Minęło juz 5 minut... A miałam wrażenie że czas z każdą sekundą się dłuży.
"Okej, teraz albo nigdy" - powiedziałam do siebie i podniosłam test z umywalki. Popatrzyłam raz, drugi ale w gruncie rzeczy dotarło do mnie dopiero za piątym razem... Będę miała dziecko. Czy to jest w ogóle możliwe? Ja? Mając ponad 40 lat? Co prawda nie czułam się ma to za stara ale nie oszukujmy się - młoda tez nie jestem.
Siedziałam tak przez dłuższą chwilę, nie mogłam oderwać oczu od dwóch kresek które widziałam. Dziecko zmienia tak wiele w twoim życiu. Wywraca wszystko do góry nogami a ty nie jesteś nawet w stanie powiedzieć kiedy to się stało. Poprostu tak się dzieje. Gdy pojawią się dziecko nic juz nie jest takie jak dawniej. Masz przy sobie osobę którą kochasz całym sercem i która zawsze będzie kochała ciebie. Dziecko to najpiękniejsze co może spotkać kobietę. Pamiętam dzień w którym dowiedziałam się ze jestem w ciąży poraz pierwszy. Ja i Alberto byliśmy wtedy świeżo po ślubie. I jak każda dopiero co pobrana para wyczekiwaliśmy i odliczaliśmy każdy dzień do urodzin Pauli. Tym razem byłoby trochę inaczej. Ojcem mojego dziecka jest Sergio. W pierwszej chwili pomyślałam sobie "Ciekawe jak by zareagował tą taką nowinę?" Ale juz po chwili sama odpowiedziałam sobie na to pytanie... On nie chce mieć dzieci. I mimo to, że według mnie byłyby cudownym ojcem, on tego nie chce. Nie należy do tych ludzi których głównymi priorytetami w życiu jest ślub, dom i dziecko. Przynajmniej teraz po tym wszystkim co się stało nie musi się męczyć z wychowywaniem dziecka. Pewnie i tak nigdy nie dowie się o jego istnieniu.Madryt
Sergio popatrzył na nią z niedowierzaniem. Raquel jest w ciąży. Nosi w sobie jego dziecko. Po raz pierwszy w swoim życiu zostanie ojcem. Zamarł przez chwilę i nie był w stanie trzeźwo myśleć ale nawet w takich chwilach dzieje się coś co sprowadza nas na ziemię. W tym przypadku tym czymś była Sierra która celowała pistoletem prosto w jego kobietę.
"W ciąży? O czym ty mówisz?" - Alicja zaśmiała się ze słów Raquel tak jakby myślała że blefuje.
"Robiłam test Alicja. Spodziewam się dziecka. Dlatego proszę cię, nie rób mi krzywdy" - Raquel wciąż trzęsła się ze strachu. Jednocześnie błagając ją o litość.
"Ja tez straciłam swoje dziecko"- podeszła dwa kroki do przodu powodując że Raquel przełknęła ze strachu ślinę. - "Teraz będziesz mogła zobaczyć jak się przez to czuję" - Podniosła pistolet, celując prosto w jej głowę
"Alicja niee..." - Profesor juz miał podbiec żeby odepchnąć Raquel na bok, ale nie zdążył.
Kula wyleciała z pistoletu i rozszedł się głośny strzał. Sergio zamarł a jego oczy zrobiły się teraz szerokie ze strachu. Serce prawie mu stanęło gdy usłyszał wybuch.Alicja upadła na ziemię, pistolet wyleciał jej z ręki i zatrzymał się centralnie pod nogami Raquel. Kobieta spojrzała na mężczyzn.
Antonanzas cały pokryty gęsią skórką chował teraz broń do kieszeni."Nie dała mi wyboru" - odparł podchodząc do niej i zabierając kolejny pistolet.
Lizbona nadal trzęsła się z nerwów. Była przerażona tym co się właśnie stało. Zakryła oczy dłońmi bo nie była w stanie patrzeć na martwe juz teraz ciało Alicji. Oddychała teraz bardzo szybko a serce nadal waliło jej jak opętane.
W tym momencie Profesor zrobił krok w jej stronę, zawahał się na moment wiedząc że przez ostatnie dni nienawidziła go tak bardzo ze sam jego widok sprawiał jej ból. Ale nie zdążył nawet przeanalizować wszystkich za i przeciw podejścia do swojej ukochanej. Bo ta w tej samej chwili odwróciła się w jego stronę i wbiegła prosto w jego ramiona. Zamknęła oczy i zaczęła płakać. Sergio objął ją rękami i nie potrzebował usłyszeć ani słowa z jej ust. Sama jej obecność roztopiła ponownie lód w jego sercu. Stali tak przez chwilę zapominając o całym świecie. Mieli siebie, nic więcej nie potrzebowali do szczęścia. W końcu Raquel uwolniła się z jego ramion, otarła łzy a gdy Sergio chciał zabrać głos przerwała mu kładąc swoją dłoń na jego torsie.
CZYTASZ
Estoy contigo // Dom z papieru //Serquel
RomanceCzekam zbyt długo na zakończenie tej niesamowitej historii miłości z La casa de papel... Jesteście ciekawi jak mogłyby potoczyć się losy Sergio i Raquel po napadzie na El Banco de España? Zastanawiacie się czy ich historia powinna skończyć się happy...