Kiedy kolejny raz otworzyłam oczy, z ulgą stwierdziłam, że na zewnątrz jest już jasno i nie muszę znów na siłę zasypiać. Poszłam pod prysznic, żeby się rozbudzić, bo mimo wszystko czułam się zmęczona po nieprzespanej nocy. Nie miałam planów na dzisiejszy dzień, więc postanowiłam, że pomyślę nad argumentami i postaram się jeszcze przekonać rodziców, żebym mogła zostać w domu.Widząc w lustrze swoje odbicie postanowiłam, że chociaż spróbuję zakryć cienie pod oczami korektorem i pomaluję rzęsy. Niby nic wielkiego, ale jednak wyglądałam dużo lepiej, a przynajmniej tak mi się wydawało. Związałam włosy w kucyka i zeszłam do kuchni, gdzie zastałam mamę.
- O wstałaś już! - Powiedziała zaskoczona. - Jak się czujesz? - Zapytała zmartwiona.
- Bywało lepiej. - Odpowiedziałam niechętnie, ale jednak lekko się uśmiechnęłam. Może to przez zapach słodkich naleśników, które smażyła moja rodzicielka. Wypiłam szklankę wody i wzięłam kilka gotowych naleśników na talerz. Wiedziała jak mnie przekupić i złagodzić moją złość. Zajadałam się ze smakiem moją ulubioną potrawą, a mama do mnie dołączyła.
- Masz może jakieś wieści co z Clarą? - Zapytałam kończąc jeść śniadanie.
- Niestety - odpowiedziała kiwając głową i w tym samym czasie zadzwonił jej telefon. Przeprosiła i wyszła do salonu, żeby odebrać. Słyszałam, że mówi po hiszpańsku, więc to pewnie coś związanego z ich wyjazdem. Pozmywałam naczynia po posiłku i wróciłam do swojego pokoju. Pościeliłam łóżko i ogarnęłam lekki bałagan, który nie wiem kiedy zdążyłam zrobić. Włączyłam jakąś playlistę i postanowiłam, że przeczytam ulotki dotyczące obozu i chociaż się dowiem, skąd będę musiała się jakoś wyrwać.
Cali Camp jedyny w swoim rodzaju!
I Ciebie nie może zabraknąć!
Nie ma na co czekać, zapisz się już teraz!W programie przewidziane wycieczki :
*w góry
*nad jezioro
*zwiedzanie Miasta Aniołów
*i inneNa uczestników czekają instruktorzy, którzy
poprowadzą zajęcia z różnych dziedzin:
*sportowe (drużynowe
i lekkoatletyka)
*muzyczne
*teatralne
*taneczne
*artystyczne
*fotograficzneZapraszamy młodzież w wieku 13 - 18
Czyli zamiast Teksasu, Kalifornia? Zwiedzanie Miasta Aniołów i zajęcia taneczne. Rodzice naprawdę się postarali, żeby znaleźć coś, co mogłoby mi się spodobać. Westchnęłam i postanowiłam poszukać czegoś na temat obozu w internecie.
Znalazłam informację, że uczestnicy mieszkają w domkach 3-,4- lub 5-osobowych, czyli moja szansa na pokój jedynie dla mnie zniknęła. Żeby dotrzeć na plażę, która jest własnością obozu, trzeba przejść przez mały las. Ogólnie na zdjęciach wszędzie jest dużo drzew. Czy ten obóz jest w środku lasu? Ciekawe, czy mają tam jakiś dostęp do cywilizacji...
Przeglądałam galerię zdjęć z roześmianymi twarzami i się zastanawiałam, czy rzeczywiście wszyscy byli tam tacy szczęśliwi, czy tylko kiedy błyskał flesz. Zatrzymałam się na zdjęciu małego chłopca, który trzymał w rękach kilka kamieni i wyszczerzał się do aparatu. Mam nadzieję, że zbieranie skał nie jest obowiązkowym zajęciem.
Próbowałam się przekonywać do wyjazdu, do którego zostały mi trzy dni. Może mama miała rację i mój lęk próbuje mnie powstrzymać przed światem, ale z drugiej strony czuję się bardzo dobrze w miejscu, w którym jestem. Nie potrzebuję przyjaciół i innych ludzi do szczęścia. Mam plan na swoją przyszłość. Pójdę na studia filologiczne, zrobię dwa kierunki językowe i fakultet z tłumaczenia i kultury. Będę pomagać w firmie rodziców, którą kiedyś od nich przejmę i postaram się ją rozwijać, tak jak oni ciągle to robili. We wrześniu otwierają filię w Nowym Jorku, a jeśli ich spotkania z przedsiębiorcami europejskimi się udadzą, to w przyszłym roku tam też otworzą swoje oddziały.
CZYTASZ
Feel the rain
RandomLillianne jest typem cichej, niezwracającej na siebie uwagi osoby, która lubi swoją bezpieczną przestrzeń oraz nie ma wielu przyjaciół, a przeszłość ciągle ją blokuje. Czy coś w jej życiu się zmieni, kiedy rodzice wyślą ją na obóz? Dziewczyna nie ch...