Nie chce żyć, nie chce tu być,
Nie zmuszaj mnie by przy Tobie być,
Me ciało umiera, nie ma lekarza by mnie odtratował.
Wybacz kochanie, wybacz ukochany, gdy zamknę oczy nie bądź zapłakany.
Ile tabletek? Ile alkoholu? Nie wiem sama, wzięłam po trochu.
Serce słabnie, czuje mój puls, który z każdą minutą znika jak duch.
To już koniec, nie będzie już nic.
Będę w spokojnym świecie żyć.
Nic mnie nie boli, nie czuje nic, tak mogę w spokoju do nieba iść.
Z rąk płynie krew, lecz nie przejmuje się.
Me rany znikną gdy zostanę pochowana.
Nie płacz nad mym grobem, ja przy tobie zawsze będę. jako duch, jako zjawa.
YOU ARE READING
Wiersze Prosto z Serca
PoetryWitaj... zapraszam do moich porąbanych myśli które ukryłam w autorskich wierszach. Miłej zabawy....