1.

267 30 4
                                    


"To, co się dzieje w tej historii, przydarza się również w prawdziwym życiu. Mam nadzieję, że ta książka podniesie świadomość.

Czy ktoś wie, co oznacza prawdziwa miłość i poświęcenie? Jeżeli nie, ta opowieść Cię nauczy. Jeśli posiadasz słabe, miękkie serce, proszę nie czytaj.

Silny, ostry język!

Dla tych, co czytają kolejny raz, proszę nie ujawniać fabuły. Pomyśl o tych, którzy czytają po raz pierwszy. To byłoby nieprzyjemne."





1.
𝑃𝐼𝐸𝑅𝑊𝑆𝑍𝐸 𝑆𝑃𝑂𝑇𝐾𝐴𝑁𝐼𝐸

Pierwszy raz spotkałam jego, gdy Naeun oprowadzała mnie po więzieniu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.







Pierwszy raz spotkałam jego, gdy Naeun oprowadzała mnie po więzieniu. Chciała, bym przyzwyczaiła się do otoczenia. Nie pragnęłam też przecież zgubić się w takim miejscu.

Było ogromne, zimne i przerażające. Nienawidzę zamkniętych i ciemnych pomieszczeń. Mogłam jedynie wyobrażać sobie moją osobę zagubioną w przestrzeni przynoszącej dreszcze.

Kiedy znalazłyśmy się przy celach, usłyszałam krzyki dochodzące zza krat. Widzieli nas, jak przechodziłyśmy wzdłuż korytarza. Dźwięk stukotu naszych obcasów odbijał się od starych, zżółkniętych ścian aresztu.

Mimo to starałam się iść jak najciszej. Byłam sparaliżowana. Strach unosił się w powietrzu. Zdawałam sobie sprawę, jacy ludzie przesiadywali tutaj.

Gwałciciele
Zabójcy
Ludzie z problemami psychicznymi
Było ich wielu.

Większość z nich gwizdała na nasz widok. Rzucali słowami, których nigdy nie chciałam usłyszeć. Nie mogłam spojrzeć w ich stronę. Nie potrafiłam wyczuć nawet moich wnętrzności. Moje ciało szalenie drżało, a serce biło w tak szybkim tempie, że mogłoby wyskoczyć z klatki piersiowej.

Wiedziałam, że gdybym zerknęła tam, nie zatrzymaliby się jedynie na nieprzyzwoitych wyrazach. Moje niewinne oczy bez wątpienia nie będą już takie.

Gdybym nie pamiętała, co tu robię, w następnej sekundzie wybiegłabym za drzwi i nigdy nie odwróciłabym się. Jednakże nie pamiętam drogi powrotnej, a szefostwo zapłaciło mi niemałą sumę. Potrzebowałam pieniędzy, dlatego muszę znosić to piekło.

- Przyzwyczaisz się do tego. Staniesz się odporna na zaczepki. Uwierz mi - Naeun poklepała mnie po ramieniu na pocieszenie.

Złapała moje ramię i pociągnęła za sobą.

- Po co to? - zapytałam cicho, a moje oczy utknęły na strzykawce, którą trzymała przez cały ten czas.

- To dla naszego specjalnego więźnia, którym od dzisiaj będziesz się opiekować.

𝐀𝐍𝐎𝐑𝐌𝐀𝐋𝐍𝐘 || Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz