- Niko, idę na chwilę poszukać coś dla nas do jedzenia. Masz tu na mnie czekać grzecznie , zrozumiano?- Dobrze Will!- zgodził się chłopczyk.
Will wyszedł ostrożnie z nory , uważając aby żaden ze skandian go nie zobaczył. Poszedł w stronę lasu mając nadzieję, że złapie jakąś zwierzynę . Nikogo przy zatoce nie zobaczył. Wszyscy musieli już wrócić do swoich domów.
Po godzinie udało mu się złapać królika i teraz wracał do kryjówki. Było już całkiem ciemno, kiedy usłyszał krzyk dziecka. Serce podeszło mu do gardła, gdy
rozpoznał głos Nika.Natychmiast zostawił królika i rzucił się biegiem w stronę hałasu. Ukrył się w krzakach.
Ujrzał szarpiącego się chłopca w ramionach wielkiego mężczyzny.
- Puść mnie ! No puść ! - krzyczał Niko.
- Przestań się tak wiercić chłopcze, na zęby Gorloga ! - powiedział zfrustrowany skandianin. - Eraku mam go!
- Świetnie się spisałeś przyjacielu! Dziękuję ci. - odpowiedział mu wywołany mężczyzna.- Gdzieś ty się chłopcze u licha ciężkiego podziewał?
Chłopiec nie odpowiedział, za to dalej się szarpał.
Erak pokręcił głową.
- Daj mi go. Zabiorę go do moich kwater. Będzie moim służącym.
Will z niemocą patrzył jak skandianin kieruje się gdzieś z jego bratem.
Odczekał jeszcze chwilę , poczym ruszył za nimi.
-----------‐-------‐-------------------------------------------------------------------------->
- Jarlu Eraku, ty chyba sobie ze mnie żartujesz!
Erak stał trzymając za rękę swojego nowego niewolnika , przed rozgniewaną żoną.
- K-k -kochanie, ależ... - próbował się jakoś bronić.
- Kochanie? KOCHANIE ?! Porywasz na niewolników pięciolatki?! Czyś ty do reszty zgłupiał?! I co ? Może mi jeszcze powiesz, że planowałeś go wysłać na charówkę na dwór ?! O nie! Tak się bawić nie będziemy ! Oddajesz mi go w tej chwili! - Krzyczała na niego rozgniewana kobieta.
- Ale co chcesz z nim zrobić ? - spytał skruszony Erak.
Został za to zgromiony spojrzeniem. Z powrotem spóścił głowę na dół i wbił wzrok w swoje buty.
- Skoro już to dziecko u nas jest, to zamierzam zrobić z niego swojego służącego. Teraz go wykąpię, przebiorę i nakarmię. Chłopiec będzie spał w naszych kwaterach.- odpowiedziała mu żona .- Jak się nazywasz kochanieńki ? - zwróciła się do chłopczyka.
- Jestem Niko.- odpowiedział grzecznie chłopiec i wsadził palca do buzi.
- Jaki z ciebie słodziak. - powiedziała kobieta i pogłaskała go po włosach .
Chłopiec od razu ją polubił. Czuł wręcz bijące od niej ciepło.
- Jestem Karina. Będziesz grzeczny i pójdziesz teraz ze mną się umyć, dobrze?- przedstawiła się kobieta i podała rękę chłopcu.
Ten złapał ją od razu i pozwolił się poprowadzić.
Całe to zajście, obserwował ukryty w cieniu ściany Will.
-------------------------------------------------->
Niko został umyty, nakarmiony i przebrany w nowe oraz ciepłe ciuchy.
Został także zaprowadzony do małej przybodówki, gdzie miał swoje własne łóżko.
- Śpij dobrze, słodziaku.- powiedziała Karina i cmoknęła w czoło chłopczyka oraz opatuliła go ciepłym kocem. Później wyszła z pokoju.
Kilka minut później, z rogu pokoju wyszła drobna postać owinięta zielonym płaszczem.
- Niko? Śpisz?
Chłopiec natychmiast usiadł.
- Will? To ty?- spytał się niepewnym tonem.
- Tak.
