Sekta

15 1 1
                                    

Pewnego dnia, Emka siedziała u siebie w pokoju i słuchała muzyki. Po chwili z buta do pokoju wbiła Lena i wydarła ryj.
-Emka, kartka do cb przyszła!
-A gdzie ma nogi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Pocztą przyszła. -_-
-Dobra, dawaj.
Lena przekazała kopertę Emce i wyszła z pokoju.
Na kartce było napisane:
Zapraszamy serdecznie do naszej sekty. OwO
Piewsze zebranie odbędzie się w fabryce tuszu.
Pozdrawiamy.
~anonimek ùwú
Gdy Emka to przeczytała, powiedziała:
-"jaka kurwa sekta?"
Emka siedziała tak chwilę i myślała o co temu komuś może chodzić. Po chwili namysłu, idąc do kuchni, wyrzuciła tą kartkę do kosza w swoim pokoju. Następnie poszła na dół do kuchni żeby zamówić sb pizze. Na stole w kuchni siedziała Lena. (XD)
-Mąż do ciebie napisał czy jak?
-Jakiś anonimek. Zaprosił mnie do sekty w fabryce tuszu.
-XD i co, idziesz?
-Nie.
Lena popatrzyła ze zdziwieniem na Emke i zapytała:
-Dlaczego? Taka okazja się trafia raz w życiu!
-Możesz się ze mną zamienić i ty idź na to spotkanie.
-Do ciebie przyszedł list a nie do mnie. -Emka przewróciła oczami.
-A po drugie ja nigdzie się nie wybieram.
-A dlaczego ci tak zależy żebym poszła? -zapytała Emka.
-Bo jestem ciekawa o co chodzi. XD
-To chodź ze mną.
-Nie mogę. Też mam jutro spotkanie.
-To mam kurwa iść sama do fabryki, żeby mnie jakiś pedał zgwałcił?!
-Nie. Idziesz na spotkanie sekty, a nie do klubu striptizu. XDD -Lena próbowała stłumić śmiech.
-Haha bardzo zabawne. - powiedziała Emka spoglądając na Lenę. - A może ta sekta właśnie jest od gwałcenia młodych dziewczyn? - Lena wybuchła jeszcze większym śmiechem. Emka do niej dołączyła niemogąc ze śmiechu z własnych słów. Po chwili Lena wstała i udała się do lodówki aby zrobić sobie cos do jedzenia.
-Przesadzasz. - powiedziała wyjmując pomidory z lodówki.
-Ale skąd możesz wiedzieć co tam na mnie czeka. Nawet nie znam tych ludzi.
-A znałaś ludzi jak musiałaś iść do nowej szkoły?
Nastała chwila ciszy.
-NO WŁAŚNIE.
-A tam ludzie ze szkoły to co innego niż randomowi faceci po czterdziestce.
-Skąd wiesz ze mają czterdzieści lat? Ja myślę ze są w twoim wieku. - Emka stanęła obok Leny opierając się o blat i powiedziała:
- Przyznam ci rację i będę robić co chcesz przez tydzień, ale idź tam ze mną. Lena udawała przez chwilę że się zastanawia.
-Kusząca oferta, - powiedziała. - ale jak już mówiłam, mam umówione spotkanie. Jeżeli aż tak się boisz to weź ze sobą kota. XD
-A żebyś wiedziała że wezmę. Nie będzie sam w domu siedzieć. - Emka uśmiechnęła się triumfalnie.
-Dobra, spadam bo PUZNO JUZ. - Lena minęła koleżankę i wyszła z kuchni. Emka odprowadziła ją wzrokiem i poszła do swojego pokoju. Włączyła telewizor na jakimś randomowym programie. Podeszła do śmietnika i wyjęła list wrzucony tam wcześniej, a następnie usiadła na łóżku i pomyślała "a może by tak tam  iść".
[...]
Następny dzień już od rana zapowiadał się hujowo.
-Kurwa. - powiedziała Emka przewracając się o jakieś książki na ziemi. Poszła do kuchni zrobić sobie śniadanie. Wiedziała że ten dzień nie zapowiada się dobrze. Chleb który zrobiła się zjebał, i wylała na siebie cherbate która co dopiero zrobiła.
-Kurwa!
-Co się drzesz? - zapytała Lena wychodząc nie wiadomo skąd.
-Wylałam na siebie cherbate? Wogule ten cały dzień jest jakiś do dupy.
-Dobra dobra. A przemyślałaś czy chcesz isc do tej sekty czy nie?
-Nie myślałam. - skłamała a następnie poszła do góry do łazienki.
-Ten dzień będzie hujowy. - powiedziała, wrzucając koszulkę do pralki. -Już sama nie wiem czy wogule gdzieś wyjdę. -monolog Emki (XD) przerwał głośny dźwięk obicia metalu i wrzask Leny.
-Kurwa! - usłyszała z dołu.
-Wygląda na to, że nie tylko ja mam dzisiaj pecha. - Emka uśmiechnęła się do siebie, po czym krzyknęła do koleżanki:
-Żyjesz tam?! - W odpowiedzi otrzymała kolejne przekleństwa.
-Jebana pizda. -Emka zeszła na dół do Leny.
-Co się stało?
-A nie widzisz? Miska mi spadła! - powiedziała Lena podnosząc ją z ziemi. - Robiłam se jebane śniadanie i huj!
