Było już południe. Po powrócie z naszego wyjazdu, był jakiś inny. Zachowywał się jakby coś się wydarzyło, wtedy zapytałam :
- Loki, odpowiedź szczerze. Co się stało? Jesteś inny.
Obrócił się powoli w moją stronę i popatrzył mi w oczy. Odpowiedział :
- Tak, stało się Midgarko.
Słysząc to prawie się przewróciłam, nazwą mnie midgardką?!
- Jest źle. - Pomyslałam. -
- Jak mnie nazwałeś? Powiedziałam lekko zestresowana.
- Midgarka, przecież nią jesteś. Sykną.
- Odkąd się poznaliśmy nazwałeś mnie tak tylko raz, podczas naszego pierwszego spotkania, nigdy, potem tak do mnie nie mówiłeś. Co się stało? Odpowiedziałam.
- Ale jesteś głupia wiesz. Wygarną.
Wtedy przeszły mnie dreszcze, ten którego Kochałam najbardziej pod słońcem, po prostu nazwał mnie głupią.
- Wszyscy, cała waszą rasa to dno. Dziwię się tylko Thorowi, że siedzi tu i ma się dobrze.
Stałam jak wryta, nie wiedziałam co właśnie się stało. Mój Loki, wyrzekł się mnie. Patrzyłam w ziemię. W moich oczach pojawiły się łzy.
- Nie masz po czym płakać, i tak nikt tu cię nie kocha. - Rzucił. -
Poczułam jakby spadła na mnie tona kamieni. Zapytałam, zaplakana:
- Dlaczego?
- Widzisz taki już jestem. Bóg oszustwa pamiętasz?- Rzucił. -
Chwycił berło i wyszedł.Po kilku sekundach chwyciłam telefon i zadzwoniłam do Oliwii.
- Przyjedź, proszę. - Powiedziałam. -
Oliwia słysząc ton mojego głosu odpowiedziała :
- Już jadę.
Po 10 minutach, była już obok.
- Gdzie Loki? Co się stało? Dlaczego płaczesz? Zapytała.-
- On.. Po prostu wyszedł, nazwał mnie glupią i wyszedł... - Powiedziałam po czym znów zalałam się łzami. -
Thor który przyjechał z Oliwią podszedł i powiedzial :
- Jasne, to Loki. Taki jakiego znam. Przebiegły i kłamliwy. Pojde do niego, znajdę go i pogadam z nim.
Popatrzyłam życzliwie na Thora i na Oliwie. Powiedziałam :
- Dziękuję, że jesteście. Sama nie dałbym rady. - Przytuliłam się do Oliwi.Wszystko co masz, może rozsypać się w jednym momencie.
Koniec tomu 1. Już niedługo tom 2.
CZYTASZ
|| Case || Zakochana W Oszuście || Loki Laufeyson ||
Teen FictionTo był zwykły dzień, który wywrócił moje życie do góry nogami... Zmienił je ale na lepsze..