~Rozdział 5~

115 19 17
                                    

Cały czas myślałem o tym, co zrobił Marcin. Co w niego wstąpiło? Przecież nigdy nie był taki wredny dla nikogo, a tym bardziej dla swojego przyjaciela. Miałem wrażenie, że jego relacja z Hubertem wygląda tak samo jak nasza.

Jak widać pomyliłem się w stosunku do niego. Nie sądziłem, że może być aż takim draniem, aby wsypać coś do drinku Huberta. Oby nie zauważył, że przelałem drinka Huberta do jego napoju i go wypije. To by było cudowne. Dzięki Bogu, że to zauważyłem i nie pozwoliłem na to, aby Hubert go wypił. Mogłoby mu się stać coś bardzo poważnego. No ale dobra, czas się szykować do spania.

Jak pomyślałem tak zrobiłem. Wziąłem z szafy moją piżamę i poszedłem się umyć. Kiedy byłem już czysty, ubrałem się i poszedłem spać. Napisałem jeszcze do Huberta szybkie "Dobranoc" i poszedłem spać.

Per. Hubert

Jak Marcin mógł być aż takim chamem? Powiedział, że chce się pogodzić a to był zwykły podstęp, aby mnie zwabić. Nie chcę nawet myśleć co by się stało, gdybym wypił tego drinka.

Jak dobrze, że Karol mi na to nie pozwolił. Jaki on jest spostrzegawczy! Do tego taki przystojny, miły, pomocny... Hubert przestań tak o nim myśleć! To tylko przyjaciel! I tak musi pozostać! Mimo wszystko, nie mogę przestać o nim rozmyślać. Kiedy tylko przeleci mi przez głowę, moje serce od razu zaczyna bić szybciej a oddech przestaje być normalny. Mam nadzieję, że to minie.

Dobra, idę spać bo jest już na pewno późno. Nie chciało mi się już dzisiaj kąpać więc przebrałem się w piżamę i ułożyłem wygodnie w łóżku. Nagle przyszła mi wiadomość więc ją odczytałem. Karol napisał mi "dobranoc". Jak miło, że o mnie pomyślał. Taki drobny gest a wywołuje uśmiech na twarzy. Odpisałem dobranoc i poszedłem spać.

------------------------
Time skip - 8:15
------------------------

Obudziłem się dosyć wcześnie i zacząłem przeglądać Facebooka. Wszedłem na grupę i zacząłem oglądać memy, jednak o dziwo, żaden mnie nie rozbawił. Ostatnio te memy są coraz gorsze.

No ale dobra, trzeba wstać w końcu. Kiedy moje stopy, zetknęły się z zimną podłogą od razu zimno przeszło na całe moje ciało i pojawiły się charakterystyczne dreszcze. Mimo wszystko wyszedłem, spod pierzyny i skierowałem się do łazienki. Umyłem się dokładnie i ubrałem, po czym postanowiłem napisać do Karola:

----------------------------

Wiadomości do: Karol

H: Hej Karol, nie obudziłem cię?

K: Nie, spokojnie nie obudziłeś. Co tam?

H: Chciałem się spytać, czy chcesz może gdzieś wyjść ze mną dzisiaj

K: Akurat dzisiaj nie mam nic do roboty, więc z przyjemnością z tobą się umówię

H: Super. To może wyskoczymy na dworzec PKS? Podobno mają tam bardzo dobre kebaby, a ja jeszcze nie miałem okazji ich spróbować

K: W sumie spoko pomysł. To będę u ciebie za 20 minut ok?

H: Oki

K: To do zobaczenia

H: Do zobaczenia

Jak dobrze, że się zgodził. Samemu potwornie bym się nudził w domu a tak, to mam sobie z kim pogadać, pośmiać się itp. Karol ogólnie jest bardzo fajną i pozytywną osobą więc póki co, to chyba z nim najmilej mi się spędza czas.

Czy już jestem ogarnięty? Umyłem się, uczesałem, wysuszyłem, ubrałem, włosy postawi... o kurde! Zapomniałem postawić włosów! W tym momencie usłyszałem dzwonek do drzwi. Miał być za 20 minut! Nie 5! Ale chwila, napisałem do niego o 9, a jest 9:15. Serio, aż tyle czasu myślałem? Szybko pobiegłem otworzyć drzwi szatynowi.

Dzięki "przyjacielowi" poznałem miłość ~ DxDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz