Prolog

560 26 3
                                    

Czy wy też czasem myslicie , że jestescie jakąś wielkom pomyłkom i nie pominniście się nawet urodzic ja myśle i to często

Nazywam się Alyson mam 18 lat . Mieszkam z rodzicami i starszym bratem w SYDNEY . Ludzie często zazdroszczą mi życia mówią ,że chętnie zamienili by sie ale tak naprawdę NiC NIE WIEDZĄ może i uśmiecham się dość czesto , ale pod tym uśmiechem kryje sie całkiem inna osoba zraniona przez świat , która ledwo trzyma sie na tej ziemi .

Wszystko czaczeło sie od tego mmentu gdy miałam 15 lat . Wracałam ze swoim młodszym 6 letnim bratem do domu .

-Czy zabierzesz mnie kiedyś na mesz płki nożnej ? Zadał mi pytanie Theo /

- Pewnie że tak ! powiedziałam z usmiechem na twarzy

- Obiecujesz ?

- obiecuje .Po tych słowach przytulił mnie mocno

-Koch... wypowiedź przerwał mu samochód który jechał prosto na nas

Wszystko działo sie tak szybko nie wiem jak nie wiem kiedy znalazłam sie na łóżku szpitalnym po otorzeniu oczu zobaczyłam mame siedzącą obok mnie .

-Co sie stało ? Dlaczego tu jestem ?- zaczełam zadawac pytania

- Samochód potrącił cię gdy wracałaś razem z Theo ze szkoły . Ledwo powstrzymywała sie od płaczu

- Jak to / gdzie on jest ? na której sali ? z zdenerwowaniem pytałam swojej rodzicielki .

- Nie znalezio nooo go. widziałam jaki ból sprawiał jej wypowiedzenie tych słów .

- Ale jak to ? Czyli żyje ? zawiadomcie policie ? zaczełam swój monolog gdy nagle przerwał mi tata wchodząc do sali

- Policja dalej nic nie znalazła WIEDZIAŁEM , ŻE NA POLICIE NIE MA CO LICZYĆ.

- Może jeszcze go znajdą . Zaczełam moją chisterie

- Kochanie szukają go już od 3 tygodnij

_____________________________________________________________________________To tak jak by prolog pierwszy rozdział dodam jak będzie chociaz trochę wyświetleń będe wdzięczna za każdy komentarz

Z góry przepraszam za błędy

♥♥♥♥♥♥♥♥♥

xxx

Promise /c.hood (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz