Iron-men

7

Dzisiejszego dnia ona i stark mieli pójść kamper ( nie wiem jak to się nazywa , ludzie przyjeżdzają na parking samochodem siedzą w nim a na wielkim bilbordzie wyświetlane są filmy) mówiąc szczerze pewnie tony zapomniał wiec postanowiła się przejść do jego domu. Zadzwoniła dzwonkiem a po chwili peper jej otworzyła drzwi

— czego?— pyta się leki zdenerwowana gdy zastaje przed drzwiam mnie , fakt nie przepada za mną bo spędzam czasami więcej czasu z starkiem niż ona sam , ale co ja mam poradzić ze ona całymi dniam siedzi w firmie

— przyszłam do Tonego byliśmy umówienie — przewraca oczami i na twarz wchodzi jej chamski uśmiech i to taki serio wredny

— dzisiaj z tonym spędzamy dzień razem .., ale możesz wejść — gdy usłyszał głos starka jak mówił kto przyszedł od raz mnie wypościła z zdenerwowan cała aż para z uszu jej leciał

— dzieki — mówię i udaje się w stronę pracowni tam gdzie napewno będzie mój przyjaciel , schodzę po schodach czując jej wzrok na sobie , weszła wpisując datę swojego urodzenia , tony wszędzie ja miał na telefonie w laptopie na tablecie.

— Tony byliśmy dzisiaj umówieni o 19 a jest 20 trzydzieści — odwraca się do mnie i zamyka cały hologram który wyświetlam mu się dosłownie wszędzie . Patrzy się na mnie przepraszająco a ja z gniewie

— cholera to dzisiaj?— udaje ze nic nie wie chociaż ze przed chwila posyłam mi przepraszające spojrzenie , kiwam głowa i podchodzę do niego marszcząc brwi

— tak tony , ale widzę ze masz inne plany bo peper mi powiedziała ze mieliście mieć kolacje , wiec może ja pójdę — pokazuje kciukiem od tylu na szklane drzwi

— nie , nie idź — łapie mnie za nadgarstek — proszę za chwile się zbiorę i pojedziemy , obiecuje — przewracam oczami i kiwam głowa uśmiechając się a on odwzajemnił

Wchodzę na górę i zastaje tam peper z założonymi rękoma na piersi , unoszę  brwi ne będąc pewna czemu ona jest na mnie zła omijam ja ale ona szarpie mnie za bark

— tony pościł cie do pracowni?— mówi jak by to była dla niej nowość , patrzę się w jej twarz a na niej maluje się zmartwienie i zdenerwowanie , nie wiem co on przed nią  ukrywa ale nie popieram tego

— znam hasło , ma takie jak zawsze — nie będę jej mówić ze to data moich urodzin , bo nie chce jej nie potrzebnie martwić i stresować

— czyli jakie?— dopytuje się jak by to było najważniejsze co chce wiedzieć w jej życiu. Ale nie powiem jej sama nie wiem czemu po prostu nie powiem

— nie wiem czy mogę powiedzieć , jak tony ci nie powiedział to miał raczej dobry powód — unoszę ręce do góry w geście obrony , a on jeszcze bardziej jest zirytowana

— słuchaj ty plugawa suko , to jest mój chłopak i za żadne skarby mi go nie zabierzesz — mówi a ja panikuje nie wiem czemu tak na mnie naskakuje i nie chce wiedzieć

— nie mam zamiaru zburzyć twojego związku , bo sama chce mieć kogoś nie jestem na tyle sukowata żeby podkraść czyjegoś męższczyznę dla tego spotykam się z Joshem — mówię opanowa nie tak jak ona krzyczała na mnie. Nie mam zamiaru jej wchodzić w jej piekne tęczowe zapchane jednorożcami życie

— to co idziemy?— tony swoim nagłym przyjściem rozluźnia atsmofere między mną a pods , peper nabiera sztucznego uśmiechu podchodzi do swojego chłopaka i całuje go w usta

— dzisiaj mieliśmy spędzić razem wieczór — mówi kładąc mu rękę na barkach , a ja jedynie się uśmiecham to UE jest wredna to nie oznacza ze dla starka jest kocha go a on ja i wyglądają pięknie