You're my boyfriend

576 16 23
                                    

- Mickey? - powiedział Ian, wpatrując się w sufit.

- Co jest? - mruknął brunet zaspanym głosem.

- Nie jestem w ogóle zmęczony. - odparł chłopak. - Czuję, że mam tyle energii...

- Pojebało cię? Jest środek nocy. Śpij.

- Nie mogę! - powiedział głośniej Ian, po czym zrzucił swoją poduszkę na Mickey'ego.

- O dzięki. - powiedział, wsuwając sobie dodatkową poduszkę pod głowę.

- Chodź do mnie. - odparł Ian.

- Nie.

- Wygodnie ci na tej podłodze? - zapytał. Wyciągnął rękę poza łóżko i zabrał kołdrę brunetowi.

- Ej, nie będziemy tutaj spać razem. - szepnął Mickey, ciągnąc z powrotem swoją kołdrę.

- No chodź, nad ranem możesz położyć się na podłodze. - zachęcał nadal Ian.

- Jebać to. - mruknął Mickey po chwili zastanowienia. Wstał i położył się na łóżku obok Iana.

***

- Ile można spa... - zaczęła Fiona, wchodząc do pokoju chłopców.

- Kurwa! - krzyknął Mickey, spadając z łóżka.

- Wstawajcie już. - powiedziała lekko zszokowana brunetka, po czym wyszła z pokoju.

- Kurwa, widziała nas. - odparł Mickey do Iana.

- Co? Kto? - mruknął zaspany Ian.

- Twoja siostra.

- No i co z tego? - zaśmiał się, siadając na łóżku.

Brunet przewrócił oczami i poszedł do łazienki.
- Ej wypad! - krzyknął, pukając do drzwi toalety.

- Uspokój się, nie mieszkasz tu i nie masz pierwszeństwa do kibla. - powiedział Lip, otwierając drzwi.

- Dobra, zjeżdżaj. - bąknął Mickey, popychając chłopaka, po czym wpadł do łazienki.

- Kurna... hej Ian. - przywitał się Lip z bratem na korytarzu. - Kiedy Mickey wróci do swojego domu?

- Nie wiem, jego spytaj. - uśmiechnął się Ian i zbiegł na dół do kuchni. - Kto chce jajka? - spytał rodzeństwa, opierając się o blat.

- O, ja. - powiedziała Debbie. - Pomogę ci.

- Ja też. - powiedział Carl. - Znaczy nie pomogę ci, ale chce jajka.

Ian zaśmiał się w odpowiedzi, po czym zaczął robić kawę.

- Co jest na śniadanie? - zapytał Mickey, zbiegając ze schodów.

- Jajka. - odpowiedział krótko Ian.

Mickey usiadł przy stole i nalał sobie soku.

- Czemu spaliście razem? - zapytał Carl. W kuchni zapadła cisza.

- Mickey'emu było niewygodnie na podłodze, dlatego go zaprosiłem do siebie. - odparł po chwili Ian.

𝒢𝒶𝓁𝓁𝒶𝓋𝒾𝒸𝒽 ~ 𝒪𝓃𝑒𝒮𝒽𝑜𝓉𝓈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz