Egzaminy na chunnina to punkt zwrotny w życiu każdego, kto szkoli się na shinobi. Wtedy podejmuje ważne decyzje, zawiera nowe przyjaźnie, oraz nabywa nowe umiejętności. Genini z kilkumiesięcznym stażem z drużyny Saia właśnie mieli przed sobą ten kluczowy moment. Przygotowywali się rzetelnie do tego ważnego wydarzenia.
Tegoroczny egzamin Konoha prowadziła wraz z Kirigakure. Przedstawiciele wiosek w tajemnicy przed swoimi doradcami uznali, że to może być doskonały moment na przełom w sprawie zaginięcia [y/n]. Śledztwo stało w martwym punkcie od przeszło sześciu lat i nic nie wskazywało na jakiekolwiek posunięcie się do przodu.
Kazuhiko stwierdził, że razem z Hatake wybiorą się na finałowe walki, jednakże pod przebraniem. Gdyby ktoś ich przyłapał, jego intryga nigdy nie doszłaby do skutku. [y/n] planowała zbytnio się nie narażać, ale jedynie dawać subtelnie sugestie napotkanym znajomym. Rozpierała ją radość na myśl, że po tylu latach spotkasz Kakashiego i Itane. Miała cichą nadzieję, że ktoś ją rozpozna i w końcu będą szczęśliwą rodziną. Nie było jej źle u Kazuhiko, jednak jej miejsce było gdzieś indziej.
Itane, Akiteru i Suisen pomyślnie zdali część pisemną egzaminu. Współpraca Hatake i Yuhary pozwoliła przebrnąć ich drużynie przez następny etap, jednak w finale znaleźli się tylko Itane i Akiteru. Umiejętności Suisen były poniżej przeciętnej, mimo wszystko uważała że to dzięki niej, jej przyjaciele zaszli tak daleko.
Itane przed finałowymi walkami udała się do jadalni dla zawodników. Głośność krzyków z niej dochodzących świadczyła o dużej ilości osób w środku. Nie myliła się. W kącie sali wokół jednego stolika stało pełno dziewczyn. Naturalna ciekawość sprawiła, że dziewczynka poszła sprawdzić co jest powodem całego zajścia. W środku kółka ze spokojem siedział chłopak mniej więcej w jej wieku z czarnymi włosami i błękitnymi oczami.
- Oto moja narzeczona! - wskazał na Itane.
- Typie coś Ci się chyba pomyliło. Widzimy się pierwszy raz w życiu - popukała się po głowie.
- Itane-sama, córka szóstego hokage. Poznałem cię po tych srebrnych niczym księżyc włosach i głębokim spojrzeniu.
- Chłopie co ty ćpiesz. Wiem jak się nazywam - prychnęła.
- Jestem Fumio Hamada, nie pamiętasz mnie? - zrobił smutną minę.
- A to ty byłeś tym debilem co nie potrafił mówić! - zaśmiała się.
- Jak możesz go obrażać stara prukwo?! - oburzyła się jedna z dziewcząt, a reszta jej zawtórowała.
- Ale to nie była obraza, tylko nieco zaburzyłam wasze wyidealizowane spojrzenie na tego pachołka.
- Byliśmy wtedy mali, ukochana. To już nie ma znaczenia, liczy się tylko tu i teraz - chłopiec zerwał się z ławki i w swe dłonie ujął jej, nieco chłodniejsze.
- Eeee typie co ty robisz? Dlaczego ty mnie macasz? - Itane niezbyt wiedziała co się dzieje.
- Podarowałbym ci pierścionek, ale nie miałem pojęcia, że się tutaj spotkamy.
- Ale po co?
- Jako dowód mojej miłości - chciał złożyć pocałunek na jej dłoni, jednak zamiast tego dostał z pięści w nos od swej wybranki.
- Przeproś go natychmiast! - brunetka obok Hatake zaczęła ją szarpać.
- Możesz się ode mnie odsunąć? Śmierdzisz gorzej jak skarpety Naruto po całym dniu - Itane była coraz bardziej zażenowana.
- Myślisz, że jesteś córeczką hokage i wszystko ci wolno? - dziewczyna miała zamiar przywalić Hatake w nos, jednakże ta zastopowała ją, przykładając kunaia do jej szyi.
CZYTASZ
we will meet someday | Kakashi x Reader
FanficJeżeli szukasz czegoś na odmóżdżenie, lub też potrzebujesz natychmiastowej dawki sarkazmu, ironii, czy też śmiesznych wypowiedzi, to zapraszam. Przygotuj sobie kocyk i ulubioną herbatę i wybierz się na spektakl w wykonaniu największego cyrku w dziej...