Satine Kryze

526 33 30
                                    

Ten rozdział dedykuję Tobie, @Kohorta w podziękowaniu za napisanie „ Roztopionej teczy" i z życzeniem nieustającej weny

Niezłomna księżna Mandalory, ta sama, która mimo licznych przeszkód nie traciła zapału, płakała. Choć była sama i nikt nie mógł zobaczyć jej łez, zakryła oczy chusteczką. Ale to zaledwie stłumiło efekt zewnętrzny. Ból nadal był w niej, wbity w sam środek serca jak sztylet.

Zdradzona przez swój lud

Przez zaufanych współpracowników

Czy taki będzie jej koniec? Złamana księżna Mandalory, zapomniana przez wszystkich umrze więzieniu? Zdradzona przez swoje ideały i lud, którym kierowała?

Zmięła chusteczkę, ciskając ją na pryczę. Po chwili jednak wzięła i rozprostowała delikatny materiał. Błękitne ślady łez pokrywały ją niemal całą.

Kolor przywołał jej na myśl Obi Wana. Jego piękne oczy, pełne troski o nią. Zawsze się martwił. Kiedy był młodym padawanem również. Ale wtedy nie skrywał swoich uczuć tak szczelnie. Nie ukrywał przystojnej twarzy za rudozłotą brodą.

Na twarzy księżnej zagościł nieśmiały uśmiech. Przez chwilę nie była myślącą tylko o swoich ludziach przywódczynią, była Satine Kryze - kobietą, która jak każda inna ma swoje uczucia i potrzeby.

Przed oczami stanął jej młody Obi Wan ze skupiona miną niosący ją na rękach. I upuszczający podczas ucieczki przed rojem jadowitych roztoczy.

Potrząsnęła głową, aby zakończyć chwilę słabości. Ponownie spojrzała na chusteczkę.

Pomyślała o turkusowo - szarych budynkach Sundari i ich mieszkańcach. Ci ludzie byli oszukiwani i potrzebowali przywódcy.

Jej myśli zaczęły krążyć wokół Watahy śmierci. Zacisnęła ręce na myśl o Pre Vizsli. Jednak wśród terrorystycznego ruchu była jeszcze jedna warta uwagi osoba. Zakuta w zbroję z niebieskimi emblematami, wyraźnie podkreślającymi kobiece, a nie męskie kształty. Wiedziała kto się krył za wizjerem hełmu. Do dziś pamiętała pełne wyrzutu i złości oczy rudowłosej Bo Katan, jej jednej siostry.

- Mandalora od wieków walczyła, nie możesz zerwać z tradycją!

Padło wtedy wiele przykrych słów z obu stron. Po kilku aktach terroryzmu z bólem serca i łzami w oczach podpisała dokument o zesłaniu Bo Katan Kryze na Concordię. Widziała potem siostrę jeszcze jeden raz. Targana wyrzutami sumienia pobiegła aż na wahadłowiec, a rudowłosa z nieskrywaną pogardą odwróciła wzrok. Jej trzy słowa rozerwały serce Satine

„ Nie znam cię"

Odkąd została księżną, wszystko robiła dla dobra Mandalory i jej ludu. Mandalora odwróciła się od niej. Rodzina o niej zapomniała. Została sama. Ona, która od lat myślała tylko o innych, została sama.

Błękitne Wspomnienia Sᴛᴀʀ Wᴀʀs Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz