Emka szła ulicą gdy nagle zaczęło bardzo mocno padać. "Nie no super."-Pomyślała. Nagle obok śmietników zauważyła coś czarnego,co się ruszało. Podeszła bliżej i zobaczyła małego kotka. "Kurwa, i co ja mam teraz z tobą zrobić?". Postanowiła go wziąść do domu. Gdy do niego doszła poszła przygotować jakieś jedzenie dla kotka. Emka poszła po jakąś miskę. Wrzuciła tam jakieś kawałki szynki i położyła kota na ręczniku, żeby nie zrobił syfu w domu. Po chwili do domu wbija zdyszana i mokra Lena. (XD)
-Kurwa nie uwierzysz jak ja zapierdalałam do domu bo zaczęło tak pizgać na dworze. Typowy październik. - spojrzała na zdezorientowaną Emke. - Co ty kurwa odpierdalasz!? Przynosisz mi kota do domu. On jst mokry zaraz będzie tu syf! CO TY SOBIE WYOBRAŻASZ?
-Cicho, straszysz kotka. Wogule nazwałam go Maciek. Fajny nie?
Lena stoi wryta i patrzy na Emke.
-Ja się do tego nie przyznaje. - i poszła na górę. Emka tylko wzrószyła ramionami i usadła obok kotka, patrząc jak je. Nawet nie zauważyła kiedy zasnęła.
Obudziły ją dziwne dźwięki z drugiego piętra.
-Co jest kurwa?! - pomyślała. Poszła do łazienki, z kąd dochodziły dźwięki. (dzikie rymy XD) Ostrożnie otworzyła drzwi.
-Co ty tu kurwa robisz? Na dole Cię aż słychać. - opieprzyła Lenę Emka.
-Co ty kurwa nie widzisz?! Rzygam tęczą. - Emka zamilkła na chwilę z twarzą w stylu "co jest z tobą nie tak?". Oparła się o drzwi i skrzyżowała ręce. Patrzyła się tak jeszcze na Lenę aż w końcu tamta powiedziała:
-Będziesz się gapić jak rzygam? -spytała zażenowana Lena i posłała jej pytające spojrzenie.
-Nie, nie zamierzam się na to patrzeć, idę do kota. - uśmiechnęła się i wyszła. Gdy poszła na dół nie zauważyła Maćka na kanapie.
-Maciek! Maciek kurwa nie rób se żartów! - krzyknęła ale kota nie było. Postanowiła go poszukać. Weszła z powrotem na piętro.
-Widziałaś Maćka? - zapytała Lenę. Ta spojrzała na nią jak na wariatkę.
-Kogo?
-Kota którego przyniosłam z ulicy. - Emka wyglądała na poirytowaną. - Nie mogę go znaleźć.
-Może Cię nie lubi i zwiał. - Lena wzrószyła ramionami. Emka prychnęła i poszła do swojego pokoju. Tam również nie było kota. Zrezygnowana dziewczyna usiadła na łóżku i pogrążyła się w myślach. Ze stanu otępienia wyrwało ją skrzypienie drzwi.
-meeeuu (xD?) -Emka spojrzała na kota wchodzącego do pokoju i krzyknęła:
-BOŻE TY ŻYJESZ! WIESZ ZE SIĘ MARTWIŁAM ZE ZWIALEŚ!
-Możesz się przestać drzeć!? Kurwa nie ma spokoju żadnego w tym domu! Ahh... - Krzyknęła wkurzona Lena. Emka nie zwróciła na to większej uwagi i przytuliła do siebie kotka.
-Kurwa Maciek gdzie ty byłeś? Jesteś cały mokry. - Kot spojrzał się na nią jakby ją rozumiał.
-Może był w Czarnobylu, w końcu jest czarny. - zaśmiała sie Lena która przechodziła obok pokoju.
-Bardzo śmieszne, do czarnobyla jest daleko.
Emka poszła do łazienki wysuszyć kota.Uznajmy że to już koniec bo nwm co dalej. 🙃
Jak coś to bijcie Emke. 😇
CZYTASZ
Wymiary-czyli chore pomysły debili ( ͡° ͜ʖ ͡°) (zawieszone)
HumorOpowiadania zawierające minm. Postacie z: Brawl Stars, Jeźdźców Smoków, Creepypasty i Harrego Pottera. Historie pisane bez ładu i składu razem z @EmiliaGola0 To co tu znajdziesz zawiera: Debilizm Przekleństwa Miłość Zboczenie Chore akcje (których le...