- Will! Will! Will!
- Niko błagam cię zejdź ze mnie i daj mi spać. Czy ty wiesz w ogóle która jest godzina?- powiedział zaspanym głosem Will i obracając się na drugi bok, schował głowę pod poduszkę.
- Ale obiecałeś!- nie dawał za wygraną chłopczyk.
- Niko...
- Ale ja chcę się bawić!- upierał się Niko.
- O trzeciej w nocy?- spytał się Will przecierając dłonią zaspane oczy.
- Obiecałeś mi pokazać gwiazdozbiory !
- Mam zawołać Halta?
- No Will!- powiedział mały płaczliwym tonem.
- Eh no dobra...- poddał się Will.
- Taaaaaak!- powiedział ucieszony chłopiec.
- Ale cicho bo nas jeszcze twoi rodzice usłyszą i będziemy mieli kłopoty.- uciszył malca Will.
- No dobrze, ale mi je pokaż.- poprosił Niko.
Will z cichym westchnieniem dźwignął się do pozycji siedzącej i otworzył okiennice.
Do pokoju wlało się światło księżyca.
Niko przybliżył się jeszcze bardziej do okna, a Will zaczął opowiadać :
- Widzisz tamte gwiazdy?- wskazał ręką na niebo.- To jest mały i duży wóz.
Niko popatrzył się we wskazanym kierunku i powiedział podekscytowany :
- Tak widzę ! Widzę!
- Tam dalej to Mała Niedźwiedzica i Wielka Niedźwiedzica .- Will po kolei pokazywał trzylatkowi gwiazdy.
W pewnym momencie Niko zadał Willowi takie pytanie :
- A skąd to się wszystko wzięło?
Will przez chwilę milczał zbierając myśli a potem odpowiedział :
- Kiedyś bardzo dawno temu ludzie wierzyli w wielu bogów. Byli to inni bogowie niż te, w które nasz świat teraz wierzy. Wtedy ludzie powymyślali ich sobie by wytłumaczyć pewne zjawiska jakie zachodziły w przyrodzie. Takie jak burza, zmieniające się pory roku itd. Powiadają, że Wielka Niedźwiedzica była kiedyś za życia piękną królewną i mieszkała w Arkadii, a nazywała się Kallisto. Artemida, tamtejsza bogini łowów bardzo ją lubiła i przyjęła ją do swego orszaku. Ale dziewczyna nadużyła zaufania bogini i potajemnie widywała się z jej ojcem, który był władcą świata bogów. Gdy Artemida się o tym dowiedziała zamieniła ją w niedźwiedzicę. Król tych wszystkich bogów nie mógł znieść żałosnego widoku swej kochanki, która teraz, pokryta była grubym futrem, chodziła na dwóch łapach i jakby tego było mało, to jeszcze pomrukiwała dziko. Zabrał ją więc do nieba, gdzie błyszczy siedmiu jasnymi gwiazdami.
- Łał ale to było super! Opowiesz mi coś jeszcze?- spytał się zachwycony chłopiec.
- Nie mały. Na dzisiaj już starczy. Ja mam dziś trening z Haltem i muszę się wyspać, a tobie też by się jeszcze przydała odrobina snu.- powiedział Will po czym ziewnął.
- Szkoda. Dobranoc Willu.- powiedział Niko i powlókł się do swojego łóżka stojącego na przeciwko łóżka Willa.
- Dobranoc Niko.- powiedział Will i znów zatopił się w upragnionym śnie.
C.D.N.
Trochę wam nie zaszkodzi mitologii xdddddd
Ten fragment o Wielkiej Niedźwiedzicy był na pół cytowany z książki, żeby nie było, że nie mówiłam. xd
No to do zobaczenia w następnym rozdziale. Będzie się w nim duuuużo działo haha.
Do zobaczenia !
willtreateyandhalt
CZYTASZ
Braterska miłość [ODWIESZONE]
FanfictionW życiu Halta i jego 15 -letniego ucznia Willa, oraz lady Pauline pojawia się nowa osoba. Na świat przychodzi Niko, syn Halta i Pauline. Halt i Pauline mają drobne problemy z dzieckiem, więc Will, który ma już dosyć ciągłego nieustającego płaczu w...