodów, by dostać się do magazynu w porcie. Gdy wysiedliście, musieliście działać w kompletnej ciszy, by przedwcześnie nie dać znać intruzom o swojej obecności. Wszyscy zajęli swoje pozycje. Nagle rozbrzmiał strzał oddany w powietrze, którzy miał zwiastować początek.
C.d.n...

CZYTASZ
Black Flowers [Akutagawa x Reader]
FanfictionMiesiąc po pożarze jej domu, w którym ginie jej dziadek, Reader trafia pod opiekę Mori'ego Ougai'a - przywódcy Portowej Mafii w Jokohamie. Jak potoczą się dalsze losy bohaterki oraz jaką rolę odegra w nich pewien czarnowłosy chłopak?