Siedziałam sama w pokoju oparta o ścianę, nogi przyciągnęłam do klatki i schowałam głowę w dłonie. To wszystko moja wina! Cholera jasna, to przeze mnie go złapali. Byłam na tyle głupia ze tu przyjechałam a teraz nie dość że sama siedzę w więzieniu to jeszcze Sergio ma przeze mnie problemy. Jak mogłam nie przewidzieć tego że policja się zorientuje ze bedzie chciał mnie uratować. Niepotrzebnie do niego zadzwoniłam. Mógł mieć szczęśliwe życie i być bezpieczny. Zamiast tego zaraz trafi do więzienia i juz nigdy go nie zobaczę. Nigdy sobie tego nie wybaczę.
Płakała odkąd wróciła do więzienia. Caly czas się obwiniając. A mimo to była wręcz pewna że na jego miejscu też rzuciłaby wszystko i tu przyjechała. Nie mogła tylko pogodzić się z tym że on sam wyląduje w więzieniu. Sergio nie byl do tego przyzwyczajony, to może go przerosnąć. Większość swojego życia spędził w szpitalu, tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy jakie więzienia są straszne. Ile w nich złych ludzi i że każdy tylko czeka aby cię zabić.
W tej chwili odtworzyły się drzwi od celi i do środka weszła Tatiana
"Raquel? Co się stało? Wszystko okej?" - podbiegła do kobiety i ją przytuliła
"Złapali go..." - Raquel podniosła głowę i wymamrotała z siebie zachrypniętym głosem.
"O czym ty mówisz?"
"Sergio...Przyjechał do Madrytu, chciał mi pomóc. Policja się o tym dowiedziała i go złapali. Zaraz trafi do więzienia i juz nigdy go nie zobaczę"- położyła głowę na ramieniu dziewczyny i znowu się rozpłakała
Tatiana pocieszała ją przez długi czas. Powtarzając że musi się uspokoić i że dadzą sobie z tym radę. Mówiła też, ze Profesor nie jest głupi i na pewno wymyśli jakis plan
W tym czasie Sergio właśnie stał przed wejściem do więzienia, które było położone na drugim końcu Madrytu. Nie miał żadnego planu. Nie wiedział nawet czy w jakikolwiek sposób mógłby się uratować. Jedyne co czuł to to,ze ją zawiódł. Miał wyciągnąć Raquel z więzienia na które sobie nie zasłużyła a zamiast tego właśnie sam przechodził holem do głównego wejścia, przebrany w odpowiedni strój i trzymając w rękach pudełko z niezbędnymi rzeczami.
Czy czuł się przegrany? Wiadomości juz huczały o tym ze największy przestępca w Hiszpanii został złapany, pod więzieniem stali dziennikarze i wszystko nagrywali. A ludzie którzy tak bardzo wierzyli w to ze im się udało nie mogli się z tym pogodzić. Caly czas w ich sercach pozostawała nadzieja ze jakoś się uratują. Ze wszystko wróci do normy i Profesor z Lizboną uciekną.
Ale rzeczywistość byla inna. Jak dwoje ludzi w dwóch różnych więzieniach może się uratować?Minęło juz 10 dni odkąd Raquel przyjechała do Madrytu. Przez 10 dni się nie widzieli. Raquel każdej nocy wstawała z łóżka i podchodziła do okna. Co prawda było małe i miało wstawione kraty ale mogła przez nie zobaczyć niebo.
.......................... Retrospekcja..............................
Palawan 273 dni do godziny 0
Raquel i Sergio leżeli razem na kocu przed domem.
Oglądali gwiazdy pijąc wino i śmiejąc się."To jest niesamowity widok" - Raquel zachwycała się każdą gwiazda spadającą z nieba
"Nie wierzę, ze nigdy wcześniej nie tego nie widziałaś"
"W moim życiu nie miałam czasu na takie rzeczy. Albo byłam zajęta pracą albo Paulą czasami nawet sprzątałam po nocach bo w dzień nie miałam czasu."
"Gwiazdy często zmieniają punkt położenia, czasami jedna świeci jaśniej niz druga. Dlatego każdego dnia widzimy je inaczej. Ale jedno się nie zmienia - księżyc " - Raquel popatrzyła na księżyc który właśnie byl w pełni. Rozświetlał swym blaskiem niebo a jego odbicie przepięknie rozchodziło się po oceanie. -" Jeżeli którejś nocy nie będziemy razem, spójrz na księżyc. I pamiętaj ze gdziekolwiek nie będę , zawsze będę patrzył na ten sam księżyc co ty"
CZYTASZ
Estoy contigo // Dom z papieru //Serquel
RomantizmCzekam zbyt długo na zakończenie tej niesamowitej historii miłości z La casa de papel... Jesteście ciekawi jak mogłyby potoczyć się losy Sergio i Raquel po napadzie na El Banco de España? Zastanawiacie się czy ich historia powinna skończyć się happy...