Rozdział 3-Pomoc od Króla Mroka

94 0 0
                                    

Fuli I Kion szli dalej. Niezadowolony lew szedł obok swej nieplanowanej partnerki ponieważ nic nie czuł do fuli.Ale żeby nie zostać sam zgodził się być jej partnerem.Po chwili dołączyli do nich tiffu i zuri które też były w kionie zakochane.Tak więc kion w otoczeniu dwójki pięknych lwic i gepardzicy wędrował przez nieznane tereny rozmyslająć«Głupi Kiurde!głupia Rani!Przez nich straciłem królestwo,moje królestwo!Odzyskam je i to nawet wiem jak.Pora odwiedzić króla mrocznej ziemi i dobić z nim targu»Rozmyślał idąc w kierunku królestwa mrocznej ziemi na spotkanie z królem Mroko.Już po dłuższej chwili Kiom wraz z Fuli,Zuri i Tiffu wszedł na tereny królestwa mrocznej ziemi.~Do kogo idziemy?~Spytała się go fuli~Idziemy do króla Mroko~Odparł idąc dalej~Co?!Nie możemy do niego idź,ja..ja nie mogę~Pod koniec zdania jej głos stał się lękliwy~O co ci znowu chodzi Fuli?~Spytał patrząc jej w oczy~Ja znam bardzo dobrze króla Mroko,on zabił moich rodziców dlatego już jako dziecko byłam sama na lwiej ziemi~Odparła z smutkiem~Przykro mi to słyszeć ale musimy idź do niego czy tego chcesz czy nie~Mruknął i przyspieszył gdy zobaczył hienią skałę.Miała taką nazwę ponieważ jej szczyt miał kształt głowy hieny.Fuli,Tiffu i Zuri zostali u podnóża hieniej skały  gdy Kion wdrapał się na jej szczyt i zniknął w jaskini.~Witaj królu Mroko~Pokłonił mu się,po chwili ujrzał piękną partnerkę Mroka.Więc do niej podszedł i liznął po głowie jak  nakazyłało prawo tego królestwa~Jesteś sam,czy przyszedłeś z kimś?~Zapytał go król~Jestem z jedną gepardzicą i dwoma lwicami~Odparł siadajac przed królem~Przyprowadź je tutaj jak chcesz~Powiedział król spoglądając na niego~Potem je żałowam na osobistą rozmowę z królem~Powiedział patrząc na Króla. ~No więc co się do mnie sprowadza Kionie?~Spytał się król patrząc mu w oczy.~Chodzi o to że potrzebuje pomocy w odzyskaniu tronu lwiej ziemi~Odparł kocur patrząc w mroczne oczy króla~Zastanowię się nad twą propozycją,żałowaj do mnie jedną z towarzyszących ci lwic.A ty Umahiri proszę wyjść na tą chwilę z jaskini~Powiedział
Król patrząc na partnerkę.Królowa wyszła z jaskini z Kionem.To jaskini na prośbę Kiona weszła Zuri.Młoda piękna lwica stanęła przed królem.Mroko podszedł do lwicy i liznął ją po głowie~ Witaj ślicznotko,jestem król Mroko ale mów na mnie mroki jak przyjaciele~Odparł przystojny,piękny król ziem patrząc jej w oczy~Ja jestem Zuri,miło mi cię poznać mroki~Odparła również patrząc mu w oczy~Miło mi cię poznać Zurki~Odparł król przybliżając się do niej że na luzie mógłby ją polizać po pysku i przytulić. Gdy tak Król patrzył w oczy tej pięknej młodej lwicy poczuł co chce w zamian za pomoc.Pragnął mieć Zurki u swego boku i spędzać z nią dni.Była taka cudowna,te jej oczy tak pięknie lśniły~Zurki,byłabyś tak miła i żałowała Kiona?~Spytał król pięknym,słodkim tonem~Jasne Mroki~Po chwili wróciła do jaskini z Kionem~Kionie,wiem już czego chce w zamian za pomoc ci w odzyskaniu tronu~Powiedział król poważnym tonem~Co to takiego?~Spytał Kion patrząc na Mroko~Chcę żeby Zuri że mną została i była mą królewna~Odparł król patrząc w oczy lwicy.Kion spojrzał pytająco na Zuri~Ja przyjmuję twą ofertę Mroki,będę twą królową~Lwica podeszła do króla i się do niego przytulila~Kionie idź nad wodopój tam znajdziesz lwy do pomocy ci w odzyskaniu tronu.A i zabierz że sobą umahiri.~Powiedział król myjąc futro zuri.Kion wyszedł z jaskini i podszedł do Tiffu i Fuli poczym ruszył nad wodopój.Zuri liznęła króla po pysku.Mroko patrzył w oczy lwicy poczym zaczął ją dalej myć.Gdy doszli już nad wodopój Kion podszedł do zgromadzonych lwów~Niektórzy z was dziś ruszą że mną na odbicie tronu~Powiedział Kion lustrująć lwy wzrokiem.Najpierw lwy nie wierzyli dopóki nie zauważyli umahiri swej królowej.Od razu zebrał się odział który ruszył za Kionem.Król Ukusi stał na szczycie lwiej skały dumny z tego że jest królem.Podeszła do niego jego partnerka która miała niedługo urodzić.Lwica wtuliła głowę w grzywę lwa.Po chwili podszedł do nich Chungu~Witajcie,
