(Ważna notka na dole a teraz miłego czytania❤️)
Pov. J-Hope
Po tym gdy dostałem telefon od Jimina w sprawie Mi-Jin, nie umiałem skupić się na reszcie próby, ciągle się myliłem i nie mogłem przestać myśleć jakim cudem i kto śmiał ją dotknąć.
W czasie przerwy podszedłem do mojego managera:- Słuchaj Stary, ja muszę wyjść teraz, bardzo pilne. Moja dziewczyna trafiła do szpitala i...
- Jedź do niej i nic już nie mów. - przerwał, uśmiechnął się blado i delikatnie popchnął mnie w stronę drzwi.
Zdążyłem szepnąć tylko szybkie "Dzięki" i wybiegłem budynku. Wsiadłem do auta i odpaliłem silnik. Nie zastanawiałem się ile przepisów drogowych złamałem jadąc do tego szpitala, ale mnie to nie obchodziło. Najważniejsza teraz jest dla mnie Minnie.
Pod szpitalem
Wbiegłem do recepcji szpitala z takim impetem, że ludzie wokół patrzyli na mnie jak na jakiegoś idiotę.
- W której sali znajdę Jeon Mi-Jin?! - zapytałem zasapany stojąc przed okienkiem rejestracji.
- Niestety nie mogę udzielić informacji nikomu poza rodziną. Kim pan jest dla poszkodowanej?
Stałem jak wryty. Co mam jej powiedzieć?! No dobra raz kozie śmierć...
- Jestem narzeczonym... - odpowiedziałem próbując być przy tym jak najbardziej poważnym. Kobieta popatrzyła na mnie znacząco ale po chwili jednak uśmiechnęła się.
- Sala 211, do końca korytarzem i trzecie drzwi na lewo. - Kamień spadł mi z serca więc nie czekając dłużej ruszyłem korytarzem który wskazała mi recepcjonistka.
Stałem już przez drzwiami gdzie leżała moja dziewczyna. Szybko je otworzyłem i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Biedna, zapłakana i pobita. Z moich oczu popłynęło kilka pojedynczych łez. Gdy Minnie mnie zobaczyła prawie wyskoczyła z łóżka ale niestety wszystkie podpięte do niej maszyny jej to uniemożliwiały.
Za to ja podbiegłem i mocno ją przytuliłem i pocałowałem.Po jej oczach widać było, że dużo płakała.
Odwróciłem się w stronę Jimina.
- Dziękuję Stary, gdyby nie ty to nie wiem co by się z nią stało... - powiedziałem smutno.
- Nie masz za co dziękować, ja już będę leciał. Minnie jest już bezpieczna. - odpowiedział, podszedł przytulić Mi-Jin i wyszedł.
Popatrzyłem z powrotem na dziewczynę. Niestety będę musiał ją zapytać o to co się stało choć wiem, że jest to dla niej ciężki temat. Usiadłem na krzesełku koło łóżka i zacząłem rozmowę.
- Wiesz co teraz muszę zrobić prawda?
Minnie popatrzyła na mnie smutno ale kiwnęła głową i zaczęła opowiadać mi wszystko od początku. Kiedy skończyła zacząłem układać sobie wszystko w jakąś całość.
- Ja chyba znam tą dziewczynę co napadała na Ciebie Skarbie...
×××××××××××
Polsat guys❤️Tak wróciłam i mam nadzieję, że you are enjoying of this chapter. (, Że podobał wam się ten rozdział)
Ok w nominacjach doszliśmy do porozumienia, w które dni będę wstawiała rozdział z oto tej książki. Plis zapamiętajcie to bo jak ja zapomnę to mogę na was polegać❤️
CO DWA TYGODNIE W ŚRODĘ
W razie czego napiszę to również w opisie książki tak aby było to zrozumiałe.
I ostatnia rzecz, ludzie kocham was za to, że czytacie tą książkę i że wam się naprawdę podoba. Czasami mam ochotę pisać dla was więcej rozdziałów ale niestety miałam taki średni czas w życiu podczas tych kilku miesięcy nieobecności. Po za tym jeszcze ten korona wirus i to wszystko się tak złożyło. Dlatego chcę was bardzo za to przeprosić, teraz postaram się wrzucać rozdziały regularnie z każdej z książek.
A teraz buziaki dla was i miłego dnia i z tej książki widzimy się ponownie za dwa tygodnie w środę ❤️
Love you guys❤️
PS. Piosenka w mediach jest po prostu cudnaaa, kocham❤️
CZYTASZ
ѕzυкαנą¢ иα∂zιєι | j.hs
FanfictionCzy miłość wygra z nienawiścią? Czy nienawiść wygra z miłością? Mi-Jin zwykła dziewczyna kochająca tańczyć. Wkładająca w to wielką pasje. Przez przypadek wpada na kogoś, kto staje się jej wielką nadzieją ♥