Kalendarz 2018/19

32 4 2
                                    

Płynę pod prąd na rozbujanej łodzi
coś mi życie nie podchodzi, 
szatan za nos mnie wodzi.

Jestem zmęczony i trzęsą mi się ręce.

Pytam panią - mogę wyjść?
Upadam w łazience. 

Ile łez wylejecie i tak nie odczuje żalu.
Nie mam siły na współczuje,
zataczam się pomału.

Jestem wrakiem dryfującym
po morzu zawiści, 

nienawidzę ludzi - życzę wszystkim by zawiśli. 

Opadam bezwładnie
w czeluście zatracenia,

czasem nie jest pewny swojego istnienia. 

Jestem pełen złych emocji i
nie widzę na to rady,

co mi po Twojej miłości, gdy nie akceptujesz wady? 

Mogę zabrzmieć źle,
cynicznie i komicznie, 

ale z tobą u boku
nigdy nie jest sympatycznie.

To był koniec,
przypadkiem rozbiłem lustro. 

Krew na dłoniach,
a w moim sercu pusto. 

Opiatki, płatki i kakaoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz