Prolog

565 29 3
                                    

-Wiesz co? Powinnam cię za to  znienawidzić - westchnęłam, opierając się o parapet.

Słońce właśnie zachodziło, a i trening chłopaków zbliżał się ku końcowi. Obok stał czerwono-włosy i patrzył na mnie z tym swoim idiotycznym wyrazem twarzy.

-Nie rozumiem - przechylił głowę na bok - robiłaś to wszystko, mimo, że jednak nie pałasz do mnie nienawiścią?

-Dokładnie - odparłam z irytacją. Było to denerwujące, moje postanowienie od tak, poszło się paść jak  te krowy na łące.

-Dziwna jesteś - mruknął, podchodząc do okna.

Jego włosy były dzisiaj ułożone inaczej. Już nie stawiał ich do góry, czerwone kosmyki opadały na jego policzki.

-I kto to mówi - zaśmiałam się odwracając wzrok w stronę wychodzących uczniów - jesteś ostatnią osobą, która powinna mi to powiedzieć - dodałam prostując się.

-Może i masz rację - uśmiechnął się szeroko.

Wystawił w moją stronę rękę, którą od razu złapałam i ruszyliśmy w stronę wyjścia, by dogonić kapitana drużyny siatkarskiej. Akurat wychodził z sali, więc trening pewnie się już skończył.

-Jesteś potworem - powiedziałam w pewnej chwili, dźgając chłopaka między żebra.

-Nie masz racji moja droga
panienko - zaprzeczył od razu, a na jego usta wpłynął uśmiech - jestem potwornie przystojnym człowiekiem, który skradł twoje małe, kruche serduszko.

-Jak ja nienawidzę gdy masz
rację - warknęłam, puszczając jego rękę i oddaliłam się.

-No wracaj mi tu - usłyszałam, a żeby zrobić mu na złość, przyspieszyłam kroku.

____________________________________

Zaczynamy zabawę!
Wena weną, ale przyda się napisać coś  nowego.

Ze swoich roboczych opowiadań, natknęłam się na to i jakoś tak mi się  spodobało.

Dajcie koniecznie znać czy się podoba i czy zachęca!

Prawdopodobnie rozdziały będą pojawiać się raz na dwa tygodnie, ale jeszcze się okaże. 

Tak, więc do następnego!

🐰Usagi🐰

Monster | Tendou Satori | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz