Prolog

1K 85 29
                                    

— Czy można popełnić wszystkie grzechy główne jednego dnia? — zapytał bladolicy chłopiec siedzący w ławie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Czy można popełnić wszystkie grzechy główne jednego dnia? — zapytał bladolicy chłopiec siedzący w ławie. Kościół nie był duży, posiadał jednak szereg witraży, przez które padało odbite na kolorowo światło. Duchowny odwrócił się zaciekawiony do kogo należy dziecięcy głosik.

— Szatan ma duży wpływ na ludzką duszę — odpowiedział i wstał z kolan. — Czy znasz wszystkie grzechy główne, synu?

Chłopczyk zamachał nogami w powietrzu i odgarnął z czoła jasne włosy, które bezczelnie opadły mu na twarz. Miał na sobie schludny mundurek siedmioklasisty; jasną koszulę, brązową kamizelkę i spodenki do kolan. Czarne lakierki obijały się o siebie, gdy niespokojnie przebierał stopami.

— Pycha, chciwość, nieczystość... — urwał nagle. — Czym jest nieczystość? — spytał przechylając głowę na jedną stronę.

— Grzechy nieczyste są wyborem własnej pożądliwości, której istotą jest zawłaszczenie tego, co się nie należy. To swoista kradzież w sferze przynależnej miłości — kapłan wyciągnął dłoń by pogłaskać po głowie dziecko, jednak młodzieniec odsunął się gwałtownie, broniąc swojej przestrzeni. — Znasz resztę grzechów? — uśmiechnął się.

— Zazdrość, łakomstwo, gniew... — spojrzał na ołtarz i wziął głęboki haust powietrza przez nos — i lenistwo.

— Tak, ładnie, znasz wszystko. Gdzie są twoi rodzice?

— Nie żyją — odrzekł z obojętnością i zeskoczył z ławy. — Powinien ksiądz wyspowiadać się z łakomstwa — dorzucił chłopiec i odwrócił się kierując kroki w stronę masywnych wrót.

Duchowny odprowadził wzrokiem małego gościa zdziwiony, skąd dziecko wie, że przed godziną wypił całe wino mszalne.

***************
-> Opowieść jest kontynuacją "Pull me from the Dark" <-

Not afraid Anymore [Hannibal x Will] [hannigram]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz