Shot dla Evelinexxxx♥ Jestem w 99% pewna, że nie o to ci chodziło, jednak tylko tak potrafiłam to sobie wyobrazić, wybacz. Dziękuję, też tobie - i wam wszystkim - za cierpliwość, jaką macie czekając!
Harry westchnął ponownie, przeczesując swoje loki. Ta pijawka, w sensie jego przyjaciel, to znaczy - Niall Horan znowu się spóźnia.
Brunet czasami myślał, czy nie lepiej by było podawać blondynowi o pół godziny wcześniej umówionego czasu, żeby nie musiał niepotrzebnie czekać ponad 15 minut na Irlandczyka.
- Wreszcie! - mruknął, kiedy wyczuł obecność przyjaciela.
Zmarszczył jednak brwi i wyjął nos z telefonu, unosząc wzrok do góry, kiedy wyczuł obecność kogoś jeszcze. Oczywiście nikogo innego niż Shawna Mendesa, sławnego człowieczka, a zarazem chłopaka Horana. Po co on go tu do cholery przyporowadził?!
- Niall! Co tu robi ten cz-... chłopak? Wyraźnie ci pisałem, że musimy porozmawiać o czymś BARDZO ważnym, SAM NA SAM! - podniósł lekko głos, zdenerwowany.
Prawdopodobnie nie zareagowałby tak gwałtownie, jednak ta sytuacja, w której właśnie się znalazł... To za wiele, nawet dla słynnego Harry'ego Styles'a.
W ich świecie - mam na myśli tych nadprzyrodzonych - na nadgarstkach w pewnym momencie życia pojawia się napis. A w zasadzie to imię. Nie ma określonej pory, kiedy się pojawi. Po prostu - pewnego dnia znajdujesz na swoim nadgarstku imię twojej bratniej duszy.
To twoja decyzja co z tym zrobisz. Przecież możesz jej tak na prawdę nigdy nie znaleźć. To prawda, jednak jest jedno, bardzo ważne ułatwienie. Dużo osób ma tak samo na imię, racja?
No właśnie. Żeby ułatwić znalezienie tej jedynej osoby, w momencie kiedy jesteś blisko niej, ten napis - znaczy imię - zaczyna coś jakby mrowieć. To ułatwia wielu osobom znaleźć tą osobę.
Jaki jest problem Styles'a? A w zasadzie dwa problemy? Po pierwsze - na jego nadgarstku pojawiło się imię. I to nie byle jakie! Męskie! Rozumiecie to? Na jego nadgarstku - największego fuck boy'a w szkole - pojawiło się męskie imię.
Nie żeby Harry był homofobem. Nie, nie. On na prawdę wszystkich tolerował. Ale nie wierzy w to, że on ma być gejem albo bi! Przecież... Przecież to niszczy praktycznie wszystko!
Plany jego rodziców o wzięciu ślubu z jakąś - równie bogatą co ich rodzina - dziewczyną, później dzieci. Jeszcze wcześniej ogromne udziały H w firmie jego ojca - nie żeby interesowała go ta robota, ale co mógł zrobić?
Cóż, o ile mógł się spodziewać, że jego mama - Anne - zaakceptuje to. Może nawet nic nie zmieni w swoim stosunku co do niego, nie mógł być taki pewny co do ojca. Robin, cóż, to był Robin. Człowiek o stalowych zasadach i nie znoszący przeróżnych zmian.
Temat LGBT w ich domu? Nie daj Boże. Od razu znaczynała się wtefy kłótnia. Harry mówił, że przecież to też ludzie i mają prawo żyć tak samo jak inni. Robin oczywiście wszystkiemu zaprzeczał i przestawiał swoje argumenty. Anne zawsze siedziała wtedy cicho. Wolała się w to nie wplątywać.
Oh tak, odbiegliśmy od tematu. Mieliście się przecież również dowiedzieć, jaki był drugi powód tego ogromnego zdenerwowania Styles'a.
CZYTASZ
One shoty na zamówienie
FanfictionZasady są proste: ty piszesz o czym chcesz, a ja to urzeczywistniam jak najszybciej tylko mogę. ✨Książka zakończona.✨ ❗Prace są dość stare, więc uwaga: mocny cringe. Kiedyś je poprawię, słowo.❗