QwQ

4.7K 125 347
                                    

Kirishima:

Po stosunku, wszystko posprzątałem i wtuliłem się w plecy Katsukiego.Jedyne co na sobie mieliśmy to bokserki.
Pocałowałem go w skroń.
-kocham cię.-wyszeptałem mu cicho do ucha, objąłem go w pasie i mocno wtuliłem.

Bakugou:

Dyszałem dość głośno i nie miałem już sił przez tego idiotę - w-wykonczyles m-mnie rekinie.... - obrocielem się do niego i mocno wtulilem

kirishima:

-heh, no ale podobało ci się, bo ciągle gadałeś, że chcesz mocniej albo szybciej.-zaśmiałem się.

Bakugou:
-ugh.. Zamknij się.... - wtulilem się bardziej - teraz to mnie wszytko boli... Będziesz mnie jutro nosił - przyciagnalem go do siebie i namiętnie pocałowałem

kirishima:

-z przyjemnością hahah!-wymruczałem zadowolony, wtuliłem twarz w jego szyję i zaciągnąłem się w przyjemnym zapachu cytrynki z pomarańczą.

Bakugou:

-wredna moja alfa.... - powiedziałem cicho i położyłem jego rękę na swoim policzku - na pewno nikt tu nie wejdzie?...

kirishima:

-moja urocza omega.-wyszczerzyłem zęby.
-nikt! drzwi są zamkniete na klucz, a klucz leży na biurku.-musnąłem jego usta z szerokim uśmiechem.

Bakugou:

-to dobrze - uśmiechnalem się lekko - to dziwne ze nadal mam chcice?.... - spojrzałem na chłopaka smutny

kirishima:

-nie wiem, może?-przeczesałem jego wloski.
-jesteś smutny?

Bakugou:

Zaczalem cicho mruczeć - nie... Tylko chce mi się noo.... Może kupie coś żebym nie musiał ciebie wykorzystywać?....

kirishima:

-Jesu Chryste Katsuki.-jęknąłem.
-aż tak źle ci ze mną, że chcesz kupić wibrator czy inne badziewie?nie wydawaj pieniędzy na coś co ci nie potrzebne.

Bakugou:

-nie jest mi z tobą źle noo! Tylko jak będziesz chory a mi się będzie chciało to co wtedy?! Albo jak będziemy w szkole?! Albo jak będę mieć ruije?! Jak zabraknie prezerwatyw?!

kirishima:

-jak dostaniesz ruji w szkole to powiesz nauczycielowi i zwolni i ciebie, i twoją alfę czyli w tym przypadku mnie.Jak zabraknie prezerwatywy to pożyczę od innej alfy, każdy ma przynajmniej kilka na wszelki wypadek.-westchnąłem.
-nie panikuj kochanie.

Bakugou:

-łatwo powiedzieć... A jak będziesz zmęczony to co wtedy? Jak cię nie będzie przy mnie? Jak bedziejy daleko od siebie? Wtedy to już będę potrzebował idioto! - położyłem się na nim

kirishima:

-to sprosisz innego alfę i z nim się będziesz kochał.-mruknąłem.
-oczywiście żartuję, nikogo nie spraszaj albo będę zazdrosny.-objąłem go mocno w talii i przewaliłem tak, żeby leżał podemną

Bakugou:

Uśmiechnalem się zadowolony - co chcesz teraz ze mną zrobić rekinie? - przyciagnalem go do siebie dosc mocno

kirishima:

-a jak myślisz?-złączyłem nasze usta w czułym pocałunku, "przypadkiem" zachaczajac palcem o bokserki.

Bakugou:

Oddałem pocałunek i poglebilem go zadowolony kładąc ręce na jego karku

Kirishima:

kiribaku omegaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz