Kwitnięcie kwiatów (3)

130 6 1
                                    

Książę Shoto Todoroki był głodny, spragniony i zmęczony. Od kilku dni błąkał się już po lesie,jedząc i pijąc bardzo mało. Spał też niezbyt dobrze. Cały czas obawiał się, że ktoś ze straży ojca go znajdzie. Przedarł się przez krzaki i zobaczył morze. Spokojne fale uderzały o piaszczysty brzeg. Na twarzy Shoto zagościł nikły uśmiech, a potem zdjął swoje ubrania i wszedł do wody, by się opłukać z brudów podróży. Gdy wyszedł z wody założył swoje ubrania i położył się na piasku. Po jakimś czasie zasnął, zmęczony uciekaniem.

Młodego Todorokiego obudziło głośne warczenie. Otworzył oczy, którym ukazał się demoniczny wilk. Zwierzę było wielkości dorosłego człowieka, a jego czarna jak smoła sierść powiewała lekko na wietrze. Czerwone, świecące oczy były utkwione w Shoto. Demon wyszczerzył zęby i napiął mięśnie, przygotowując się do zaatakowania człowieka. Heterochromik nie zdołał nawet krzyknąć zanim poczuł kły wbijające się w jego brzuch. Zwierze rozwarło szczęki po to, by ugryxć chłopaka w inne miejsce. Mimo wielu treningów do walki z demonami, Shoto nie był gotowy na ból jaki ta istota mu zadawała. Tracił wiele krwi i był pewny, że umrze, a potem zostanie zjedzony przez potwora. Chwilę przed zemdleniem zobaczył jak wilk ucieka z podkulonym ogonem w las. Z bólu i utraty krwi stracił świadomość.


- Musisz iść? - Izuku zapytał się Nashi ubranej dość dziwny, według chłopaka, strój.

- Doskonale wiesz, że jak ojciec mnie wzywa to musiało stać się coś poważnego i muszę iść. Wrócę jak najszybciej będzie się dało. Jeśli będziesz w niebezpieczeństwie użyj mocy, od razu przyjdę, żeby ci pomóc - dziewczyna uśmiechnęła się pocieszająco, po czym przytuliła zielono-włosego i zniknęła.

Młody Midoryia westchnął, ale złapał za swoją torbę, w której znajdował się jego zeszyt i ołówki, i wyszedł z domku kierując się w stroną morza. Po drodze wiele razy się zatrzymywał, by naszkicować kwitnące kwiaty i młode zwierzęta.

Gdy doszedł na plażę zatrzymał się w szoku. Samica demonicznego wilka atakowała jakiegoś chłopaka z czerwono-białymi włosami. Izuku nie wiedział co ma zrobić, więc przywołał moc Chikary. Dzięki aurze jaką teraz emanuował wilczyca uciekła. Szybko podbiegł do pogryzionego nastolatka i sprawdził czy ten żyje.


- Trzeba go zabić! - wykrzyknął wkurzony blondyn - Może następca króla Enjiego będzie lepszy?!

- Wiem o tym, ale sami nie damy sobie rady. Potrzebujemy Uraraki i Midoryii - odpowiedział spokojnie Kirishima.

Bakugou prychnął i z szuflady biurka wyjął dwa kawałki papieru. Złapał za pióro i szybko, i niestarannie napisał list do czarodziejki. W tym czasie Eijiro poszedł po ptaka pocztowego. Było to dziwne, demoniczne zwierzę. Dziób z nosem, większy od całego ptaka, nadawał się idealnie do tropienia adresata listów, nie ważne gdzie tamten się znajdował. Przez mózg na wieszchu ptak wyglądał trochę obrzydliwie, ale sprawdzał się w przenoszeniu wiadomości. Katsuki zwinął kawałki papieru i włożył pod pióra zwierzęcia. Blondyn podał imię i nazwisko dziewczyny, do której wiadomość miała dotrzeć, a potem obserwował jak ptak wzbija się w powietrze i leci na południe.


Ochaco od kilku dni mieszkała w wynajętym pokoju, niedaleko pokoju Iidy. Codziennie razem jedli posiłki w knajpie pod nimi. Większość dnia dziewczyna spędzała na nauce zaklęć, a rycerz na poszukiwaniach. Uraraka, mimo że powinna być w podróży do domu Izuku, obiecała Teny'i, że będzie z nim jeździła, ponieważ chłopak też zmierzał na południe.

Od książek oderwało ją pukanie w okno. Za szybą zobaczyła Nomu, ptaka pocztowego, więc wpuściła go do środka swojego pokoju. Włożyła rękę między pióra i wyjęła wiadomość.

"Potrzebujemy ciebie. Spotkajmy się u Deku

Bakugo Ktsuki"

Brązowo-włosa od razu odpisała, po czym wypuściła zwierzę. Nagle zauważyła strzałę lecącą w stronę ptaka, lecz na szczęście nic się nie stało. W panice szybko zamknęła okno i wrzuciła swoje rzeczy do torby podróżnej. Pognała do właściciela i oddała klucz, a potem pobiegła do pokoju jej nowego znajomego. Wpadła do środka bez pukania.

- Coś się stało? - zapytał, zmartwiony zachowaniem dziewczyny, rycerz.

- Łowcy - odpowiedziała dysząc.


Chikara weszła do sali obrad jej ojca. Na jej widok znajdujące się tam osoby wstały.

- Dobrze, że już jesteś Nashi - dziewczyna została przytulona przez męska i starszą wersje siebie - Ludzie z Katanii znowu wymusili złączenie z demonem. Trzeba wreszcie z tym skończyć.

- Z kim został połączony?

- Soshi Mizu z księciem Shoto Todorokim - odpowiedział jej władca.

Nagle dziewczyna poczuła jak Midoryia używa jej mocy.

- Tato, muszę iść. Izu używa mocy. Musiało się coś stać - jej ojciec skinął tylko głową ze zrozumieniem, więc dziewczyna od razu się przeteleportowała do zielono-włosego chłopaka.

Izuku klęczał przy dwukoloro-włosym, pogryzionym chłopaku, na którego widok młoda demonica wstrzymała oddech. Po chwili na jej twarzy można było zobaczyć tylko wściekłość.


****************************

Ważne ogłoszenie!

W sobotę 25.07 i 1.08 i 8.08 rozdziały mogą się pojawić, ale nie na 100%, bo będę na wyjeździe.

Ludzkie demony | Bnha Fantasy AU | [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz