𝕮𝖍𝖆𝖕𝖙𝖊𝖗 10

1K 100 40
                                    

Uuuu specjalny rozdział numer 10.
Nie no żartuje nic specjalnego się w nim nie wydarzyło. W większości przygotowanie scenerii do następnego.

Tak poza tym to mam nową książkę o Dabim "Repulsive" więc możecie iść poczytać 👉👈
Te dwie książki będą teraz aktualizowane na zmianę.

---------------------------------------------------------

Tenko nigdy tak naprawdę nie pogodził się z faktem, że miałaś pracę i zdecydowane nie pasowało mu to jak codziennie musiałaś do niej wychodzić. Wyraźnie przyzwyczajenie do Twojej obecności w każdej minucie dnia wyryło mu się w pamięci wystarczająco mocno, żeby nie chciał przyjąć nowej rutyny.
Cóż, mówią, że ludzie to istoty zwyczajów i chyba się nie mylą.

Ciągle wracając do domu zastawałaś go przy drzwiach pilnującego godzin i minut, odliczając je do Twojego przyjścia. Nie wiedziałaś w prawdzie co robił całymi dniami kiedy nie byłaś na miejscu, ale miałaś nadzieję, że było to coś innego niż czekanie na posadzce, zimne płytki nie mogły robić wiele dla jego i tak już zbyt chłodnej skóry, nie wspominając o tym, że twarda podłoga musiała zostawiać swoje ślady na jego kościstych kolanach.

Może po prostu nie chciał tak łatwo oddać tego jak zajmowałaś się nim kiedy jeszcze był cały w bandażach? Musiało być to na pewno w jakimś stopniu wygodne. Posiadanie własnej pokojówki...lub może po prostu kogoś z kim można spędzić dzień i kto co jakiś czas przejedzie dłonią po suchej skórze? Ciężko stwierdzić, Tenko był wyjątkowo skąpy w słowach. Z resztą nawet gdyby był bardziej rozmownym człowiekiem nigdy nie mogłabyś liczyć na to, żeby kiedykolwiek przyznał co tak naprawdę lubi i co mu się podoba. Miałaś wrażenie, że ubranie w słowa swoich uczuć było dla niego nad wyraz trudne i wyjaśnienie tego co konkretnie zmuszało go do nieustannego czekania na Ciebie w domu zdecydowanie by go zabiło.

Jeśli chodziło o komunikacje werbalną nie był zbyt dobry. Ale to nie było problemem, przynajmniej nie dla Ciebie.

Dlatego właśnie leżeliście teraz na kanapie w jednym z wielu spokojnych momentów, które, ku Twojej satysfakcji, zdarzały się ostatnio coraz częściej. Po długim tygodniu, weekend zdawał się być wręcz błogosławieństwem, błogosławieństwem, którego Tenko nie planował zmarnować siedząc gdzieś gdzie Ciebie nie było obok. Jego głowa odpoczywała na Twoich kolanach a Ty przeczesywałaś te wciąż nienaturalnie miękkie włosy przez swoje palce. W którymś momencie zaczęłaś nawet pleść krótkie warkoczyki z pojedynczych kosmyków. Nie zdawał się zauważyć, zbyt zajęty swoją grą, żeby zwrócić uwagę. W przeciwnym razie pewnie kazał by Ci przestać, naprawdę lubił kiedy jego włos zasłaniały mu twarz w jak największym stopniu. Miałaś przeczucie, że może po prostu jej nie lubił.
Jakby idąc przeciwko tej myśli Twoje palce powędrowała do przodu by przejechać opuszkami po powoli gojącej się skórze pod oczami i na policzkach chłopaka. Nie ominął Cię fakt jak delikatnie przycisnął się do Twojej dłoni kiedy to zrobiłaś. Uśmiechnęłaś się mimowolnie. Chwile takie jak te były zdecydowanie jednymi z tych, które lubiłaś najbardziej. Miękkie ciepłe uczucie okryło lekko Twoje serce kiedy musnęłaś po jego szyi ręką, w odpowiedzi policzek chłopaka przytulił się nieznacznie bardziej do Twoich nóg.
Tak było spokojnie. Tak było dobrze.

Powoli znalazłaś i jego ramiona. Twoje brwi zmarszczyły się kiedy poczułaś kości i spięte mięśnie pod swetrem Tenko. Zdążyłaś już kupić mu własne ubrania, ale z jakiegoś powodu on sam ciągle upierał się na tych paru, które pożyczyłaś mu w pierwsze dni kiedy tu był. Mówił, że są wygodniejsze i "lepiej pachną", ale wiedziałaś, że tak naprawdę pachniały po prostu jak Ty.

苦い Bitter | a BNHA StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz