Wraz ze swoim oddziałem, Giovanna wrócił do swojej mafijnej posiadłości. Dotarł tam zanim pierwsza karetka zdążyła przyjechać na miejsce, w którym jeszcze chwilę temu doszło do strzelaniny i śmierci kilku, jak nie kilkudziesięciu osób. Nie był w stanie wszystkich żyjących ocalić. Zostawił to służbie zdrowia, której Passione dokładało nie małą sumę pieniędzy.
Tak naprawdę mafia miała wtyki dosłownie wszędzie. Tak było za czasów Diavolo i tak zostało gdy Giorno zajął jego miejsce.
Co prawda niektórzy odeszli niezadowoleni ze zmiany władzy, ale za to przyłączyli się zwolennicy polityki antynarkotykowej, a przynajmniej tej ''nielegalnej''.
Oczywiście same używki zgodne z Włoskim prawem były tylko pod postacią leczniczej marihuany.Nowy boss czuł się zobowiązany spełnić pragnienie Bruno, dla którego ten poświęcił życie. Nie minęło jednakże dużo czasu, a zdał sobie sprawę jak bardzo jest to nierealne. Całkowite wycofanie narkotyków z Włoch, a co dopiero Neapolu było najzwyczajniej w świecie niemożliwe. Postanowił więc chociaż walczyć z tym przemytem nie będącym zgodnym z jego wiedzą i zasadami. Skupił się na przemycie drogą morską jak i lądową. To co działo się w kraju było już sprawą państwową leżącą też w jego interesie. Można było powiedzieć otwarcie iż za nowego szefa narodziło się ''Nowe Passione''... I jak wiadomo nowe organizacje malkontenckie do jego idei.
Giorno nie liczył jeszcze swoich strat i nawet nie chciał. Stracił bardzo dużo zwłaszcza, że Pascal przywłaszczył sobie jego ludzi. Swoi musieli strzelać do swoich. Ludzi zdrajcy było najwięcej dwudziestu. Reszta to Neapolskie siły Giovanny. Pascal swoje miał w Mediolanie. Tam rozwijał spisek myśląc iż Don Gio się nie dowie, a przynajmniej do czasu organizacji swojego planu, a tu czar prysł. Był zbyt pewny siebie no i naiwny...
Już na samym wejściu do budynku słychać było odzew kilku telefonów na raz. Wszystkie czekały aż szef je odbierze. Słysząc to zacisnął tylko zęby zasysając szybko powietrze. Spojrzał na moje bezwładne, bezbronne ciało, które niósł na swoich rękach i przekazał je chłopakowi z rewolwerem.
- Zanieście ją gdzieś. Jak się obudzi to trzeba będzie ją przesłuchać. - Podjął decyzję i ogarnął różowowłosą wzrokiem. - Będziesz pilnować aby się stąd nie zwinęła kiedy się obudzi. Przy okazji odpoczniesz. -
- Ale Gior-
Posłał jej spojrzenie nie znoszące sprzeciwu i ruszył do przodu, a za nim Guido i Pannacotta. Chcąc nie chcąc musiała wykonać swoje zadanie. Poszła za Mistą do jednego z wolnych pokoi. Pełnił funkcję sypialną, ale prócz łóżka były tam jeszcze meble tak samo jak w innych tego typu pomieszczeniach, a było takich dużo. Cały budynek w środku był bogaty i zadbany co już po samym korytarzu można było stwierdzić.
Czarnooki położył moją osobę na łóżku i bez słowa wybiegł. Młodsza obserwowała z wyrzutem jak to robił. Splotła ręce na klatce piersiowej i przez chwilę tak stała. Dopiero po chwili postanowiła spocząć. Obrała sobie na cel beżową kanapę stojącą pod oknem. Usiadła zawieszając oczy na zegarze wiszącym na przeciw niej na ścianie, później jej obiektem zawieszki byłam śpiąca ja. Nie wiedziała co ma myśleć, czy ma mi współczuć czy też darzyć mnie jakimś innym uczuciem....
Całą Italię obiegła wieść o ataku na port lotniczy więc dzwonili nie tylko rożni Capo i podrzędni mafii ale nawet ci z wyższych sfer, a mianowicie skorumpowani politycy czasem współdziałający z Passione, o ile nie stwarzało to problemu. Teraz takowy na pewno będzie. Będą musieli wytłumaczyć się prasie dlaczego doszło do takiej sytuacji. Może nie tyle prasie, co ludziom, którzy w tym wydarzeniu stracili bliskie im osoby...
* * *
Oddzwanianie, tłumaczenie i dawanie rozkazów nie było wcale proste. Ile rejonów tyle grupek, a jeszcze więcej umów i kontraktów. Zleciały na tym godziny, a czekało jeszcze więcej roboty. Było parę minut po pierwszej. Giorno dopijał już trzecią filiżankę kawy i co jakiś czas sam siebie trącał aby przypadkiem nie przymknąć powiek i nie pomyśleć o swoim własnym łóżku... To była jego druga noc bez żadnego odpoczynku. Odczuwał zmęczenie dwa razy bardziej niż zwykle. Ale Mista ślepy nie był i nie zamierzał tego ignorować. Martwił się o swojego przyjaciela.
CZYTASZ
Poczucie Wyższości || Giorno Giovanna x Reader \ Jojo's
Fiksi PenggemarKiedy to coraz bliżej wakacji, choć wmawiasz to sobie bo wiesz, że dopiero październik, w twojej szkole zostaje przeprowadzony program wymiany uczniowskiej do Włoch. Na przesłuchaniu wypadasz doskonale co decyduje o tym, że znajdujesz się w piątce o...