𝗽𝗼𝘃 𝗠𝗶𝗸𝗲:
Klocilismy się 10 min, to bylo 10 pięknych minut, nie wiem czemu, ale czuje ze lepiej mi sie spedza czas z moim najlepszym przyjacielem niz z dziewczyną, to jest dość dziwne...
Jest 19:15 pomyślałem że fajnie by było gdyby Will został u mnie na noc
-Will
-Co jest?
-Chcialbys moze no wiesz
-co?
-zostac u mnie na noc- nie wiem czemu ale poczułem lekkie rumieńce na mojej twarzy, moze dlatego ze dziwnie brzmi gdy chce zeby chlopak byl u mnie na noc
-no okej, ale musimy się spytać naszych mam Wheller
-wiem, ja mogę się sie spytac mojej a ty idz zadzwoń do swojej
-ok
-moja mama sie zgodziła
-moja tez
-to co robimy?- spytałem
-nie wiem
𝗪𝗶𝗹𝗹 𝗽𝗼𝘃:
Gdy spytal sie co robimy to poczułem jak moje policzki sie pieką bo wyobrazilem sobie jak ja i Mike...
No wiecie-jestes głodny? Moze pojdziemy cos zjeść
-no wsumie to mogę
-a co chcesz?
-nie wiem, co zrobisz to zjem
-może jajecznice czy coś
-no moge- jezu znowu poczulem ze stałem się pomidorem, ostatnio mam dziwne skojarzenia
-czemu jestes taki czerwony?
-co? Ja czerwony? Napewno- powiedzialam zestresowany
-mozesz mi powiedzieć
-ale ja nie jestem czerwony!
-kocham gdy sie wkurzasz
-Wheller!!
-pomidor!!
-Zamknij sie tyy- nie wiedziałem jaka ksywę mu dać, wpadłem na cos dziwnego
-ty jajecznico!
-nie wytrzymam, nie nadajesz sie do wymyślania ksyw- powiedzial nie móc przestać się śmiać
-Ohh
-dobra to może lepiej zrobie płatki
-lepiej tak
𝗠𝗶𝗸𝗲 𝗽𝗼𝘃:
Zrobiłem płatki, gdy Will sie wkurzał byl taki slodki, jeszcze te rumience na jego cudnej twarzy, tylko zastanawia mnie czemu Will stal sie takim pomidorem
-Mike...
-Co Will?
-Czemu ty zrobiłeś mleko z płatkami zamiast platki z mlekiem? Najpierw platki potem mleko!!
-nie prawda
-prawda
-nie
-tak
-nie
-dobra mozemy przestać?!
-sam zacząłeś
-ugh, dobra zjem
-No, to sie nazywa grzeczny pomidor- powiedzialem i rozczochralem jego wlosy
-Cholera Mike!! Nienawidze kiedy ktos niszczy moja fryzurę