Nie radzę czytać przy jedzeniu
Kim podskoczył i odwrócił się, czując na swoich włosach czyjeś dłonie. Stała za nim śliczna brunetka, która jeszcze przed chwilą trzymała dłoń w jego ciemnych kosmykach.
- Hej - przywitała się. - Jestem Hyejin, od teraz twoja prywatna fryzjerka.
- Co? - Taehyunga zatkało. - Dopiero co byłem u fryzjera.
- Nie zaszkodzi znowu, trzeba ci zmienić kolor - stwierdził Jeongguk, zdejmując kurtkę. - Mniejsza szansa, że cię ktoś rozpozna.
Taehyung przypomniał sobie, że bezpieczeństwo jest teraz ich głównym celem i tylko westchnął, dając zaprowadzić się do przestronnej łazienki. Hyejin spięła własne loki i otworzyła pudełka z farbami.
- Co masz zamiar z nimi zrobić? - spytał chłopak, powoli godząc się we własnej głowie na zmianę.
- Zobaczysz - mruknęła tajemniczo kobieta, mieszając farbę.
Taehyung pokręcił tylko głową i wzdrygnął się, kiedy poczuł na głowie coś zimnego i mokrego. Potem już niezbyt wiedział, co się działo, bo odleciał, a obudziła go dziewczyna, klepiąc po ramieniu.
- Taehyung, wstawaj - mruknęła. - Musimy to spłukać.
A Kim nie miał już nic do gadania, więc pozwolił zmyć sobie z włosów farbę i wysuszyć je. Hyejin znów usadziła go na krześle i znów zaczęła mieszać farbę.
- Jeszcze raz? - spytał z niedowierzaniem chłopak.
- Już ostatni - odparła brunetka, nakładając mieszankę na jego włosy.
Kiedy tylko Taehyung pojawił się w kuchni prowadzony przez dziewczynę, Jeongguk zaniemówił. Podniósł głowę znad telefonu i gapił się na niego z otwartymi ustami. Kim miał teraz kręcone loczki w kolorze srebrnego blondu i uśmiechał się nieśmiało, co chwilę ich dotykając.
- Jeongguk? - wreszcie doleciał do niego głos Hyejin. - Jeon!
- Co?
- Muszę już iść, oprowadź Taehyunga po domu, bo się biedny zgubi. - I wyszła nie mówiąc już nic więcej.
Jeongguk podszedł powoli do chłopaka i przeczesał jego włosy z uśmiechem. Potem, ku zdziwieniu Kima, złapał go za dłoń i pociągnął na korytarz.
- Dół nie jest skomplikowany - zaczął. - Drzwi, kuchnia, łazienka, druga łazienka, salon, a tam masz wejście do części relaksacyjnej, ale to później.
Taehyung kiwał głową i podążył za chlopakiem, który zaczął wchodzić po schodach. Na górze był korytarz z czarnym, miękkim dywanem, który w pewnym momencie zakręcał.
- Po lewej pokoje: dwa gościnne, ten dla ciebie, moja sypialnia, po prawej kolejno łazienka, gabinet, pokój kinowy, druga łazienka - pociągnął go za dłoń do zakrętu, za którym Taehyunga zamurowało, a Jeongguk stanął za nim, wciąż trzymając jego rękę. Okrągła część z fotelami, stolikiem, barkiem i lodówkami. - A tu przesiaduje wieczorami sam, bo nikogo nie zapraszam nigdy, więc możesz do mnie dołączyć.
Taehyung wzdrygnął się, słysząc jego głos zaraz obok swojego ucha. Odwrócił się powoli, cofając o krok i spojrzał mu w oczy.
- Pokażesz mi mój pokój? - spytał niewinnie.
- Mhm... - mruknął w odpowiedzi. - Tae?
- Tak?
- Ślicznie wyglądasz w tych włosach - powiedział cicho Jeon. - Wcześniej już byłeś ładny, ale teraz, gdyby nie łączyły nas takie stosunki, zapraszałbym cię właśnie na drinka.
CZYTASZ
Sweet Dreams // TAEKOOK
FanfictionSyn prezesa największej firmy Korei nie chce brać w niej udziału. Ojciec zgadza się na karierę fotografa. Wszystko dobrze, do czasu, gdy jeden z gangów planuje porwanie chłopaka dla okupu. W tym samym czasie członek innego gangu proponuje mu ochronę...