Jesień

59 1 2
                                    

Liście kolorowe z drzew lecące,
Przypominają o tacie, który już odszedł.
Niegdyś za rękę trzymany,
byłem przez tatę oprowadzany,
przez lasy, pola i łąki.
Teraz to wszystko takie puste bez niego.
Czasami idąc tymi drogami, którymi z Ojczulkiem chodziłem, myśl mi taka przychodzi:
"Przecież On niegdyś ze mną nimi chodził."
Górka z której sankami pędziliśmy teraz jakby mniejsza,
drzewa jakby więcej cierpienia przeżyły, a ich liście już nie takie same.
Rzeka płytsza, trawa mniej zielona.
Świat się zmienił Tato odkąd Ciebie nie ma przy nas...

NOSTALGICZNA  P O E Z J  AWhere stories live. Discover now