Jungkook pov.
- Kook... Pobudka - powiedział Tae zawisając nade mną.
- Yhymm - mruknąłem pod nosem siadając na kanapie.
- Co ty taki nie wyraźny?
- Co?- Gówno. Zachwujesz się jakbyś się ze śpiączki dopiero co wybudził.
- Nie po prostu troche późno poszedłem spać.... - powiedziałem po chwili.
Przecież bym mu nie powiedział, że ktoś mnie walnął czymś w głowę i nie widziałem co się działo.
- Yhym.... To co czekamy na Namjoona i zabieramy się do roboty Guk.
- Jasne - po tych słowach wstałem i poszedłem do kuchni zrobić sobie śniadanie.
- Ty jesteś debilem? Nie dość, że śpisz na kanapie to jeszcze wszystko dotykasz Jungkook.... Zlituj się no
- A gdzie miałem niby spać co? W szopie aby mnie szczury pogryzły? To nie mój pomysł aby tu zostać na noc. A jeżeli chodzi o jedzenie to na głodniaka nie będę pracował przecież..
- Zamówić Ci coś?
- Yhy...- Dobra.... Pizza czy naleśniki
- Naleśnikiiiii! - po tych słowach Taehyung wstał i zadzwonił po jedzenie.Po chwili rozmowy wrócił i nic nie mówiąc wyciągnął komputer.
- Jedzenie będzie za około czterdzieści pięć minut.
- Jas- nie dokończyłem bo w tym momencie wszedł Namjoon.
- Ile można?
- Oj tam... - zaczął Nam patrząc z wyrzutem na Tae.
- Oj tam.. Oj tam. Miałeś być dwadzieścia minut temu..
- Nie gadaj tyle.... A ty Guk masz jedzenie - mówiąc to chłopak podał mi jedzenie.
- Namjoon! Czemu zostawiasz mnie w aucie?! - chwilę ciszy przerwał Seokjin który nie spodziewanie wszedł do mieszkania.
- Seokjin.... Miałeś se tam jeszcze posiedzieć.
- Tak się do mnie odzywasz? W takim razie sam se obiad gotuj mądralo
- Seokjin.... Sorki ale wiesz, że aktualnie mamy śledztwo..- I co to śledztwo jest dla ciebie ważniejsze odemnie?
- Nie.... Kochanie.... Chodźmy pogadać. Za chwilę wrócę - powiedział Namjoon biorąc za rękę Jina i wychodząc z mieszkania.
- Em.... - zaczął Tae po wyjściu chłopaków - o co tak w ogóle poszło?
- Dokładniej o to, że Jin nie chciał siedzieć w aucie sam.
- Eh... Dajmy im chwilkę.....
Po tej rozmowie zajęliśmy się pracą. Jednak minuty mijały a Namjoon nie wracał. Minęło czterdzieści minut odkąd wyszli.
- Pójdę ich poszukać - powiedziałem wychodząc z domu kierując się do szopy.
Nie było ich więc postanowiłem pójść ich do ogrodu gdzie również ich nie było. Na koniec poszedłem do garażu. Rzeczywiście tam byli, ale było coś nie tak. Namjoon klękał nad Jinem który nieprzytomny leżał na podłodze.
- Guk! Dzwoń po karetkę!!!
- Namjoon co się stało?! Nie uderzyłeś Jina?!
- Zadzwoń to Ci opowiem!
- Jasne... - powiedziałem po czym zadzwoniłem - za chwilę będą... Uspokuj się i mi opowiedz ok?
- Chwilka...ok to było tak... Poszliśmy z Jinkiem do garażu i doszliśmy do porozumienia... Ale gdy mieliśmy wychodzić nagle ktoś pociągnął gdzieś Jina i znalazłem go w ogrodzie gdzie leżał nieprzytomny. Nie chciałem aby się przeziębił więc zaniosłem go do garażu. - powiedział Namjoon po czym zalał się łzami.Wszystko się by zgadzało. To był ten sam chłopak co dostałem wczoraj od niego w głowę czymś. Ale czemu on zaatakował Jina? I po co tu wrócił? Zdecydowałem. Przeszukam całe mieszkanie jeszcze raz. Jeszcze tylko odciski palców... No muszą gdzieś być do holery co nie?
- Nie widziałeś może twarzy tego gościa co pobił Jina?
- Niestety nie ale widziałem jego włosy. Szary blond jak nic. Widać, że chłopak jest bogaty bo również widziałem jego kolczyki, pierścionki i wisiorek na szyi.
- Yhym..... - skoro nie miał rękawic to na Jinie są odciski palców - Namjoon...
- Kiedy ta karet... O tak Guk?- Możesz dać mi bluzkę Jina?
- Em po co?- Chłopak nie miał rękawic co oznacza, że zostawił odciski palców.
- Oh? Jasne już - powiedział chłopak po czym delikatnie ściągnął bluzkę (uwaga uwaga rozbieramy Jina) Seokjina - proszę - podał mi ułożoną odzież.
Nie minęła minuta a na miejscu pojawiła się karetka. Zabrano Jina a ja i Namjoon poszliśmy do Taehyunga.
- Co tak długo? - zapytał Tae patrząc na nas ze znudzeniem.
- Ktoś pobił Jina... - powiedział Namjoon powstrzymując się od płaczu.
- Namjoon.... Może idź do domu? Uspokoisz się...- Jasne Guk.... To pa... - po mojej propozycji chłopak tylko szepnął po czym wyszedł z mieszkania kierując się do samochodu aby odjechać.
- Zabieramy się do roboty Tae.. Mam ważną rzecz... - powiedziałem podając mu bluzkę - na tym muszą być odciski palców mordercy.
- Mordercy? Skąd wiesz, że to odciski palców mordercy..
- Bo wiem sprawdzaj a nie gadasz....
×
×
×
×
×
Sorki, że takie krótkie ale nie mam zbytnio czasu a nie chce abyście czekali 💜💜💜 jak było na evencie? (do osób które były)
CZYTASZ
My Dear Boyfriend~ >Kookmin Jikook<
Roman d'amourJeon Jungkook jest 23 letnim detektywem który bada morderstwo 19 letniej modelki - Kim Jennie. W czasie poszukiwania informacji o morderstwie natrafia na ciekawy trop który doprowadza go do znanego piosenkarza - Park Jimina Park Jimin to słynny 25 l...