Bakugou;
-wcale nie jęknąłem.... I jest wszytko dobrze... To przez tą ruije... Nie przejmuj się tch
Kirishima:
-mhmm. .-mruknąłem.
-to przez mój zapach, prawda?-odwróciłem wzrok.
-mówiłeś, że go nie lubisz. .może otworze okno żeby się przewietrzyło czy coś. .?
Bakugou:
-nie wiem... Ale. Jest przyjemny.... - wtulam się bardziej.... Kurwa....
Kirishima:
-podoba ci się?ostatnio na niego narzekałeś.-prychnałem cicho rozbawiony.
-oj, boli?-spojrzałem na niego że współczuciem.
-ciekawe ile jeszcze ból będzie trzymał, mam nadzieję, że niedługo bo aż się serduszko ściska jak widzę twoje cierpienie.-westchnąłem, wtulając go w siebie bardzo mocno, praktycznie nasze ciała jakby przywarły do siebie.
Bakugou:
-cicho bądź mmm..... Chce żebyś był moją alfą... - położyłem się na nim i się cały zakrylem - cieplutki jesteś
Kirishima:
-oh.-zmieszałem się trochę.
Zacząłem powoli głaskać go po puchatych włosach.
Czy chce żeby był moim omegą?
W jednej strony bardzo-jest uroczy, męski, seksowny. .
ale z drugiej. .cały czas się na mnie drze i wali wybuchami.
-pogadamy o tym jak już będziesz po ruji.-pocalowałem go w czółko.
Bakugou:
- mmmm niee ja chce teraz do tego mówiłeś że alfa pomaga przy ruiji - fuknalem cicho i się bardziej stulilem
Kirishima;
-tak. .chcesz się ze mną pieprzyć tylko dlatego że jestem alfą?-spojrzałem na blond włoski.
Bakugou:
-nie debilu tch! Nie jestem dzwika
Kirishima:
-to dlaczego?-zapytałem smutno.
-Bakugo. .ja chcę prawdziwego uczucia. .więc jak mnie nie kochasz to wiesz. .-zacząłem się jąkać.
Bakugou:
-czy ja kiedyś powiedziałem ze cie nie kocham głupku? - pocałowałem go w policzek i mocno się zarumienilem
Kirishima:
-noo, nie.-delikatnie się zarumieniłem.
-ale też nigdy nie powiedziałeś że mnie kochasz.-z każdym słowem rumieniłem się coraz bardziej.Opanuj się Kirishima!Przecież tego właśnie chciałeś!
Bakugou:
-bo się kurwa bałem ugh! - wtulam się bardziej w chłopaka - i nie umiem tego słowa powiedzieć.... Po prostu nie umiem i się boję...
Kirishima:
-Spokojnie, zaraz mnie udusisz. .-zacząłem spokojnie głaskać jego włoski, chcąc go tym samym uspokoić.
-jak to nie umiesz!każdy umie.Wierze w ciebie, że dasz radę.
Bakugou:
-no po prostu nje umiem ugh! Nie naciskaj bo nigdy nie powiem... Baka!! -położyłem głowie na jego ramieniu - ...... Podbrzusze mnie boli.... To źle?...
CZYTASZ
kiribaku omegaverse
Fanfictionkiribaku omegaverse mogą występować przekleństaw 18+ boy x boy NIE LUBISZ NIE CZYTAJ