Następnego dnia pojechałam do galerii razem z mamą, która też potrzebowała zaopatrzyć się w jeszcze parę rzeczy na wyjazd. Mamy nieco inne style, więc się rozeszłyśmy do swoich ulubionych sklepów. Byłam w trakcie przeglądania strojów kąpielowych, kiedy zauważyłam moją dawną instruktorkę tańca. Zastanawiałam się, czy do niej podejść i zapytać jak leci, bo ostatnio mało słyszałam na temat naszej yyy to znaczy ich grupy tanecznej. Zanim się zorientowałam, Tori do mnie podeszła.- Luna! Dobrze cię widzieć! Co u ciebie? - Zapytała entuzjastycznie i się do mnie uśmiechnęła, co z lekkim zdziwieniem odwzajemniłam.
- Hej, umm u mnie wszystko okej, a u ciebie? - Cicho odpowiedziałam zdezorientowana jej pozytywnym nastawieniem.
- Wiesz, przepraszam cię za tamto. Słyszałam kiedyś na próbie jak Kylie się chwaliła swoim wyczynem, z resztą przez nią grupa się w końcu rozpadła. - Słuchałam ze zdziwieniem, co dziewczyna mówi, tego się nie spodziewałam.
- Ale jak to rozpadła? Przecież tak ciężko pracowaliśmy! - Powiedziałam zmartwiona, ale zaraz się poprawiłam. - Znaczy, pracowaliście..
- Już nie bądź taka skromna, miałaś duży udział w rozwoju tej grupy. - Przerwała mi i ciągnęła swój wywód. - Ta okropna dziewucha chciała się pozbyć wszystkich, którzy byli choć trochę lepsi od niej, przez nią Nina skręciła kostkę i nie mogła wziąć udziału w konkursie. Reszta naszych ludzi, kiedy się zorientowali czyja to wina, powiedzieli, że nie będą brać udziału w tym cyrku, z czym ja też się zgodziłam. Musiałam rozwiązać grupę. - Widać, że jest jej przykro z tego powodu. Kiedy grupa miała na koncie pewne osiągnięcia i rozpoznawalność, musiała ją zdezaktywować.
- Woah nie spodziewałam się czegoś takiego. - Powiedziałam szczerze, a Tori się do mnie smutno uśmiechnęła.
- Spokojnie, ja się nigdy nie poddaję. - Mrugnęła do mnie. - We wrześniu startują castingi do nowej grupy i mam nadzieję, że się pojawisz! Informacje będą dostępne na stronie szkoły tańca! - Miała w oczach ten błysk ekscytacji i uśmiechnęła się szeroko, czego nie mogłam nie odwzajemnić.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł.. - Powiedziałam nieśmiało, a instruktorka pokręciła głową.
- Jeśli chodzi o tamto, to się tym nie przejmuj. Jeśli ktoś będzie miał jakiś problem, to mu wyjaśnimy sytuację. Jeszcze raz bardzo cię przepraszam. - Pogładziła mnie po ramieniu. - W tym będziesz dobrze wyglądać. - Wskazała na proste czarne bikini a ja się zaśmiałam na jej szybką zmianę tematu. W otoczeniu takich ludzi jak Tori nie da się nie być szczęśliwym, pewnie dlatego jej odtrącenie mnie aż tak zabolało, ale skoro jakoś wszystko się wyjaśniło, to chyba nie powinnam nadal trzymać w sobie tej urazy?
- Okej, w takim razie biorę ten. - Znalazłam odpowiedzi rozmiar i wzięłam wieszak ze strojem do reszty rzeczy, które planowałam kupić w tym sklepie. Pożegnałyśmy się z dziewczyną, która śpieszyła się na jogę i każda z nas poszła w swoją stronę. Chociaż jedna dobra wiadomość dzisiaj.
Po dwóch godzinach chodzenia po sklepach i kupieniu aż zbyt wielu rzeczy, których potrzebowałam, siedziałam w kawiarni, w której umówiłyśmy się z mamą. Zamówiłam mrożoną kawę i czekałam przeglądając media społecznościowe. Dzięki spotkaniu z Tori zdałam sobie sprawę, że moja sprawa już kompletnie ucichła i stałam się jedynie niewidoczną dla reszty osobą. Tylko dlaczego mnie jest tak ciężko zapomnieć?
Zanim się zorientowałam, moja rodzicielka do mnie dołączyła, a z nią kilka toreb z zakupami. To oznaczało, że zakupy nam obu się udały. Porozmawiałyśmy chwilę i postanowiłyśmy wracać do domu, żeby zdążyć wyprać nowe ubrania i móc je czyste i pachnące spakować do walizek.
CZYTASZ
Feel the rain
RandomLillianne jest typem cichej, niezwracającej na siebie uwagi osoby, która lubi swoją bezpieczną przestrzeń oraz nie ma wielu przyjaciół, a przeszłość ciągle ją blokuje. Czy coś w jej życiu się zmieni, kiedy rodzice wyślą ją na obóz? Dziewczyna nie ch...