________
bardzo randomowy one-shot, który powstał o drugiej w nocy podczas słuchania Cigarettes After Sex, co w sumie wyjaśnia vibe tej sceny XD
swoją drogą polecam posłuchać jakiejś ich piosenki czytając!!❤️
________Westchnęłam cicho, kiedy dłoń mężczyzny dotknęła delikatnie mojej, wybudzając mnie ze snu. Leniwy uśmiech pojawiły się na mojej twarzy, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, gdzie i z kim się znajdowałam.
— Mmm... — jęknęłam i nadal odrobinę zaspana, otworzyłam oczy. Gabriel leżał tuż obok mnie, nagi, w połowie przykryty kołdrą, opierając się na łokciach. — Dzień dobry.
— Dzień dobry, moja piękna Nathalie — odpowiedział, a jego zachrypnięty poranny głos spowodował, że zakręciło mi się w głowie. Cholera ten facet naprawdę sprawiał, że traciłam nad wszystkim kontrolę. — Jak się czujesz?
— W porządku — odparłam uśmiechnięta, nie mogąc przestać szczerzyć się do niego, jak ostatnia idiotka. Bo jak miałabym przestać, wiedząc, że ten cudowny mężczyzna przede mną po raz pierwszy od tak dawna był naprawdę mój. — Chociaż przyznam, że jestem odrobinę zmęczona. Nie spaliśmy zbyt długo, prawda?
Półuśmiech pojawił się na jego twarzy, kiedy przybliżył się do mnie i złożył na moich ustach najsłodszy pocałunek, jaki kiedykolwiek z kimś dzieliłam.
— Od jakiejś czwartej do teraz. — Przyznał i spoglądając mi głęboko w oczy, czule pogładził dłonią mój policzek. To głupie, ale prawie miałam ochotę zacząć płakać, przez to jak bardzo ta delikatna, troskliwa i ciepła strona Gabriela mi się podobała. — Ale dobra wiadomość jest taka, ma chèrie, że nie musimy na razie wstawać, dopiero siódma.
— Wspaniale — wymruczałam, przeciągając się lekko. — Mógłbyś podać mi okulary?
Gabriel skinął głową i podpierając się dłonią sięgnął ręką do etażerki, aby je zgarnąć. Po chwili, kiedy już je trzymał, wrócił do swojej poprzedniej pozycji i wcześniej odgarniając włosy z mojej twarzy, wsunął mi je na nos.
— Dziękuję — powiedziałam i wyciągnęłam dłoń, by przejechać delikatnie opuszkami palców po jego ramieniu. Mój dotyk wywołał gęsią skórę na jego ciele, a ja uśmiechnęłam się szczerze, spoglądając na niego spod rzęs.
Było coś w tej chwili tak magicznego, tak bardzo cudownego i pięknego, że przez chwilę zastanawiałam się, czy to się dzieje naprawdę. Wszystko było takie spokojne, ciche, prawie nie do opisania. Nie obraziłabym się, gdybyśmy zostali tak na zawsze; razem, kompletnie nadzy, zaplątani w pościel i spoglądający sobie w oczy tak intensywnie, jakby nic innego nie miało znaczenia.
— Jesteś taka piękna... — Usłyszałam po chwili jego głos i zamknęłam oczy delektując się uczuciem, jakie wywoływała jego leniwa wędrówka dłoni po moich obojczykach i szyi. Zdusiłam jęk, kiedy zastąpił ją swoimi ustami, całując mój czuły punkt za uchem. — Niesamowita...
— Gabriel — westchnęłam i przejechałam palcami po tyle jego głowy, aby za chwilę wpleść dłoń w jego włosy i zacząć je gładzić.
— Naprawdę, Nathalie — szepnął mi do ucha, przerywając drażnienie mojej szyi. — Nie masz pojęcia, jak bardzo zapierasz mi dech w piersiach za każdym razem, kiedy uśmiechasz się do mnie lekko i widzę, jak Twoje oczy błyszczą... Kiedy skupiona zakładasz ten jeden kosmyk włosów za ucho, bo cały czas wpada ci w oczy. Kiedy przygryzasz wargę i unikasz mojego wzroku, bo nie wiesz co powiedzieć... Nie masz pojęcia.
— Ostrzegam, że jeśli raz powiesz do mnie coś równie romantycznego, prawdopodobnie zacznę płakać.
Zaśmiał się cicho w moją szyję i odsunął się, by spojrzeć mi w oczy.
— To zetrę twoje łzy. Zasługujesz na to, by wiedzieć, jak wiele dla mnie znaczysz i jak bardzo cudowną kobietą jesteś.
— Nie zasługuję na ciebie, Gabrielu — powiedziałam cicho, kreśląc palcem kółka na jego plecach.
— Przestań, Nath. — Dotknął mojego ramienia i pogładził go kciukiem. — To ja nie zasługuję na ciebie. Byłaś przy mnie, kiedy przeżywałem prawdopodobnie najcięższy okres w moim życiu i ani na chwilę nie straciłaś we mnie wiary. Jestem Ci za to dozgonnie wdzięczny, wiesz? Że nie porzuciłaś mnie, kiedy nie potrafiłem poradzić sobie ze stratą Emilie.
Uśmiechnęłam się na jego słowa i westchnęłam lekko, przenosząc swoją dłoń z jego pleców na policzek.
— Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła — szepnęłam i obrysowałam palcem jego mocno zarysowaną żuchwę, a zaraz potem jego wąskie usta.
— A ja nie wiem, co zrobiłbym bez ciebie. — Wymruczał i złożył pocałunek na wewnętrznej stronie mojej dłoni. — Co powiesz na to, by się jeszcze chwilę zdrzemnąć?
— Hmm, brzmi idealnie — odparłam i pozwoliłam, by Gabriel położył się tuż za moimi plecami i objął mnie ręką w talii.
Nawet nie pamiętam, kiedy zasnęłam. Jedyne, co czułam zanim oddałam się w objęcia Morfeusza to cichy oddech mężczyzny zaraz przy moim uchu i delikatny wiatr, który wpadając przez otwarty balkon szurał zasłonami i otulał nasze ciała do snu.
CZYTASZ
Ostatnia szansa, czyli zbiór one-shotów o Gabrielu i Nathalie
FanfictionOstatnia szansa to zbiór krótkich opowiadań o Nathalie Sancoeur i Gabrielu Agreste z serialu 'Miraculous Ladybug'. Żadne z one-shotów nie są ze sobą powiązane, ale mam nadzieję, iż sprawią, że pokochacie tych dwoje skomplikowanych ludzi tak bardzo...