-Nathan? Gdzie jest Sam...- panikuję
-Shh... Spokojnie- gładzi mnie po twarzy.
Ciemność...
Rozbiera mnie...Zaczynam się wić...
-Ściągam ci tylko buty, nie zrobię ci krzywdy.- oddycham ciężko.
Przegrałam walkę z powiekami.
Spadam w przepaść, nie mam czego się złapać, to koniec...
***
Czuje oddech i czyjeś ciepłe usta na swoich, znajomy zapach perfum. Delikatny pocałunek sprawia, że mogłabym zostać już tak na wieczność.
Unoszę powoli powieki.
-Czemu zawsze musisz się pojawiać tylko w moich snach?
-To nie sen kochanie, to się dzieje naprawdę...-uśmiecha się i przeczesuje ręką moje włosy.
Opuszkami palców zataczam kółka na jego miękkich, malinowych ustach.
-Chce zostać tak na zawsze, żeby nikt nas już nigdy nie rozdzielił.- obejmuję go i przytulam.
-Zapraszam na śniadanie śpiącą królewnę- wstaje, odsłania zasłony, a promienie słoneczne oświetlają jego wyrzeźbioną klatę i piękne białe równe zęby. Przeczesuje swój nieład na głowie.
Wyciąga rękę w moją stronę, a ja bez namysłu ją obejmuję.
-Muszę się ogarnąć, wyglądam okropnie.- próbuję ruszyć w stronę łazienki, ale ktoś mi na to nie pozwala przyciągając do swojego torsu.
Zakrywam się rękoma.
-Dla mnie jesteś najpiękniejszą osobą, o każdej porze dnia i nocy.- całuje mnie czule.
Udaje, że się zastanawiam nad jego wypowiedzią
-Dobrze niech Pan prowadzi...
Wychodzimy z pokoju i zmierzamy schodami na dół.
-Jak pachnie, aż burczy mi w brzuchu.
Wychodzimy na taras na stół jest zastawiony po same brzegi przeróżnym jedzeniem.
-Zapraszam- mężczyzna odsuwa mi krzesło.
Siada naprzeciwko mnie, nalewa soku i zaczynamy jeść.
***
-Zaraz pęknę, dziękuję za pyszne śniadanie. Obiad robię ja.
-Cieszę się, że smakowało.
Zaczynam sprzątać naczynia, czuję oplatające ręce wokół mojego tułowia.
-Zostaw to, przejdźmy się - składa czułe pocałunki na mojej szyi, po czym chwyta moją rękę i rusza przed siebie.
Idziemy dróżką w stronę jeziora, wchodzimy na pomost, kładę się.
Chłopak zwisa nade mną, patrzy mi prosto w oczy, po czym całuje czule w czoło, zaplatam sobie jego włosy na palcu, pozostaje tak przez chwilę, uśmiecham się sama do siebie.
Kładzie się obok mnie, obserwuję chmury na niebie, wiatr rozwiewa moje włosy.
-Czy nasze poranki będą wyglądać codziennie tak samo? Czy otwierając codziennie oczy będę widzieć twoją twarz przy swojej, dotykała twojego ciała, czuła twój zapach...- przygryzam wargę
CZYTASZ
Nieznajomy 3
Mystery / ThrillerCzy to koniec cierpienia Corneli? Czy będzie mogła wreszcie zacząć żyć normalnie, osiągnąć w życiu cele, które sobie postawiła będąc nastolatką? A może to początek koszmaru, którego tak naprawdę nigdy jeszcze nie poznała do końca? Czy spotka kogoś...