Patrol przyniósł wieści że nie ma śladu po Maishe i tym lampardzie,ale też widziano jak Kion wchodzi na tereny królestwa mrocznej ziemi~Powiedział patrząc na króla.~Dziękuję za informację~Odparł król.Chungu odszedł do swej jaskini.W tym czasie u Maishy i Roho.Szli oni obok siebie.Roho przybliżył się do lwicy i ją przytulił~Co ty wyrabiasz?!~
Warknęła lwica odsuwająć się od lamparta.~No ej!Nie odsuwaj się ode mnie~Znowu się do niej przybliżył.Lwica skoczyla na niego i przewróciła tak że ich nosy się zetknęły.Lwica zeszła z lamparta i usiadła obok niego.Tym razem gdy chciał się przytulić to mu na to pozwoliła. Gdy Mroko i Zuri rozmawiali z sobą w najlepsze to Kion podążał z armią na lwią ziemię.Kion zarządził że dojdą na lwią ziemię skrutem dlatego teraz szli przez jaskinie prowadzące tuż pod lwią ziemię.Nie minęło wiele czasu, a już byli na miejscu.Kion stanął przed swą armią żeby jeszcze raz omówić plan-Jak wiecie lub nie lwia ziemia ma spore stado lwów i do tego jeszcze mają sparcie z drzewa życia.Ale my tu na lwiej ziemi będziemy mieć wsparcie z strony hien.Dlatego jak zauważyliście Fuli w połowie drogi znikła w innej jaskini.Otóż ona poszła po hieny na które poczekamy w jaskini, a potem zaatakujemy-Kion przemawiał z wielką powagą w głosie i patrzył na każdego lwa z armii uważnie.Weszli do jaskini poczekać na Hieny.Już po chwili zjawili się w towarzystwie fuli, a co jeszcze lepiej przyszły krokodyle,szakale i inne zwierzęta.To zaskoczyło Kiona więc jak najszybciej podbiegł do Fuli-Jak ci się udało zdobyć inne zwierzęta?-Zapytałem z zaskoczeniem w głosie-To są ci którzy chcą twojego powrotu na tron-Powiedziała z uśmiechem.Kion zaryczał i pobiegł w stronę lwiej skały.Cała reszta pobiegła za nim.Biegli przez sawanne, a coraz to ktoś nowy się do nich przyłączał.Podczas ich biegu do lwiej skały rozpętała się potężna burza.Armia Kiona i armia lwów Ukusiego z stanęły przed sobą.Już po chwili rozpętała się wojna.Pioruny uderzały wokół obu armii.Błyskawice przecinały czarne niebo dając trochę światła na walczących.Kion rozpoczął walkę z Ukusi.Wgryzł mu się mocno w kark robiąc poważną ranę.Też swymi pazurami przejechał mu po twarzy wydrapując mu oko.Ukusi na ten moment został oślepiony i kion wykorzystał to żeby go powalić na ziemię.Vitani do nich podbiegła i zaczęła prosić kiona żeby nie zabijał Ukusiego.Kion zgodził się na to za oddanie królestwa.W międzyczasie była wielka burza pioruny uderzały wokół walczących zwierząt.To była wielka bitwa coraz więcej lwów z drzewa życia co zostało z Ukusim i Vitani poddało się.Zwycięstwo było już ich.Bitwa zakończyła się. Makini opatrzyła Ukusiego i zajęła się całą resztą rannych zwierząt.Było ich bardzo dużo bo to była poważna,krwawa bitwa.Bunga podszedł do Kiona i położył mu łapę na barku-Witaj z powrotem w domu królu kionie-Wypowiedział te zdanie z uśmiechem na pysku.Kion uśmiechnął się do swego najlepszego przyjaciela i go przytulił.Kiona tego dnia czekała trudna dezycja musiał wybrać królową.Ale kto będzie lepszy fuli czy tiffu.Tiffu bardziej się nada bo jest lwem i do tego wie też dużo o rządzeniu.A jeśli o tym mowa to fuli się na tym nie zna.Może być jedynie liderką lwiej straży dopóki nie powstanie nowa.Odbyła się nowa ceremonia na pasowanie króla kiona i królowej Tiffu.Fuli zła że kion wybrał Tiffu uciekła z lwiej ziemi.Chciała odnaleźć swego przyjaciela Azzada.Chungu królewski doradca i informator podszedł do króla Kiona-Witaj królu Kionie,Fuli opuściła lwią ziemię i trzeba znaleźć kogoś do lwiej straży żeby mogła istnieć do czasu jak któryś z waszych potomków będzie mieć ryk przodków.-Powiedział patrząc na Króla poważnie.-Nowym przywódcą lwiej straży będzie....nikt nie będzie.Lwia straż nie będzie od teraz istnieć.Żałowaj beshte,bunge,ono,
ange-Powiedział patrząc w oczy chungu.Chungu czym prędzej poszedł po lwią straż.Już po chwili była na miejscu-Przykro mi to mówić ale muszę rozwiązać lwią straż-Powiedział z smutkiem w głosie.Szkoda mu było jego przyjaciół,ale to wszystko przez tą fuli.-Jak to?-Spytał smutny bunga-Fuli uciekła a jest najszybsza.Przez to lwia straż nie może istnieć-Patrzyłem na swych przyjaciół.

Przez to lwia straż nie może istnieć-Patrzyłem na swych przyjaciół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ruszyli wszyscy do swych domów.Został tylko bunga który chciał spędzić czas z Kionem.Bunga był dla niego jak brat.

Bunga był dla niego jak brat

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dlatego oboje stanęli na szczycie lwiej skały obserwując lwią ziemię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Dlatego oboje stanęli na szczycie lwiej skały obserwując lwią ziemię.Podeszła do nich Tiffu i wtuliła się w grzywę partnera.Siedzieli tak tam w ciszy.Bunga po chwili odszedł bo musiał wracać do Timona i pumby i swej ukochanej bingi.

Bunga po chwili odszedł bo musiał wracać do Timona i pumby i swej ukochanej bingi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Król Kion i królowa Tiffu weszli do swej jaskini.Fuli biegła szukając Azzada.W Końcu go znalazła ale nie był sam była z nim gepardzica Moto.Siedzieli oni wtuleni w siebie i obserwowali zachód słońca.Fuli od dawna wiedziała że Azzad przyjaźni się z Moto bo znają się od małego to ona uratowała go przed upadkiem do urwiska.Miała ona okazję poznać Moto ale nie sądziła że mogą być parą.To był dla niej wielki cios.Odbiegła z tamtego miejsca biegnąc niewiadomo gdzie.

Lwia Straż:Nowe Dzieje KionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz