josuyasu x reader

1.1K 66 72
                                    

[part 2]

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[part 2]

no trochę kiepawo to wyszło ale jak to mówią na południu yolo


Czy kiedyś powrócisz do normalnego życia? Zadałaś sobie pytanie, ze zdegustowaniem odpowiadając, że nie masz pojęcia. Przed oczami przewinęła się twoja przyszłość: spędzającej całe dnie w domu bezużytecznej osobie, której warunki, jak i samo istnienie zależy od dwóch chłopców, którym poszczęściło się w życiu i widzieli trochę więcej niż normalni ludzie. Miałaś żyć pod kloszem ich rzekomej miłości i bólu, jaki się z nią wiązał. Nikt nie wytrzymałby całego życia w takim świecie i ty również byłaś przekonana, że już niedługo dobiegniesz do mety i nastąpi koniec twojej egzystencji.

Gdyby nie to nocowanie, być może udałoby ci się chociaż w drobnym stopniu zregenerować siły witalne i psychicznie i przygotować się na kolejny męczący dzień z twoimi chłopakami, ale oczywiście nie pozwolili ci cieszyć się nawet z tak małej, ale jakże istotnej dla ciebie rzeczy. Przywykłaś już jednak do rozczarowań i nagłych zwrotów akcji.

Przestał, na przykład, dziwić cię już fakt, że w drodze do domu rodziny Higashitaka, zarówno Josuke, jak i Okuyasu przyssali się do twoich ramion, zamykając cię między sobą. Gnietli cię, nie zdawali sobie sprawy, że sprawiają ci dyskomfort. Ledwo włóczyłaś nogami zmęczona fizycznie i psychicznie po dzisiejszym intensywnym dniu. Miałaś nadzieję, że twój kolega z klasy przeżyje, choć jego rany wyglądały poważnie. Wciąż miałaś przed oczami widok jego nieruchomego ciała, w które ładowane są uderzenia obrzydzenia i nienawiści, dlatego też nie potrafiłaś skupić się na opowieści Josuke. Nie dostrzegłaś również, że chłopcy zatrzymali się i teraz wbijali w ciebie zatroskane spojrzenia.

- [Imię], czy wszystko dobrze? - zapytał Josuke i pogłaskał cię po plecach. Okuyasu zpapugował gest partnera. Ich nieprzyjemny dotyk podziałał orzeźwiająco, ocknęłaś się.

- Tak, tak - uspokoiłaś - Po prostu się zamyśliłam.

- Oh, myślałaś może o nas? - Josuke uśmiechnął się od ucha do ucha. Swoim tokiem myślenia zaraził partnera.

Zawahałaś się - Tak, jasne, że tak.

- Aw, jakie to urocze - zagruchał Okuyasu, który przytulił się do ciebie, szczęśliwy, że towarzyszył ci nawet myślach.

- Wiesz, kochanie, my myślimy o tobie dwadzieścia cztery godziny na dobę - pochwalił się Josuke.

Oswobodzony ze zmartwień o twoje samopoczucie i zdrowie, wznowił drogę do domu. Ścisnął twoją rękę jeszcze mocniej.

- Dokładnie! Szkoda tylko, że nie możesz być z nami przez cały czas. Cholerni nauczyciele, dlaczego nie mogli przenieść cię do naszej klasy? - westchnął Okuyasu.

bloody stream // yandere!jjbaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz