Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie mogłaś powiedzieć, że nauka idzie Ci jakoś źle, bo perfidnie byś skłamała. Jednak każdy ma czasem słabszy dzień lub po prostu nie może znaleźć chęci do robienia czegokolwiek, nie licząc przeglądania memów i spamienia nimi swojemu najlepszemu przyjacielowi. Twoją ofiarą chcąc nie chcąc musiał zostać Oikawa, gdyż [Imię przyjaciółki] zablokowała Cię po tym jak wysłałaś jej +99 wiadomości i zagroziła brakiem możliwości robienia z nią projektu semestralnego, z jej ukochanego przedmiotu, którego ty nienawidziłaś. Toteż musiałaś zaprzestać swoich niecnych działań. Tym oto sposobem, udało Ci się wymyślić iście szatański plan.
Na początku napisałaś do Iwaizumiego z zapytaniem czy orentuje się co robi dzisiaj rozgrywający, gdyż trudno mu było nie wiedzieć skoro mieszkali obok siebie, a ich okna znajdowały się naprzeciwko. Chłopak z przyjemnością powiedział Ci, że obecnie szatyn rozgrywa finałową walkę w jakiejś grze o kosmitach i co chwilę przegrywa, co wywnioskował po jego pełnych irytacji ruchach. Wtedy też zyskałaś pełną swobodę działania. Brunet na żywo relacjonował Ci wszystkie reakcje Oikawy na ten spam. W końcu jednak jego cierpliwość się skończyła.
Oi-chan: Nie miałaś się przypadkiem uczyć?
Ty: Nie?
Oi-chan: Proszę zaprzestań spamowania, telefon mi się przez Ciebie zacina...
Ty: No cóż... I tak nie robisz nic ważnego.
Na treść tej wiadomości uśmiechnęłaś się sama do siebie. Nie wiedziałaś jednak jak bardzo się pomyliłaś myśląc, że Tōru tak po prostu Cię zignoruje lub wyciszy.
Oi-chan: Czego nie umiesz?
Zamrugałaś oczyma, czytając tekst ponad pięć razy. Lenistwo nie było w końcu spowodowane Twoją zachcianką, a chęcią uniknięcia nauki do najbliższego egzaminu z [Znienawidzony przedmiot]. Brak chęci po prostu przyszedł, teraz jednak Ty miałaś ochotę wylogować się z serwisu i uniknąć odpowiedzi na to pytanie. Niestety wiadomość została przez Ciebie odczytana i zachowałabyś się nie uprzejmie wobec chłopaka po prostu go ignorując. Dlatego też stukałaś paznokciem w ekran telefonu, rozważając czy powiedzieć mu prawdę, czy może wymyślić jakieś wiarygodne kłamstwo. Po krótkim namyśle, zdecydowałaś się na pierwszą opcję. Nim jednak zdążyłaś w jakikolwiek sposób odpowiedzieć, rozbrzmiał opening z Twojego ulubionego anime. Przygryzłaś wargę ze zdenerwowania i z mocno bijącym sercem odebrałaś.
-Mam nadzieję, że masz w domu zapas dobrej kawy, bo byle czego nie pije.
-Co?- wydukałaś nie mając pojęcia do czego chłopak może nawiązywać.
-Wziąłem stare zeszyty z drugiej klasy, powinienem być za jakąś godzinkę.
Po chwili przetworzyłaś jego wypowiedź i szeroko otwarłaś oczy.