-Dobra spokojnie, nie przeklinaj tyle. - Lena popatrzyła się na nią z zażenowaniem (XD) i odparła: - I kto to mówi, pff. - Emka się zaśmiała i podeszła do dzwi. Zaczęła ubierać buty, jakąś kurtkę i wzięła jakiś nóż z szuflady.
-Na grzyby idziesz?
-Idę do tej sekty. - powiedziała Emka otwierając dzwi.
-Serio? O wow w końcu.
Emka wyszła z domu i poszła pod wskazane jej miejsce. Ostrożnie weszła do budynku i ruszyła korytarzem. Nagle zobaczyła jakiegoś mężczyznę, na oko miał czterdzieści parę lat.
-Ty jesteś "anonimek" z listu? - zapytała w prost. Mężczyzna spojrzał na nią zaskoczony.
-Nie. - odpowiedział. - Ale jeżeli dostałaś list od "anonimka" to musisz zjechać windą na piętro niżej i znaleźć drzwi z napisem "składzik".
-Ok. - Emka minęła mężczyznę i weszła do windy. Podczas kiedy czekała aż dojedzie do celu, zastanawiała się co się może wydarzyć.
[...]
Mijając kolejne drzwi, czytała tabliczki na nich zawieszone, szukając tej właściwej. Kiedy znalazła odpowiednie pomieszczenie, zawachała się.
-A może by tak tam nie wchodzić. Może się zawrócę i pójdę do domu. Chyba tak będzie lepiej. - pomyślała Emka i ruszyła w przeciwna stronę. Nagle dzwi za nią otworzyły się. "Kurwa" pomyślała. Kobieta miała około 20-30 lat.
-Witam, zapraszam do środka. - wskazała ręka i uśmiechnęła się.
-A nie możemy pogadać gdzieś tutaj? -dopytywała się Emka.
-Nie. - Weszła do środka a Emka za nią. Nagle kobieta zniknęła. Emka zaczęła się rozglądać po pokoju, z szeroko otwartymi oczami.
-Halo? Gdzie jesteś? - zawołała Emka. Nie uzyskała odpowiedzi, jednak po chwili usłyszała głos mężczyzny:
-Sheep sheep sheep its time for sleep. - nie zdążyła się odwrócić i poczuła jak coś metalowego uderza ją w głowę. W następnej chwili straciła przytomność.
[...]
Kiedy się obudziła, była przywiązana do krzesła. Na drugim końcu pokoju zobaczyła mężczyznę, stojącego nad pętagramem i świecami. Miał na twarzy maskę. Usłyszała że śpiewa piosenkę w innym języku. Po głosie poznała że to on ją jebnął w głowę.
-Co jest kurwa?! Jakiąś czarną magię uprawia czy co?! - pomyślała Emka. Nagle do pokoju wpadła Lena. (XD) Gdy tylko zobaczyła koleżankę wydarła ryj.
-Samuelu Lawrence, co tu się do jasnej kurwy odpierdala?! - mężczyzna przestał śpiewiać i "popatrzył" najpierw na związanę Emkę, potem na mocno wkurwioną Lenę. Całość wyglądała dość komicznie.
-Przepraszam bardzo, ale Lena co ty tu kurwa robisz? - powiedziała zdezorientowana Emka. Dziewczyna nie odpowiedziała. Nadal czekała na odpowiedź do swojego pytania.
-Ona tu przyszła dołączyć do sekty, a ty ją uprowadzasz?! Jasna holero. - Lena złapała się za głowę, po czym dodała: - Egzorcyzmy to możesz sobie odprawiać na myszach a nie kurwa na członkach sekty. - Emka patrzyła na "dialog" z trudem powstrzymując śmiech. Mężczyzna podszedł do niej i zaczął rozwiązywać liny. Dopiero teraz Emka zauważyła że był bez koszulki.
-Kurwa!? Co to miało być? - zapytała się poirytowana Emka śmiejąc się przy tym.
-To.. To, a sama niewiem. Miałaś być w skecie ale ten DEBIL jak zauważyłam robił coś innego.-Lena popatrzyła się na faceta, ktory powoli wychodził z pomieszczenia.
-Ja stąd idę, siema. - Emka rozłożyła ręce na boki i wyszła z pomieszczenia. Lena za nią.
-Ale napewno nie chcesz być w sekcie?
-To była sekta? - popatrzała na nią ze zdziwieniem Emka
-To nie tak miało wyglądać!
-A jak?! Miał mnie kurwa zgwałcić? Może na tym ta sekta polega... No a jak już mówiłam, idę.
Emka zostawiła Lenę samą. Ta stała przez chwilę w kortarzu, odprowadzając koleżankę wzrokiem.
-Opierdoliłabym jeszcze Lawrenca, ale już nie mam na niego siły. - pomyślała, po czym podeszła do windy. Kiedy już miała wychodzić z fabryki, zagadał ją Henry.
-Co się stało? Twoja koleżanka przed chwilą wyszła z tąd bardzo zdenerwowana.
-Lawrence wszystko zjebał. - pożaliła się dziewczyna.
-Może chcesz się wygadać? Zapraszam do biura.
-Nie, dzięki. Może innym razem. Cześć. - Lena wyszła z fabryki i skierowała się do domu.

Wymiary-czyli chore pomysły debili ( ͡° ͜ʖ ͡°) (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz