8

3 1 0
                                    





— ciociu jakiś chuligan przyszedł do ciebie — usłyszałam krzyk na całe mieszkanie małej Millie która nie jest zadowolona z gości albo jak ktoś przyjdzie — ale on strasznie nerwowy — wychodzę za rogu a tam tony patrzący na millie z przymrużonych oczow — dziwak — mówi i pokazuje mu środkowego palca

— co ja ci mówiłam o zachowaniu — zamykam jej palec w piąstkę i przepraszająco usmiecham się w stronę starka

— nie można zachowywać się jak mama i trzeba być miłym — mówiła przewracając oczami z zmarszczonymi nosem. Fakt milly mam i za razem moja przyjaciółka to nie jest wzór do naśladowania , co dziennie niego chłopaka na noc i w dodatku dała mi mała na tydzień , bo wyjechała na bachamy z swoim kochankiem

— pięknie , a teraz idź przynieś zabawki pobawimy się — usmiecham się a on kiwa głowa patrzy się ostatni raz na tonego marszczy brwi i posyła mu lodowate spojrzenie wycofując się do tylu , za to stark patrzy się na mnie lekko zdziwiony

— nie wiedziałem ze masz dziecko — mówi i wchodzi wycierając bury o wycieraczkę i przetrzepuje swoją kurtkę która dzisiaj wyjątkowo założył

— ja tez — wzruszam ramionami i idę w stronę kuchni  bo kilka minut przed przysciem przyjaciela zaparzyłam sobie herbatę wiec postanowiła mu tez zrobić

— chcę ci coś powiedzieć bardzo ważnego — odwracam się w jego stronę i unoszę brwi nie mając po jecie o co mu chodzi

— do zeczy— nie lubiałam jak ktoś nie mówił w prost , ale nie przeszkadzało mi to . Wiem jestem dość nie cierpliwa osoba i każdy w moim otoczeniu się do tego pruyzwycajil

— chcę oświadczyć się Peper — zatkało mnie nie wiem co powiedzieć . Czuje ból nie wiem sam czemu ogromny ból ze chce mi się płakać ale nie będę robiła scen — i co dobry to pomysł?— kiwam głowa i odwracamy się w stronę czajnika żeby zalać wrząca woda herbatę

— a kiedy się jej oświadczysz?— chciałam mieć pewność . Peper mnie za bardzo nie lubię wiec nie wiem czy podoba jej się to ze jej za niedlogo nazyczony będzie spędzał trochę czasu z inna kobieta

— za miesiąc zabieram ja na Malediwy — mówi a ja odwracam się z dwoma kubkami pełnymi malinowej herbaty i wręczam mu słodząc przed oddaniem mu —masz jakieś plany na ten tydzień??

— właściwie to tak , jadę z Joshem do Włoch a tak dokładnie to do jego rodziny na dwa dni — ksztusi się herbata wstaje i podchodzę do niego klepie go w plecy

— starczy — pokazuje mi gestem ręki — jak to do Chorwacji?— marszczy brwi i upija gorąca herbatę żeby potem się poparzyć wrzątkiem

—normalnie — wzruszam ramionami i mieszam łyżeczka cokier żeby się rozpuścił patrząc się jak w środku wiruje

— to ty i Josh razem cim cirim— pokazuje rękoma a ja się śmieje , ale gdy widzę jego minę to on tak na poważnie

— nie , Josh to mój kolega nic do niego nieczuje no może — ostatnie dwa słowa mówię trochę ciszej żeby nie usłyszał ale on i tak to usłyszał

— jak może?— no i musi drążyć

— każdy ma prawo być szczęśliwy stark , a jeśli ja mam być szczęśliwa z Joshem lub z kimś innym to nie powinieneś mieć nic przeciwko , ty jesteś szczęśliwy z pods , ja tez pragnę być szczęśliwa z kimś Kto mnie pokocha

— tak masz racje — powiedział trochę zawiedziony . Coraz częściej go nie rozumiem raz jest szczęśliwy a jak wspomnę o peper lub o Josha to robi się dla mnie wredny i arogancki

Iron-men Where stories live. Discover now