- Will! Wiedziałem, że mnie znajdziesz! Przepraszam, że się ciebie nie posłuchałem.- zaczął malec wesoło trajkotać.
- Cicho! Ciszej, bo nas jeszcze nakryją!- próbował uciszyć malca starszy chłopak.
W tym momencie w korytarzu wybrzmiały kroki.
- Mały z kim rozmawiasz? Wydawało mi się, że słyszę jakieś głosy...
Zanim chłopak zdążył jakkolwiek zareagować do pokoju weszła żona Eraka. Widząc go, stanęła w progu całkiem w szoku.
- Kim ty na zęby Gorloga jesteś?!- krzyknęła zaskoczona.
Will stojąc w gotowej pozycji do boju odpowiedział:
- Jestem Will. Brat Nika. Przyszedłem go stąd zabrać.
Nagle w pomieszczeniu rozległ się drugi nowy głos :
- Kochanie z kim ty tak rozm...- koło żony stanął nie mniej niż ona zaskoczony Erak.- Kim ty u licha ciężkiego jesteś?!
W jego stronę obróciła się żona :
- Skarbie wychodzi na to, że ten chłopak jest bratem tego dziecka i chyba przyszedł go zabrać do ich domu...
Mężczyzna zmarszczył gniewnie brwi :
- To nie możliwe. Nie zrozumcie mnie źle. Ten dzieciak jest bardzo fajny i odważny, ale mimo wszystko nie mogę mu pozwolić wrócić do domu. Tak samo jak i tobie młody człowieku.
- A to niby czemu?- spytał się zaskoczony Will.
- Bo takie jest prawo. To ja przywiozłem te dziecko jako swojego niewolnika, więc jest moje, a poza tym...Ty młodzieńcze wkroczyłeś bez pozwolenia w środku nocy do mojego domu i nie jesteś skandianinem, co oznacza, że jeśli ja cię nie wezmę, zrobi to ktoś inny i twój los jeszcze bardziej uzyska czarnych kolorów. Mam prawo do zrobienia z ciebie niewolnika. Po trzecie, zaczęła się zima. Nie ma mowy, że uda ci się wrócić teraz do domu.- odpowiedział zgodnie z prawdą Erak.
- Braciszku, skoro nie możemy teraz wrócić do domu, to zostańmy tutaj, dobrze? Ta pani jest bardzo miła.- poprosił Niko.
- Twój brat ma rację Willu. Zostańcie tutaj do wiosny. Będziecie póki co, pracować u nas jako służący. Nic wam tutaj nie grozi. A później Erak pozwoli wam odejść.- oznajmiła im Karina.
- Słucham?! Ależ to są moi niewolnicy! Nie możesz zwracać każdemu wolność, tylko dlatego, że poczułaś nagle do niego przepływ miłosierdzia. To nie w porządku! - oburzył się skandianin.
- Nie mogę? Ja mogę wszystko! A tym bardziej ich zwolnimy, ponieważ to są jeszcze dzieci, a ty jednego z nich porwałeś, aż ten drugi musiał po niego pójść. Jak ci wogóle nie wstyd porywać dzieci Eraku?!- krzyknęła zła kobieta.
Mężczyzna skłonił głowę i wymruczał ciche przeprosiny pod nosem.
- Willu, zaraz ci znajdę coś do spania. Poczekaj chwilę.- zwróciła się do chłopaka Karina i wyszła z pokoju.
Chwilę później posłanie Willa było już gotowe i chłopak mógł się na nim położyć.
- Dobranoc dzieci. Jutro rano wstaniecie i zaczniecie pracować jako nasi służący. Dobranoc.- oznajmiła im kobieta, po czym wyszła z mężem z pokoju.
Po chwili obaj bracia zasnęli w głęboki sen.
No, coś napisałam!
Do zobaczenia,
willtreateyandhalt :)
CZYTASZ
Braterska miłość [ODWIESZONE]
FanficW życiu Halta i jego 15 -letniego ucznia Willa, oraz lady Pauline pojawia się nowa osoba. Na świat przychodzi Niko, syn Halta i Pauline. Halt i Pauline mają drobne problemy z dzieckiem, więc Will, który ma już dosyć ciągłego nieustającego płaczu w...