9 ❤

81 14 2
                                    

Nadeszła sobota. Dzień domówki u Adama. Ostatnie dwa dni minęły w sumie normalnie, bez żadnych niespodziewanych wydarzeń. Po szkole nie wychodziłam nigdzie z racji tego, że musiałam skupić się na nauce, bo przez ostatni tydzień niestety trochę to olałam. Błażej nadal pozostawał w domu i oprócz tego, że wysyłałam mu notatki, nie rozmawialiśmy na inne tematy. Natomiast Maks mnie unikał. Dorwałam go w piątek na przerwie ale nie był za bardzo rozmowny co było dziwne, bo dotychczas szukał kontaktu ze mną przy każdej możliwej okazji. Błażej ostro namieszał...

Chyba ze stresu nie mogłam spać, ponieważ od godziny 6:00 przewracałam  się w łóżku z jednego boku na drugi. W końcu usiadłam i wzięłam do rąk telefon. Przejrzałam portale społecznościowe i po jakimś czasie poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie, rodzice jeszcze spali. Zrobiłam tosty i nalałam do szklanki soku jabłkowego.

Moje rozmyślania podczas jedzenia przerwał dźwięk nowej wiadomości.

Paula: Mam nadzieję, że już wstałaś. Idziemy do galerii, muszę kupić sobie buty

Ja: Zakupy w dzień imprezy? Naprawdę nie masz żadnych w swojej szafie?

Paula: Mam szpilki ale będzie mi w nich strasznie niewygodnie. Wolę jakieś na koturnie

Ja: No ok. Daj mi pół godziny i będę gotowa.

Dokończyłam śniadanie i udałam się do łazienki. Umyłam twarz i zęby oraz pomalowałam rzęsy. Mocniejszy makijaż miałam zamiar zrobić podczas szykowania się do imprezy.

Włożyłam jeansy i czarny T-shirt. Na wierzch ubrałam cienką jesienną kurtkę dlatego, że końcówka września była dość chłodna.

W galerii razem z Paulą przemierzałyśmy sklepy z obuwiem. Moja przyjaciółka w kwestii ubrań i butów była dość wybredna, więc spodziewałam się kilku godzin chodzenia, szukania i doradzania jej.

- Te są ładne. - powiedziała wskazując czarne koturny z odkrytymi palcami. Wydawały mi się trochę za bardzo delikatne jak na taką okazję. Rozglądałam się jeszcze po sklepie.

- Jaki będziesz miała kolor sukienki? - zapytałam.

- Granatowy.

- No to patrz. Może te? - uśmiechnęłam się wskazując na granatowe buty w takim stylu w jakim chciała moja przyjaciółka, ale z zakrytymi palcami. - Są bardziej eleganckie niż te poprzednie.

- Jeju piękne. I w dodatku mają bardzo podobny kolor do sukienki. Mam nadzieję, że Kuba będzie zachwycony. Biorę.

Paula przymierzyła je i włożyła ponownie do kartonu, a następnie udałyśmy się do kasy.

Z racji tego, że poszło nam dosyć szybko to stwierdziłyśmy, że zajrzymy jeszcze do dwóch sklepów z ciuchami. Nie miałam w planach nic kupować ale finalnie wyszłam z bluzką i sweterkiem.

- Jak ci się układa z Kubą? - zagadałam do Pauli w drodze powrotnej.

- Narazie jest super i mam nadzieję, że tak pozostanie. Rozmawiałam z nim w czwartek na przerwie, ale ogólnie dużo piszemy. Jesteśmy ze sobą tydzień, więc wiadomo, że to początki. Musimy się jeszcze poznać.

Widziałam z jaką ekscytacją o nim opowiada. Cieszyłam się, że znalazła kogoś, ale równocześnie martwiłam się. Znałam ją od trzeciej klasy szkoły podstawowej i wiedziałam, że ma dobre serce oraz szybko każdemu ufa. Niestety niektórzy mogą to wykorzystać. Ale póki co nie chciałam nastawiać się negatywnie.

- Zakochałaś się, co? - szturchnęłam ją ze śmiechem.

- Muszę przyznać, że tak. Wiesz, że wcześniej miałam tylko jednego chłopaka, ale to było w szóstej klasie. Ten związek trwał tylko trzy miesiące. - zaśmiała się.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 26, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Miłość ponad wszystko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz