2. Sukces.

27 2 1
                                    

Po tym jak Sarah wybiegła z domu postanowiła wybrać się do fryzjera. Po drodze myślała jaką sobie zrobi fryzurę. Może kok, może lok? Zadawała sobie pytania. 

Kiedy już dotarła do salonu to nieoczekiwanie spotkała tam Dannego- chłopaka którego miała poderwać. Ucieszył ją ten fakt, ponieważ odrazu mogła przystąpić do działania. Postanowiła do niego zagadać. Jednak nie wiedziała co powiedzieć i tylko spytała go jaką sobie robi fryzurę. 

-Wiesz tylko podcinam je sobie trochę.. a Ty?

-Ja jeszcze nie wiem. -odpowiedziała mu. 

-Mogę Ci coś polecić?- zapytał się jej.

-Jasne, dawaj!- uradowana zgodziła się. 

-Podryw idzie niespodziewanie po mojej myśli-pomyślała.

-Według mnie fajnie by ci było w falach i jakbyś trochę je ozdobiła niebieskimi lub różowymi pasemkami.- doradził swoim fachowym okiem.

Ona zaś nie widziała siebie w takiej fryzurze i nie chciała ,,aż tak się oszpecać" ale powiedziała sobie, że musi to zrobić dla podrywu, więc z uśmiechem wstała i poszła na fryzjerski fotel.

Kiedy było już po wszystkim nie obeszło się bez zapewnień Dannego, że wygląda ślicznie, jednak modnisia była skrycie przekonana, że wygląda okropnie oraz jak dziecko i żałowała wydanych pieniędzy. Chwała mi, że jestem bogata- odetchnęła w duchu.

Pożegnała się z chłopakiem, ale ten nagle zaprosił ją na spacer w świetle księżyca. Ona poparła ten pomysł.

-To co? Jutro o dwudziestej?- zaproponował.

-Dobrze, niesądziłam, że taki z Ciebie romantyk.- dodała.

Wróciła do domu, przy okazji po drodze niego zaopatrzyła się w beczkę smoły. 

Wyraźnie było widać jej niegasnący dobry zapał i humor. Jednak pomimo wielu pytań i podejrzeń nikomu nie zdradziła powodu swojej wesołości.

Księżycowa przemianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz