•2•

65 18 25
                                    

Pov. J-Hope

Po ostatnim wydarzeniu ta dziewczyna cały czas siedzi mi w głowie. Nie mogę przestać o niej myśleć. Mi-Jin, jakie pięknie imię. Dobra Hoseok ogarnij dupę i zadzwoń do niej i umów się z nią do tej cholernej kawiarni. Raz się żyje...

- Hej Mi-Jin! To ja Hoseok.

- Oooo cześć Hobi. Jak dobrze mi się wydaje, dzwonisz, żeby uzgodnić wyjście do kawiarni. Nie mylę się?

- Czytasz mi w myślach dziewczyno. To co dzisiaj o 16 w kawiarni obok hali tanecznej?

- Jasne. Przepraszam,muszę kończyć. Do zobaczenia dzisiaj. Paa

- Cześć

Uff udało się. Teraz ogarnij się i nie zrób z siebie debila.

Poszedłem pod prysznic. Następnie ubrałem się i czekałem na godzinę 15:30. Chciałem być wcześniej i zrobić dobre wrażenie. Żeby nie wyszło, że jestem nieodpowiedzialny. Kiedy wybiła wyczekiwana godzina, zamknąłem swoje mieszkanie i poszedłem do auta. Wyjąłem z kieszeni kluczyki i odpaliłem. Znając życie godzina 15:30, a co się z tym wiąże? Zajebiście duże korki.

♥️♥️♥️♥️♥️♥️

Pov. Mi-Jin

Jestem już gotowa. Ubrana w czarną bluzę i białe krótkie spodenki udałam się pod wyznaczone miejsce. Pogoda dopisywała. Gdy dotarłam pod odpowiedni adres Hobi czekał na mnie.

- Cześć- powiedział Hobi

- Hejka. To co wchodzimy?- zapytałam

Hoseok stanął przede mną i otworzył drzwi. Podziękowałam skinieniem głowy i weszłam do środka. Poszłam w kierunku stolika z dwoma fotelami. Chłopak cały czas szedł za mną. Gdy usiedliśmy i złożyliśmy zamówienie Hobiasz zaczął rozmowę.

- To może poznamy się lepiej? Bo przez tą kłótnie nie pogadaliśmy. To ja zacznę. Jung Ho-seok, 21 lat. Moją pasją jest taniec. Miło mi.

- Jeon Mi-Jin, 18 lat. Pasja tak samo taniec, ale również śpiew. Mi również miło.

Kelner przyniósł nam nasze zamówienie. Wzięłam klasycznie. Latte i ciastko czekoladowe, a Hobi wziął sernik i Cappuccino. I zaczęło się. Rozmawialiśmy nieskończenie długo. Znaleźliśmy wspólne tematy. Swobodnie czuliśmy się w swoim towarzystwie. Po skończeniu rozmowy chłopak poszedł zapłacić a ja wyszłam przed kawiarnię, czekając na niego. Zaproponował pójście do pobliskiego parku. Szliśmy tak zagadani, że nie interesowało nas nic, oprócz siebie nawzajem. Gdy dobiegła godzina 22 i zaczął padać deszcz J-Hope powiedział, że odwiezie mnie do domu. Gdy dotarliśmy na miejsce odprowadził mnie pod same drzwi.

- Bardzo fajnie mi się z tobą rozmawiało Mi-Jin. Zobaczymy się jeszcze?- zapytał z nadzieją w głosie.

- Pewnie, że tak. Mi również bardzo dobrze się z tobą rozmawiało. Trzeba to powtórzyć.

- Zadzwonie.- powiedział cicho po czym nie spodziewanie przytulił mnie. Odwzajemniam uścisk. Zapach jego perfum wprawiał mnie w stan snu. Hobi wypuścił mnie z uścisku, popatrzył mi głęboko w oczy i uśmiechnął się tak pięknie, że moje serce zamarło.

- Cześć.- powiedziałam nadal patrząc się w jego lśniące oczy.

- Pa- odpowiedział i szybko pobiegł w stronę swojego samochodu.

♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️

Cześć wszystkim!
Oto kolejny rozdział. Nie ma to jak dostawać weny o północy prawda? Ale dobra.
Komentujecie, bo chcę wiedzieć czy książka się podoba. Następny rozdział jak znowu dostanę weny o północy. Kocham♥️

Buziaczki♥️♥️♥️
mia_laila

ѕzυкαנą¢ иα∂zιєι | j.hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz