1

1.6K 49 73
                                    

13:00
𝙒𝙞𝙡𝙡 𝙥𝙤𝙫:
Już jakis 1 miesiąc siedze ciagle w domu i nic nie robie, dlaczego? Dlatego bo nikt mnie najwyrazniej nie lubi, Dustin co chwile wyjeżdża do Suzie a mieszka ona daleko, Lukas jest u rodziny lub ciagle przesiaduje z Max, a Mike oczywiście liże sie z Nastką :), ciagle w kółko wstaje, jem sniadanie, płacze, rysuje, wspominam sobie najlepsze chwile z Mike'iem, znowu płacze, jem obiad, rysuje, płacze, jem kolacje, leże i zastanawiam się nad sensem swojego życia, i ide spać, i tak ciagle od ostatniego miesiąca, wkoncu teraz postanowilem iść moze pooglądać jakis film z mamą

Nie mam czasu - odpowiedziała

No okej - powiedziałem

-może pójdź z kims wkoncu na pole co? Bo ciagle tylko siedzisz w tym domu

-ale nikt nie ma czasu

-to może pojedź na lody ok? Pozniej najwyżej cos poogladamy

A wiec zrobiłem to co mama mi zaproponowała i pojechałem do scoops ahoy, moze jeszcze coś kupie albo pochodzę po starcourt bo i tak nie mam co robić

Wkońcu dotarłem, i oczywiście poszlem do scoops ahoy

Oo hej, dawno cie tu nie było byers - odpowiedział Steve

To co jakiego chcesz loda? - spytała Buckley

-Może 1 gałkę czekoladowych a 2 waniliowych

W ogóle co tam u ciebie - spytała z lekkim uśmiechem

-sam nie wiem

-Co masz na myśli?

-Nie ważne

-Przeciez mozesz powiedzieć, dawaj

-Dobra, musze sie w końcu komus wyzalic, mam dość bo nikt nie ma czasu, juz mam to w dupie ale chodzi mi o Mike, ta Nastka go zepsula, w ogóle juz do mnie nie dzwoni, a mi bardzo zależy żeby znow było jak dawniej

-Spokojnie, nie możesz sam do niego zadzwonić?

-Mhm napewno, nie chce mu przeszkadzać, pewnie i tak nie odbierze , a od miesiąca sie nie odzywa to od tak mam do niego zadzwonić jakby nic sie nie stało? - odpowiedziałem z łzami w oczach

-Nie smuć się, pewnie sam za niedlugo ci zadzwoni z przeprosinami

-myslisz?

-pewnie że tak, a teraz jedz tego loda bo ci się roztopi a ja ide innych obsłużyć

-ok, dzięki, to ja juz spadam, papa - pożegnałem się z uśmiechem

A więc poszlem i chodziłem po sklepach i oglądałem różne ubrania i w ogóle

Minęło jakies 2 godziny a ja nadal ogladam, w końcu poszlem do innego sklepu, gdy biegłem do niego zauważyłem Mike'a z Nastką idących w moja stronę, zacząłem udawać jakbym ich nie widział i sie wycofałem, on zaczął krzyczeć -Will!! Zaczął za mna biec, wkoncu sie zatrzymałem a on mnie dogonił

-Hej Will powiedział

Cześć - powiedziała Nastka

Hej - powiedziałem z zażenowana miną

-Co tam

Wiesz co ja nie mam czasu, musze iść - powiedziałem, oczywiście sklamalem ale nie chciałem z nim rozmawiać

-Will!! - zawołał a ja uciekłem, wsiadłem na rower, i skierowałem się w stronę domu...

𝙈𝙞𝙠𝙚 𝙥𝙤𝙫:
Wróciłem do domu, naprawde nie wiem co mu się stało, postanowilem zadzwonić

-Halo?! Will?! Co sie dzisiaj stało?

Nic - odpowiedzial z dziwnym głosem

-wiem że coś się stało, gadaj

-hmm a jak myslisz, nie odzywałeś się do mnie przez miesiąc, a ty pytasz się co sie stalo?!!

-Will ale ja przepr

-Przepraszam!!? Tylko tyle? Nie wiesz jak sie czuje, w kazdy dzien placze i wspominam sobie wspolne nasze chwile, chciałbym żeby było tak jak kiedyś...

-Ja wiem że sie wściekasz, ale chce cie serio przeprosić, blagam spotkajmy się jutro u mnie ok?

-No nie wiem

-blagam cie

-ok, ale nie myśl że już mi ulżyło



𝒃𝒚𝒍𝒆𝒓 ♡︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz