17

32 4 0
                                    

Pov. Olivia

Dobra jak mówiłam tak zrobimy: Zahipnotyzujemy Pavlika.

Najpierw muszę iść do sklepu z artykułami hipnotyzującymi.

20 minut później

Ok wchodzę do sklepu. Rozejrzałam się, na półkach widnieją jakieś prochy w sloikach, zegarki, karty tarota i inne gówniarstwo. Chyba znalezienie odpowiednich rzeczy będzie większym problemem niż się spodziewałam. Przez jakiś czas błądziłam między regałami, gdy nagle się zderzyłem z jakimś typem!
Wkurwiłam się na niego i zapytałam:

- Co ty robisz kurwiszonie! - chłopak wyglądał na trochę zdziwionego, jednak odpowiedział:

- Zakupy, jestem Bryan i handluję e-papierosami i proszkami w naszej szkole. - po chwili dodał - Wiem, bo widziałem cię na korytarzu. Wcześniej cię tu nie widziałem, pomóc ci?

- ok

7 godzin później

Spędziliśmy w tym sklepie kilka godzin, aż do zamknięcia. Ostatecznie wyszłam z sklepu z 3 rodzajami proszków, dwoma zegarkami, siatką na łeb i czekoladką. Co ciekawe, sprzedawcą okazał się być Rafał, homofobiczny ojciec Jamesa i Clebusa...

Dobra, teraz pora zadzwonić do dziewczyn. Weszłam w messengera, weszłam na grupę i zostawiłam wiadomość głosową. Okej, idę spać.

12 godzin później.

Jest 14:00. Troszkę mi się przysnęło, ale zdarza się. Dziewczyny czekają już przed moim domem. A nie, mieszkamy razem, są w domu. Ubrałam się i uczesałam, do torebki wrzuciłam kilka rzeczy (w tym kominiarkę) po czym wybiegłam przed dom. Przywitałam się z dziewczynami i udałyśmy się w stronę szpitala.

Stoimy przed szpitalem. No to wchodzimy.

10 minut później

No to jesteśmy. Kierujemy się w kierunku sali. Z tego co pamiętam Pavlik leży w 53. Błądziłyśmy chwilę korytarzem - 51... 52... 53! Jesteśmy! Założyłyśmy kominiarki i rozjebałyśmy drzwi. Pavlik wydawał się być zdezorientowany, więc założyłyśmy mu siatę na łeb!!! Wywaliłyśmy go przez okno które zapomniałyśmy otworzyć więc szyba się stłukła. Po chwili usłyszałyśmy kroki ochroniarza! Kurwa, mogłyśmy tej szyby nie rozwalać... Wrzasnęłam do dziewczyn:

- Wiedzą o nas, trzeba skakać!

- O kurwa, szybko! - wrzasnęła Nadine, wyskakując przez okno. Molly i Oli poszły w jej ślady, ja skoczyłam zaraz za nimi. Wylądowałam robiąc fikołka i spakowałam Pavlika do torebki. Moja torebka jest dość pojemna więc nie miałam z tym większego problemu. Z dziewczynami szybko uciekłyśmy z terenu szpitala i wróciłyśmy do domu, tego debila zamknęłyśmy w piwnicy.

Jestem już zmęczona, więc idę spać. Wzięłam chłodny prysznic, ubrałam piżamkę i nie doszłam do łóżka bo zemdlałam :(

Nieplanowane dziecko Jamesa Charlesa i Harry'ego Styles || JC X HS FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz